Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Defibrylatory w miejscach publicznych.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Defibrylatory w miejscach publicznych.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 20


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2018-11-02 21:49:08

Temat: Re: Defibrylatory w miejscach publicznych.
Od: gazebo <g...@j...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 02/11/2018 o 20:46, gazebo pisze:
> W dniu 02/11/2018 o 17:48, silvio balconetti pisze:
>> Am 02.11.18 um 18:11 schrieb Jakub A. Krzewicki:
>>> W dniu piątek, 2 listopada 2018 17:42:48 UTC+1 użytkownik XL napisał:
>>>> Widzicie obcą nieprzytomną osobę.
>>>> Puls niewyczuwalny.
>>>> Na ścianie wisi defibrylator.
>>>> Użyjecie?
>>>
>>> Najpierw trzeba... wiedzieć jak!
>>> Wielu ludzi po prostu nie uczyło się na kursach pierwszej pomocy lub
>>> nic z nich
>>> nie pamięta.
>>>
>>> No ale zawsze jest szansa, że ktoś potrafi jej udzielić.
>>>
>>
>> Pewnie przy nich wisi jakas instrukcja, a wiec trzeba przeczytac i
>> stosowac?
>>
>> Wodan akbar!
> owszem wisi, :-]
>
i jest cos w rodzaju nie bierz sie do tego, ale nie pamietam, chociaz ja
mialbym ochote zastosowac, a co

--
gazebo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2018-11-02 22:21:14

Temat: Re: Defibrylatory w miejscach publicznych.
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


>
> PS. Znalazlem wlasnie informacje, ze sa tez takie urzadzenia AED dla
> laikow. ZOLL AED 3 zwa sie i w razie ustania pracy serca wlaczasz
> ustrojstwo i na ekranie i w glosniku masz instrukcje, kiedy i co robic.


Srutututu.

https://www.olamed.com.pl/kiedy-nie-uzywac-defibryla
tora-aed/

,,Kiedy należy unikać AED?

Defibrylatora AED nie należy stosować w sytuacjach, w której mogłoby
przynieść więcej szkody niż pożytku. Jakie to są sytuacje?

1) Gdy nie można dokonać dokładnej analizy stanu pacjenta. (CZYLI
AMATORSZCZYZNA ODPADA. - p. XL)

2) Gdy istnieje zagrożenie dla osób znajdujących się w pobliżu pacjenta.
(JAK WYŻEJ)


Co może mieć wpływ na działanie defibrylatora AED?

Defibrylator AED nie powinien być stosowany w sytuacjach, gdy nie możne
dokonać prawidłowej oceny pacjenta, analiza pracy serca jest zakłócona. W
takim przypadku może zalecić wstrząs, gdy nie będzie to potrzebne lub nie
zalecić wstrząsu, wtedy gdy jest on wymagany. Aby nie dopuścić do takich
sytuacji należy:(...)"



Czyli defibrylator w tzw. użyciu powszechnym to szajs, który może pomóc
albo zaszkodzić, a jeśli klient umrze lub mu się pogorszy, to POMAGAJĄCY za
to beknie, a producent oczywiście wykręci się prawniczym sianem.
--
XL NIE DEFIBRYLUJĘ!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2018-11-02 23:22:23

Temat: Re: Defibrylatory w miejscach publicznych.
Od: Kviat szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2018-11-02 o 22:21, XL pisze:
>
>>
>> PS. Znalazlem wlasnie informacje, ze sa tez takie urzadzenia AED dla
>> laikow. ZOLL AED 3 zwa sie i w razie ustania pracy serca wlaczasz
>> ustrojstwo i na ekranie i w glosniku masz instrukcje, kiedy i co robic.
>
>
> Srutututu.

Pierdutu.
Po to te urządzenia są, żeby życie ratować.
Wiszą na dworcach, na basenach i innych publicznych miejscach. Pewnie
debile to pewnie powiesili, bo ikselka z usenetu wie lepiej.

> https://www.olamed.com.pl/kiedy-nie-uzywac-defibryla
tora-aed/
>
> ,,Kiedy należy unikać AED?
>
> Defibrylatora AED nie należy stosować w sytuacjach, w której mogłoby
> przynieść więcej szkody niż pożytku. Jakie to są sytuacje?

