Data: 2003-08-28 11:44:48
Temat: Re: (DO)Pytanie do optymalnych
Od: "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kafka" <i...@N...pl> napisał w wiadomości
news:bikpnp$5rb$1@nemesis.news.tpi.pl...
> [ciach]
> > Nie twierdziłam nigdy (ani J.Kwaśniewski) że optymalnemu nigdy nic się
nie
> > może przytrafić. Przecież to bzdura i złośliwa insynuacja.
> > Równie dobrze - mimo mojej optymanej diety - mogę zostać rozjechana na
> > chodniku przez bezmyślnego kierowcę (tłumaczyłam to już nie raz na
grupie
> > jak małemu dziecku), albo przez kierowcę bez wyobraźni, np. po alkoholu,
> czy
> > po zażyciu narkotyków, albo chorego na serce, czy wysokie nadciśnienie,
> albo
> > na cukrzycę.
>
> Czyli z tego wynika ze jako 'Madra Optymalna' jestes narazona na glupote
> 'Bezmyslnych Nieoptymalnych'? Ciekawe, nie powiem. Powinniscie chyba cos
> zrobic w kierunku "niemieszania gatunkow" - bo jeszcze Was nieoptymalne
> szkodniki wykoncza!
> Czy optymalnie odzywiajacy sie czlowiek moze spowodowac wypadek
samochodowy,
> czy nie ma takiej mozliwosci? Pytam o taki wypadek z winy Optymala.
>
> > Ale żeby podejmować takie ryzykowne decyzje -
> > trzeba mieć nagoniony mózg i nie muszą to być koniecznie narkotyki, czy
> > alkohol, wystarczy permanentne fatalne odżywianie, które bardzo
skutecznie
> > zaburza równowagę hormonalną i na drodze neuroprzekaźników układu
> nerwowego.
>
> I znow jedyny wniosek to taki, ze jedynie Optymalni nie mają nagonionego
> mózgu ;) Tez ladne okreslenie ;))
> Choc nie do konca wiem co to znaczy - moze wytlumacz mi to "na grupie, jak
> małemu dziecku".
Nie załapałaś, to już nie załapiesz.
|