« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2014-01-08 16:45:33
Temat: Dawno nie było o pralkach
Zanosi się, że będę potrzebował kupić nową pralkę. Od kilkunastu lat w
rodzinie zwyczajowo kupowało się pralki Bosch i generalnie ok.
Oczywiście co parę lat trzeba wymienić grzałkę, ale to nie wina Boscha.
Dużo się teraz mówi o tym, że nowe pralki to już nie to, co kiedyś,
łożyska zintegrowane itp. Jest się czym przejmować? Jest teraz jakaś
pralka w sprzedaży, która jest w czymś lepsza? Głównie chodzi mi o
trwałość. Ekran z migającymi ikonkami nie jest mi koniecznie potrzebny.
Potrzebna mi typowa pralka dla rodziny, ładowana z przodu, ładowność 6
kg lub więcej, prędkość wirowania bez znaczenia. Automatyczny dobór
ilości wody do załadowanego prania, to w dzisiejszych czasach już chyba
wszystkie mają?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2014-01-08 19:05:42
Temat: Re: Dawno nie było o pralkachJa to mam wrażenie, że im nowszy model pralki, tym dłużej pierze.
Niedawno rozsypał mi się Whirlpool AWG coś tam coś tam (ładowana od góry, Made in
France, 1995 r.), który jeden cykl miał około 40
minut - w niej właściwie nie było przestojów bębna, tylko lewo-prawo alleluja i do
przodu.
Niestety zawodna była: wymieniałem i programator, i amortyzatory, a teraz łożysko
padło (w wolnej chwili może sobie wymienię).
Tym niemniej jak dobrze policzyć to 18 lat pracowała, przy czym na poczatku bardzo
intensywnie ponad jedno pranie dziennie, w tym
buty i podobne wynalazki.
Wstawiłem w to miejsce z rodzinnej darowizny jakąś włoską Margheritę i ciężko z
praniem zejść poniżej 1,5 godziny albo i dłużej - w
tej pralce to bęben głownie stoi, czeka, zastanawia się i do czasu do czas zrobi
jakiś obrót, no normalnie włoski strajk ;-).
W innym rodzinnym Boschu podobnie, ordnung muss sein i żadne pranie nie da się
skończyć poniżej godziny z hakiem (z naciskiem na
hak).
Sugeruję więc pralkę z regulowanym czasem trwania cyklu (Time Manager czy podobnie).
-----
> Zanosi się, że będę potrzebował kupić nową pralkę.
> Od kilkunastu lat w rodzinie zwyczajowo kupowało się pralki Bosch i generalnie ok.
> Oczywiście co parę lat trzeba wymienić grzałkę, ale to nie wina Boscha.
> Dużo się teraz mówi o tym, że nowe pralki to już nie to, co kiedyś, łożyska
zintegrowane itp.
> Jest się czym przejmować?
> Jest teraz jakaś pralka w sprzedaży, która jest w czymś lepsza?
> Głównie chodzi mi o trwałość.
> Ekran z migającymi ikonkami nie jest mi koniecznie potrzebny.
> Potrzebna mi typowa pralka dla rodziny, ładowana z przodu, ładowność 6 kg lub
więcej, prędkość wirowania bez znaczenia.
> Automatyczny dobór ilości wody do załadowanego prania, to w dzisiejszych czasach
już chyba wszystkie mają?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2014-01-08 19:34:23
Temat: Re: Dawno nie było o pralkachHech
ja kiedys pradozerna Wiake podlaczylem jak stalin (celowo s) przykazal pod
ciepla i zimna wode
(tak ten wynalazek mial dwa wejscia)
pranie robila w 20 minut (90 stopni)
ale to bylo dawno...
i juz pewnie nie prawda....
teraz A0 czy A1 mamy
a ze pierze 2 godziny to szczegol, kto by sie dopatrywal...
--
Pozdrawiam
Andrzej
www.hana.com.pl
www.osiedle.olsztyn.pl
www.bartolty.com.pl
Użytkownik " 666" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:lak41o$oe0$1@news.supermedia.pl...
> Ja to mam wrażenie, że im nowszy model pralki, tym dłużej pierze.
> Niedawno rozsypał mi się Whirlpool AWG coś tam coś tam (ładowana od góry,
> Made in France, 1995 r.), który jeden cykl miał około 40 minut - w niej
> właściwie nie było przestojów bębna, tylko lewo-prawo alleluja i do
> przodu.
> Niestety zawodna była: wymieniałem i programator, i amortyzatory, a teraz
> łożysko padło (w wolnej chwili może sobie wymienię).
> Tym niemniej jak dobrze policzyć to 18 lat pracowała, przy czym na
> poczatku bardzo intensywnie ponad jedno pranie dziennie, w tym buty i
> podobne wynalazki.
>
> Wstawiłem w to miejsce z rodzinnej darowizny jakąś włoską Margheritę i
> ciężko z praniem zejść poniżej 1,5 godziny albo i dłużej - w tej pralce to
> bęben głownie stoi, czeka, zastanawia się i do czasu do czas zrobi jakiś
> obrót, no normalnie włoski strajk ;-).
>
> W innym rodzinnym Boschu podobnie, ordnung muss sein i żadne pranie nie da
> się skończyć poniżej godziny z hakiem (z naciskiem na hak).
>
> Sugeruję więc pralkę z regulowanym czasem trwania cyklu (Time Manager czy
> podobnie).
>
>
> -----
>> Zanosi się, że będę potrzebował kupić nową pralkę.