> 1) Gdy nie można dokonać dokładnej analizy stanu pacjenta. (CZYLI
> AMATORSZCZYZNA ODPADA. - p. XL)

Bredzisz.
Jaką większą szkodę możesz wyrządzić człowiekowi, który leży i nie
oddycha? (to nawet idiota jest w stanie sprawdzić)
Pacjent ma przed sobą perspektywę ok.5 minut życia.

Nie podłączysz AED = 100% śmierć, no chyba że jesteś ratownikiem
medycznym, albo z ratownictwa przeszkolonym. Ilu przypadkowych
przechodniów jest przeszkolonych i jakie jest prawdopodobieństwo, ze
akurat przechodził obok ratownik?
A nawet jak ktoś jest przeszkolony, to może się zdarzyć, że "strzał" z
AED jest potrzebny, bo zwykły masaż serca nie wystarczy.

Podłączysz = ma szansę na przeżycie.

Jeżeli nie ma potrzeby oddania "strzału" to urządzenie jest tak
skonstruowane, że strzału nie odda.
Jeśli nie ma potrzeby strzału, to poinstruuje laika jak przeprowadzić
sztuczne oddychanie i masaż serca. Powie czy robisz to za szybko/za
wolno itp.
Bez podłączonego AED laik może zrobić więcej szkody niż pożytku. A nie
zawsze karetka dojedzie w 5 minut.
Decyzja o podłączeniu AED jest oczywista.


> 2) Gdy istnieje zagrożenie dla osób znajdujących się w pobliżu pacjenta.
> (JAK WYŻEJ)

Czyli jak stoją w tej samej kałuży, w której leży pacjent.
Nawet idiota to ogarnie i w instrukcji (czytelnej i obrazkowej stoi jak
byk, że trzeba się odsunąć. Urządzenie ci to powie przed strzałem).

> Co może mieć wpływ na działanie defibrylatora AED?
>
> Defibrylator AED nie powinien być stosowany w sytuacjach, gdy nie możne
> dokonać prawidłowej oceny pacjenta, analiza pracy serca jest zakłócona. W
> takim przypadku może zalecić wstrząs, gdy nie będzie to potrzebne lub nie
> zalecić wstrząsu, wtedy gdy jest on wymagany. Aby nie dopuścić do takich
> sytuacji należy:(...)"
>
>
> Czyli defibrylator w tzw. użyciu powszechnym to szajs, który może pomóc
> albo zaszkodzić, a jeśli klient umrze lub mu się pogorszy,

Co może się pogorszyć u człowieka, który nie oddycha?

> to POMAGAJĄCY za
> to beknie, a producent oczywiście wykręci się prawniczym sianem.

Bredzisz. Co najwyżej beknie za nieudzielenie pomocy.
Nawet rozrusznik nie jest przeciwwskazaniem do użycia AED.
https://bezpiecznypolak.pl/kiedy-mozna-uzyc-defibryl
atora-aed/

Nie pisz więcej bredni, bo ktoś przeczyta, uwierzy i faktycznie AED nie
użyje i ktoś zejdzie przez ciebie.

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2018-11-02 23:33:59

Temat: Re: Defibrylatory w miejscach publicznych.
Od: Kviat szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2018-11-02 o 19:03, silvio balconetti pisze:

> >Defibrylacja jest zabiegiem medycznym, który znajduje zastosowanie
> jedynie w niektórych przypadkach arytmii. Wbrew powszechnej opinii, rytm
> zwany asystolią (wyglądem przypominający na wykresie EKG płaską linię)
> oraz aktywność elektryczną bez tętna (prawidłowa czynność elektryczna,
> ale bez przepływu krwi) nie poddają się defibrylacji.<

I urządzenia AED taką sytuację rozpoznają (po to zostały skonstruowane)
i zamiast "strzelić" poinstruują (i przypilnują prawidłowość) jak
wykonać masaż serca i sztuczne oddychanie.

