Data: 2004-03-26 16:17:18
Temat: Re: Decyzja o dziecku
Od: "Basia Z." <bjz@USUN_TO.poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" :
> Tak jest (fakt, że to nie była odpowiedź na moje rozterki, naprawdę dużo
> zmienia). Jednak list Pawła jest w moim odbiorze cokolwiek
> hurraoptymistyczny, a konkretne porady "techniczne" robią na mnie w tym
> kontekście dziwne wrażenie.
>
Ano to fakt, ale można zrozumieć dumnego młodego tatę.
> Dosadne, ale szczere. Zwróć uwagę, że Karolina nie pisze, że manie dzieci
> jest be z powodu obrzygiwania, tylko że Ją to akurat odstręcza. Dla mnie
też
> był to całkiem poważny argument (uodporniłam się, jak przyszło mi sprzątać
> kocią kuwetę, choć kiedy moi rodzice ustawili wnusiowy nocniczek przy
> obiadowym stole, to grzecznie przeprosiłam i poszłam jeść do kuchni).
Daj spokój - ja tez zawsze byłam przeciwna eksponowaniu robienia siku czy
kupy i dzieci miały swój nocnik w łazience, a nie w pokoju. Ale jak któreś
zrobiło coś - no trzeba było uprać, lub powycierać podłogę i tyle.
Dla mnie znacznie gorsza była opieka nad starszą a bardzo bliską osobą, też
wymioty, pampersy itd. Ale wszystko da się przetrzymać, a zwłaszcza wtedy,
kiedy tą osobę kochamy. Przykre było to że ta osoba była niewiele wcześniej
bardzo sprawna i energiczna no i to ze ona z tego nie "wyrośnie" a będzie
coraz gorzej.
Pozdrowienia.
Basia
|