Data: 2018-11-02 19:48:23
Temat: Re: Defibrylatory w miejscach publicznych.
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu piątek, 2 listopada 2018 19:44:23 UTC+1 użytkownik XL napisał:
> Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
> > W dniu piątek, 2 listopada 2018 18:46:11 UTC+1 użytkownik XL napisał:
> >> Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
> >>> W dniu piątek, 2 listopada 2018 17:42:48 UTC+1 użytkownik XL napisał:
> >>>> Widzicie obcą nieprzytomną osobę.
> >>>> Puls niewyczuwalny.
> >>>> Na ścianie wisi defibrylator.
> >>>> Użyjecie?
> >>>
> >>> Najpierw trzeba... wiedzieć jak!
> >>>
> >>
> >> WIESZ, JAK.
> >> Użyjesz?
> >
> > Jeśli wiem, to z pewnością!
> >
> >
>
> Nie bądź taki pewien. Na jakiej podstawie, nie mając wykształcenia
> medycznego, ocenisz, czy defibrylacja nie pogorszy stanu osoby
> (nieprzytomnej w wyniku na przykład zadławienia płynem, ciałem stałym,
> wymiocinami), czego przecież stwierdzić nie jesteś w stanie?
> A co jeśli dana osoba ma rozrusznik w sercu - o czym wiedzieć przecież nie
> możesz?
> A co, jeśli leży na śniegu lub na mokrej (woda, paliwo) nawierzchni?
> A co...
> A co...
> ...
> ...
> ...
>
> A wiesz, co zrobi ta osoba lub jej rodzina, jeśli nie weźmiesz pod uwagę
> właściwych okoliczności i na skutek tego osoba umrze, zostanie kaleką,
> oślepnie lub jeśli na skutek ww. nieuprawnionego użycia urządzenia szkody
> doznają osoby trzecie?
To może jednak lepiej wykonać niezwłocznie odpowiedni telefon?
|