Na marginesie dodam, że sztuczne oddychanie to opcja dodatkowa, warto
wykonać, ale nie jest bezwzględnie konieczne. Nigdy nie wiesz kogo
ratujesz, pacjent może krwawić z ust, możesz nie mieć "lejka" do
sztucznego oddychania, a bezpośredni kontakt z krwią czy z płynami
ustrojowymi może cię narazić na zakażenie (np. HIV). Masz obowiązek
ratowania życia, ale nie masz obowiązku narażania własnego.
W zdecydowanej większości przypadków oddychanie ustaje z powodu
zatrzymania akcji serca, a same uciski na klatkę piersiową powodują
ściskanie i rozkurczanie płuc. Trzeba zadbać o drożność dróg oddechowych.

Pozdrawiam
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2018-11-03 00:08:54

Temat: Re: Defibrylatory w miejscach publicznych.
Od: silvio balconetti <s...@i...invalid> szukaj wiadomości tego autora


> Bredzisz. Co najwyżej beknie za nieudzielenie pomocy.
> Nawet rozrusznik nie jest przeciwwskazaniem do użycia AED.
> https://bezpiecznypolak.pl/kiedy-mozna-uzyc-defibryl
atora-aed/
>
> Nie pisz więcej bredni, bo ktoś przeczyta, uwierzy i faktycznie AED nie
> użyje i ktoś zejdzie przez ciebie.
>
Na doranoc historia z zycia parlamentarnego ponad podzialami. W czasie
posiedzenia komisji pracy, zdrowia i spraw socjalnych parlamentu
Polnocnej Nadrenii-Westfalii zaslabl chory na serce wspolpracownik
frakcji AfD. Z pomoca ruszyli i uratowali mu zycie posel SPD Serdar
Yüksel i poslanka FDP Susanne Schneider. Oboje sa z zawodu
pielegniarzami. Urodzony w Essen polityk SPD Serdar Yüksel jest synem
kurdyjskiego Gastarbeitera i nalezy do Alewitow.

https://www.welt.de/politik/deutschland/article18308
1478/Landtag-in-NRW-SPD-Abgeordneter-Yueksel-rettet-
AfD-Mitarbeiter-das-Leben.html



Wodan akbar!
--
saluto
SB dr angelologii apokryficznej
????????????????????????????????????????????????????
??????????
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi,
które ssałeś" (Szczecin).

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2018-11-03 07:43:25

Temat: Re: Defibrylatory w miejscach publicznych.
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

silvio balconetti <s...@i...invalid> wrote:


> Oboje sa z zawodu
> pielegniarzami.

I na tym się skup. A nie na pierdołach.

--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2018-11-03 08:42:00

Temat: Re: Defibrylatory w miejscach publicznych.
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

XL <i...@g...pl> wrote:
> silvio balconetti <s...@i...invalid> wrote:
>
>
>> Oboje sa z zawodu
>> pielegniarzami.
>
> I na tym się skup. A nie na pierdołach.
>

Oraz na tym:

,,Art. 162. § 1. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym
bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na
zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub
innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na
zdrowiu,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Sic - ,,bez narażenia siebie lub innej osoby".
Są tu wymienione dwie osoby - którą osobą jest ratowany?
:->


§ 2. Nie popełnia przestępstwa, kto nie udziela pomocy, do której jest
konieczne poddanie się zabiegowi lekarskiemu albo w warunkach, w których
możliwa jest niezwłoczna pomoc ze strony instytucji lub osoby do tego
powołanej."

Czy defibrylacja jest zabiegiem lekarskim?


I dalej - co o ratowaniu mówi Ustawa o Ratownictwie Medycznym:

,,Kto zauważy osobę lub osoby znajdujące się w stanie nagłego zagrożenia
zdrowotnego lub jest świadkiem zdarzenia powodującego taki stan, w miarę
posiadanych możliwości i umiejętności ma obowiązek niezwłocznego podjęcia
działań zmierzających do skutecznego powiadomienia o tym zdarzeniu
podmiotów ustawowo powołanych do niesienia pomocy osobom w stanie nagłego
zagrożenia zdrowotnego."
(PRM. Art. 4.)"

W MIARĘ POSIADANYCH MOŻLIWOŚCI I UMIEJĘTNOŚCI.


,,Osoba, o której mowa w ust. 1., może poświęcić dobra osobiste innej osoby,
inne niż życie lub zdrowie, a także dobra majątkowe w zakresie, w jakim
jest to niezbędne dla ratowania życia lub zdrowia osoby znajdującej się w
stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego."
(PRM. Art. 5. Par. 2.)"