>> Od kilkunastu lat w rodzinie zwyczajowo kupowało się pralki Bosch i
>> generalnie ok.
>> Oczywiście co parę lat trzeba wymienić grzałkę, ale to nie wina Boscha.
>> Dużo się teraz mówi o tym, że nowe pralki to już nie to, co kiedyś,
>> łożyska zintegrowane itp.
>> Jest się czym przejmować?
>> Jest teraz jakaś pralka w sprzedaży, która jest w czymś lepsza?
>> Głównie chodzi mi o trwałość.
>> Ekran z migającymi ikonkami nie jest mi koniecznie potrzebny.
>> Potrzebna mi typowa pralka dla rodziny, ładowana z przodu, ładowność 6 kg
>> lub więcej, prędkość wirowania bez znaczenia.
>> Automatyczny dobór ilości wody do załadowanego prania, to w dzisiejszych
>> czasach już chyba wszystkie mają?
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2014-01-09 03:10:36
Temat: Re: Dawno nie było o pralkachW dniu 08-01-2014 19:05, 666 pisze:
> Sugeruję więc pralkę z regulowanym czasem trwania cyklu (Time Manager
> czy podobnie).
Przecież to kwestia programu. Szybki pierze "jak leci" w 40 min. (lub
mniej - nie mierzyłem), normalny w godzinę z hakiem, a normalny z
praniem wstępnym ze 2 godziny.
To "czekanie" bębna to nie "zastanawianie się", tylko czekanie aż woda
trochę obcieknie, czy coś w tym stylu.
--
?(??_?)? ? ???
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2014-01-09 09:20:08
Temat: Re: Dawno nie było o pralkachNa "szybkim" to czasem masz dwa płukania zamiast pięciu, z tego powodu nie polecam.
Moja ostatnia pralka AWG cośtam cośtam prała program dla syntetyków ("niebieski")
40°C tylko 40 minut w kompletnym pełnym cyklu.
A z dwoma praniami (pranie wstępne) ok. 55 minut.
W nowej (z funkcją Time Manager) to mamy jakiś szybki program ("5 koszul" czy
podobnie) 15 czy 20 minut.
-----
> Przecież to kwestia programu.
> Szybki pierze "jak leci" w 40 min.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2014-01-09 09:54:29
Temat: Re: Dawno nie było o pralkachZakonspirowany wrote:
> W dniu 08-01-2014 19:05, 666 pisze:
>> Sugeruję więc pralkę z regulowanym czasem trwania cyklu (Time
>> Manager
>> czy podobnie).
>
> Przecież to kwestia programu. Szybki pierze "jak leci" w 40 min.
> (lub
> mniej - nie mierzyłem), normalny w godzinę z hakiem, a normalny z
> praniem wstępnym ze 2 godziny.
> To "czekanie" bębna to nie "zastanawianie się", tylko czekanie aż
> woda
> trochę obcieknie, czy coś w tym stylu.
teraz pierze się głównie w zimnej wodzie a proszek enzymatyczny musi
mieć czas na działanie, samo pranie już nie polega na ciągłym
pocieraniu się ubrań tylko na działanieu chemii stąd takie przestoje
jeffrey
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2014-01-09 12:18:39
Temat: Re: Dawno nie było o pralkachZnajdź teraz łatwo proszek (płyn) enzymatyczny.
-----
> teraz pierze się głównie w zimnej wodzie a proszek enzymatyczny musi mieć czas na
działanie, samo pranie już nie polega na ciągłym
> pocieraniu się ubrań tylko na działanieu chemii stąd takie przestoje
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2014-01-09 17:12:51
Temat: Re: Dawno nie było o pralkach 666 wrote:
> Znajdź teraz łatwo proszek (płyn) enzymatyczny.
>
>
> -----
>> teraz pierze się głównie w zimnej wodzie a proszek enzymatyczny
>> musi
>> mieć czas na działanie, samo pranie już nie polega na ciągłym
>> pocieraniu się ubrań tylko na działanieu chemii stąd takie
>> przestoje
sie mi wydawało że teraz wszystkie takie są, ale ja nie z tej branży i
mogę się nie znać
jeffrey
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2014-01-09 17:50:02
Temat: Re: Dawno nie było o pralkachDnia Thu, 9 Jan 2014 09:54:29 +0100, Jeffrey napisał(a):
> teraz pierze się głównie w zimnej wodzie a proszek enzymatyczny musi
> mieć czas na działanie, samo pranie już nie polega na ciągłym
> pocieraniu się ubrań tylko na działanieu chemii stąd takie przestoje
Pierwsze słysze, ze pierze się w zimnej. Chyba do mnie ten wynalazek nie
dotarł, w jakiejś głuszy żyję - piorę w gorącej trącej!
--
XL
"Przypadek - to Bóg przechadzający się incognito." A. Einstein
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2014-01-09 18:08:08
Temat: Re: Dawno nie było o pralkachW dniu 09-01-2014 09:54, Jeffrey pisze:
> teraz pierze się głównie w zimnej wodzie a proszek enzymatyczny musi
> mieć czas na działanie, samo pranie już nie polega na ciągłym pocieraniu
> się ubrań tylko na działanieu chemii stąd takie przestoje
Eee, w zimnej, to raczej nie. U nas przedostatniej zimy rury zamarzały,
a pralka podłączona tylko do zimnej. Ale faktem jest, że dobry proszek
ma dobrze wyprać w 30 st. C. A do niepoplamionych koszul to i 20 st. by
wystarczyło (u nas się używa Persila).
--
?(??_?)? ? ???
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |