Data: 2010-01-28 20:06:51
Temat: Re: Dalej w temacie - czyli, nie na temat:
Od: Maciej Woźniak <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:2foer6k14t4p.1g50f3da8hent.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 28 Jan 2010 13:04:45 +0100, Maciej Woźniak napisał(a):
>
>> A jeśli rozumować w tych kategoriach, to Lenin odniósł olbrzymi
>> sukces, i dość trwały - 70 lat to niemało.
>
>
> 70 lat to tylko mgnienie w historii ludzkości. Ważne jest, co ze sobą
> przyniosły, a raczej co ludziom zabrały. Z tego względu absolutnie nie
> można nazwać jej sukcesem - ani Lenina, ani czyimkolwiek, zważywszy
> następstwa, które jesczze bedą się ciągnac całe pokolenia homo
> sovjeticus...
>
>> Był blisko.
>
> Na szczęście wcześniej zmarł na syfilis.
Może na syfilis. Może na towarzysza Stalina.
Ze względu na tegoż towarzysza śmierć Lenina,
być może przedwczesną, można śmiało uznać za
prawdziwe nieszczęśćie.
A owo "był blisko" dotyczyło stwierdzeń
przedpiścy, że Lenin poniósł klęskę, bo miał
całkowicie chybioną koncepcję człowieka.
Klęska Lenina jest dość problematyczna, ale
przedpiścy dobrze pasowała do wizji.
|