INNE NIŻ ŻYCIE I ZDROWIE innej osoby.
Kim jest INNA OSOBA?
Czy ratowany to INNA OSOBA niz ratujący? Logika mówi, że zwykle tak :->



--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2018-11-03 12:56:55

Temat: Re: Defibrylatory w miejscach publicznych.
Od: Kviat szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2018-11-03 o 08:42, XL pisze:
> XL <i...@g...pl> wrote:
>> silvio balconetti <s...@i...invalid> wrote:
>>
>>
>>> Oboje sa z zawodu
>>> pielegniarzami.
>>
>> I na tym się skup. A nie na pierdołach.
>>
>
> Oraz na tym:
>
> ,,Art. 162. § 1. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym
> bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na
> zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub
> innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na
> zdrowiu,
> podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
>
> Sic - ,,bez narażenia siebie lub innej osoby".
> Są tu wymienione dwie osoby - którą osobą jest ratowany?
> :->

Ta trzecia: człowiek znajdujący się w położeniu grożącym bezpośrednim
niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Czego znowu nie rozumiesz?

Jeszcze raz: człowiek który nie oddycha żyje na kredyt jeszcze ok. 5
minut. Jakiekolwiek próba ratowania życia może tylko pomóc. (Specjalnie
dla ciebie wyjaśniam: jakakolwiek nie oznacza, że walenie młotkiem w
głowę pacjenta zostanie uznane jako udzielanie pomocy.)

> § 2. Nie popełnia przestępstwa, kto nie udziela pomocy, do której jest
> konieczne poddanie się zabiegowi lekarskiemu albo w warunkach, w których
> możliwa jest niezwłoczna pomoc ze strony instytucji lub osoby do tego
> powołanej."
>
> Czy defibrylacja jest zabiegiem lekarskim?

To nie ty decydujesz, czy konieczny jest "strzał" z AED. Ty masz
podłączyć urządzenie.

> I dalej - co o ratowaniu mówi Ustawa o Ratownictwie Medycznym:
>
> ,,Kto zauważy osobę lub osoby znajdujące się w stanie nagłego zagrożenia
> zdrowotnego lub jest świadkiem zdarzenia powodującego taki stan, w miarę
> posiadanych możliwości i umiejętności ma obowiązek niezwłocznego podjęcia
> działań zmierzających do skutecznego powiadomienia o tym zdarzeniu
> podmiotów ustawowo powołanych do niesienia pomocy osobom w stanie nagłego
> zagrożenia zdrowotnego."
> (PRM. Art. 4.)"
>
> W MIARĘ POSIADANYCH MOŻLIWOŚCI I UMIEJĘTNOŚCI.

"działań zmierzających do skutecznego powiadomienia o tym zdarzeniu"
A jakich umiejętności i możliwości ci brakuje, żeby wyciągnąć smyrofona
i zadzwonić gdzie trzeba?

> ,,Osoba, o której mowa w ust. 1., może poświęcić dobra osobiste innej osoby,
> inne niż życie lub zdrowie, a także dobra majątkowe w zakresie, w jakim
> jest to niezbędne dla ratowania życia lub zdrowia osoby znajdującej się w
> stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego."
> (PRM. Art. 5. Par. 2.)"
>
> INNE NIŻ ŻYCIE I ZDROWIE innej osoby.
> Kim jest INNA OSOBA?
> Czy ratowany to INNA OSOBA niz ratujący? Logika mówi, że zwykle tak :->

I czego nie rozumiesz?
Ratujesz komuś życie, wykonujesz np. masaż serca i masz prawo kazać
innej osobie żeby ruszyła dupę (poświęcasz dobro osobiste "świętego
spokoju" innej osoby) i pobiegła do telefonu lub żeby wyciągnęła
własnego smyrofona i zużyła trochę swojego prądu na zadzwonienie gdzie
trzeba.

Ja pierdolę, że też dorosłemu człowiekowi trzeba takie rzeczy
tłumaczyć... nic dziwnego, że zapisałaś się do ONR (czy tam innego ich
klona...), pewnie żeby się tam dostać trzeba jakieś testy przejść - im
głupszy, tym większa szansa na członkostwo.

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2018-11-07 05:16:12

Temat: Re: Defibrylatory w miejscach publicznych.
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"silvio balconetti" <s...@i...invalid> wrote in message
news:g43op7F84s9U1@mid.individual.net...
> Ona cie podpuszcza, bo defibrylatory powinni uzywac raczej fachowcy, a nie
> laicy.

To było ukryte w "WIESZ, JAK". (ze zbędnym przecinkiem).

Jeśli wiesz jak to znaczy że wiesz też kiedy a kiedy nie.
I warto aby takie urządzenie było tam na miejscu bo w tłumie
może być akurat lekarz, pielęgniarka czy nawet dentysta :-)

A już argument że może być mokra nawierzchnia to idiotyzm.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2018-11-07 05:21:43

Temat: Re: Defibrylatory w miejscach publicznych.
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Kviat" wrote in message news:5bdd8d07$0$486$65785112@news.neostrada.pl...
>> ,,Art. 162. § 1. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym
>> bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na
>> zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub
>> innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku
>> na
>> zdrowiu,
>> podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
>>
>> Sic - ,,bez narażenia siebie lub innej osoby".
>> Są tu wymienione dwie osoby - którą osobą jest ratowany?
>> :->
>
> Ta trzecia: człowiek znajdujący się w położeniu grożącym bezpośrednim
> niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
>
> Czego znowu nie rozumiesz?
>
> Jeszcze raz: człowiek który nie oddycha żyje na kredyt jeszcze ok. 5
> minut. Jakiekolwiek próba ratowania życia może tylko pomóc. (Specjalnie
> dla ciebie wyjaśniam: jakakolwiek nie oznacza, że walenie młotkiem w głowę
> pacjenta zostanie uznane jako udzielanie pomocy.)

:-)))

>> ,,Kto zauważy osobę lub osoby znajdujące się w stanie nagłego zagrożenia
>> zdrowotnego lub jest świadkiem zdarzenia powodującego taki stan, w miarę
>> posiadanych możliwości i umiejętności ma obowiązek niezwłocznego podjęcia
>> działań zmierzających do skutecznego powiadomienia o tym zdarzeniu
>> podmiotów ustawowo powołanych do niesienia pomocy osobom w stanie nagłego
>> zagrożenia zdrowotnego."
>> (PRM. Art. 4.)"
>>
>> W MIARĘ POSIADANYCH MOŻLIWOŚCI I UMIEJĘTNOŚCI.
>
> "działań zmierzających do skutecznego powiadomienia o tym zdarzeniu"
> A jakich umiejętności i możliwości ci brakuje, żeby wyciągnąć smyrofona i
> zadzwonić gdzie trzeba?

Pomyliło się jej dwa razy - tu myślała że chodzi o umiejętności użycia AED.
A drugi raz myliła się bo pisała przecież wcześniej, że WIESZ JAK.

>> ,,Osoba, o której mowa w ust. 1., może poświęcić dobra osobiste innej
>> osoby,
>> inne niż życie lub zdrowie, a także dobra majątkowe w zakresie, w jakim
>> jest to niezbędne dla ratowania życia lub zdrowia osoby znajdującej się w
>> stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego."
>> (PRM. Art. 5. Par. 2.)"
>>
>> INNE NIŻ ŻYCIE I ZDROWIE innej osoby.
>> Kim jest INNA OSOBA?
>> Czy ratowany to INNA OSOBA niz ratujący? Logika mówi, że zwykle tak :->
>
> I czego nie rozumiesz?
> Ratujesz komuś życie, wykonujesz np. masaż serca i masz prawo kazać innej
> osobie żeby ruszyła dupę (poświęcasz dobro osobiste "świętego spokoju"
> innej osoby) i pobiegła do telefonu lub żeby wyciągnęła własnego smyrofona
> i zużyła trochę swojego prądu na zadzwonienie gdzie trzeba.
>
> Ja pierdolę, że też dorosłemu człowiekowi trzeba takie rzeczy tłumaczyć...
> nic dziwnego, że zapisałaś się do ONR (czy tam innego ich klona...),
> pewnie żeby się tam dostać trzeba jakieś testy przejść - im głupszy, tym
> większa szansa na członkostwo.

:-))

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Węgiel to czarne złoto?
Zaszczuty.
Ciekawe jak to się skończy
Bezpieczenstwo na drogach
Hajda na pielęgniarzy?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »