Strona główna Grupy pl.rec.uroda Define-a-lash Maybelline oceniam

Grupy

Szukaj w grupach

 

Define-a-lash Maybelline oceniam

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 10


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2008-01-07 07:37:32

Temat: Define-a-lash Maybelline oceniam
Od: Kruszyzna <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Zaeksperymentowalam i kupilam. I co? I kicha. Szczota wyglada ciekawie,
jest gietka i nabiera sie na nia zadziwiajaco duzo tuszu. Ale o pieknym
rozdzieleniu rzes mozna zapomniec. Skleja cudnie. Do tego efekt jest mocno
przecietny. Zadne tam spektakularne podkreslenie, a moim rzesom niewiele
trzeba, bo sa z natury firankowe (swego czasu to byla jedyna czesc mnie,
do ktorej nie mialam zastrzezen) i byle badziew wystarczy, by uzyskac
zamierzony efekt. A tutaj nic z tego. Mam jeszcze drugi tusz, dostalam,
zdaje sie, ze byl o polowe tanszy i okazuje sie zdecydowanie lepszy.
Maybelline nie polecam. Zreszta z zadnego ich tuszu nie bylam tak naprawde
zadowolona.

Krusz.
--
Kruszyzna
"Primum non stresere..."
gg 2807125

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2008-01-07 08:27:26

Temat: Re: Define-a-lash Maybelline oceniam
Od: "ewka" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Kruszyzna" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:op.t4jt4ux6csuz9c@luka.brzezinska...

> Maybelline nie polecam. Zreszta z zadnego ich tuszu nie bylam tak naprawde
> zadowolona.

Ja dokladnie sadze o tej firmie to samo, mialam raz zwykly wodoodporny,
tanioche za 19zl, bo akurat zapomnialam kosmetyczki na wyjazd i ten byl w
miare ok jak za te cene, znaczy byl wodoodporny, poza tym tylko czernil.
Mialaam tez ten z baza i dupa, tez efekt sklejania cudnego, dopiero jak
nieco wysechl byl w miare do uzytku, ale i tak dalam mlodeszj siostrze. Z
tych ogolnie dostepnych w drogeriach to jedynie MF moge polecic, mam teraz
po raz kolejny Masterpiece i jestem zadowolona, na tej gumowej szczoteczce
nie zbiera sie tyle tuszu i skleja tak, oczywiscie nie ma zadnego
spektakularnego efektu, ale ladnie podkresla, a jesli sie nie ma
wygorowanych wymagan to jest ok. Nigdy jeszcze nie probowalam kolorowki z
wyzszej polki wiec nie mam porownania, ale tez nie mam takiej potrzeby.

--
pozdr,
ewka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2008-01-07 08:29:01

Temat: Re: Define-a-lash Maybelline oceniam
Od: "ewka" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "ewka" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:flsnpe$q90$1@news.onet.pl...

> na tej gumowej szczoteczce nie zbiera sie tyle tuszu i skleja tak,

Mialo byc nie skleja tak ;)

--
pozdr,
ewka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2008-01-07 11:11:12

Temat: Re: Define-a-lash Maybelline oceniam
Od: Kruszyzna <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 07 Jan 2008 09:27:26 +0100, ewka <e...@p...onet.pl> wrote:

> Ja dokladnie sadze o tej firmie to samo, mialam raz zwykly wodoodporny,
> tanioche za 19zl, bo akurat zapomnialam kosmetyczki na wyjazd i ten byl w
> miare ok jak za te cene, znaczy byl wodoodporny, poza tym tylko czernil.

Ja mialam jakies tam pogrubiajace (turbo boost?) i spelnialy swoje
zadanie, ale na kolana nie rzucaly, rewelacja to nie byla, a tusz za 11 zl
(Pierre Arthes) spisywal sie o niebo lepiej. Sie skusilam na Define, bo
nie mialam odwagi zaeksperymentowac z Masterpiece - jednak byl dwa razy
drozszy, a ja jestem na etapie oszczedzania na czym tylko mozna :) Dobrze,
ze dobra dusza sprezentowala mi tusz, ktory jej nie podpasowal. Dla mnie
bardzo fajny. Zostalam wybawiona z opresji :)

Krusz.
--
Kruszyzna
"Primum non stresere..."
gg 2807125

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2008-01-07 17:06:51

Temat: Re: Define-a-lash Maybelline oceniam
Od: "AnnaM" <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kruszyzna" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:op.t4jt4ux6csuz9c@luka.brzezinska...
> Zaeksperymentowalam i kupilam. I co? I kicha.

Ja go wlasnie kupilam i uzywam. I odwrotnie niz Ty jetsem zadowolona;)
A balam sie wlasnie tej gietkiej szczoty. Mi sie podoba, ze mam delikatne,
ladne rzesy, troche wydluzone ale bez przesady. Oceniam go na 4 bo jednak
fajniejsze mialam po volume express.
Tylko ze ja mam rzesy dosyc pospolite, wiec pewnie i wymagania maja inne
niz Twoje. Aha i mam brazowy , moze to tez ma wplyw na to, ze jest inny
efekt.:)
=====
annaM


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2008-01-10 10:16:54

Temat: Re: Define-a-lash Maybelline oceniam
Od: "Pietuszka" <m...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kruszyzna" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:op.t4jt4ux6csuz9c@luka.brzezinska...
> Zaeksperymentowalam i kupilam. I co? I kicha.

To samo wrażenie odniosłam. Kicha! Poszłam do drogerii i kupiłam
Max Factor 2000 kalorii. Świetny, nie ma co porównywać.
Zresztą najnowszy fluid też polecam, Miracle Touch.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2008-01-10 17:58:35

Temat: Re: Define-a-lash Maybelline oceniam
Od: "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Zaeksperymentowalam i kupilam. I co? I kicha.

ja za to spobowalam CoverGirl - Lash Exact Mascara (odpowiednika tego, o
ktorym piszesz) i musze powiedziec, ze na prawde nie skleja rzes. Sa
rozdzielone, i nieposklejane. Jesli Cover Girl jest w Polsce to polecam. Ten
imo spelnia swoje zadania. Teraz mam Volume Exact tez CG i rowniez to co
obiecywali, czyli zwiekszenie "volume" spelnia sie, a rzesy nie sa mimo to
sklejone.
i.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2008-01-10 21:18:22

Temat: O tuszu juz bylo, teraz o podkladzie :)
Od: Kruszyzna <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

On Thu, 10 Jan 2008 11:16:54 +0100, Pietuszka <m...@v...pl> wrote:

> Zresztą najnowszy fluid też polecam, Miracle Touch.

Ja kupilam podklad Rimmel taki w plaskim sloiczku. Nie chce mi sie ruszac
tylka i dokladnie sprawdzac nazwy, sorry :) Niby tam o konsystencji musu,
podobny do tego z Maybelline. Zaskakujaco dobry :) Przyznam, ze bralam, co
w lapy wpadlo, byle jasne bylo, ale naprawde mnie zaskoczyl. Odcien true
ivory, ale to ciemne ivory. W ogole ten podklad jakies takie ciemne
odcienie ma, ten byl najjasniejszy. Wlasciwie to taki neutralny bez, ale
dla mnie w sam raz. No i bardzo fajnie sie rozprowadza, rzeczywiscie
trzyma sie dluuuuugo, nie tworzy maski, matuje (choc mnie teraz byle co
matuje) - jestem w szoku :) No i nie uczula. Czego nie moge powiedziec o
podkladzie Margaret Astor tez niby supertrwalym (3D cos tam). Masakra, nie
dosc, ze nie da sie tego normalnie nalozyc, zeby nie bylo maski, to
jeszcze zlazi z geby, uczula i wyglada okropnie. Tubka pojdzie won.

Krusz.
--
Kruszyzna
"Primum non stresere..."
gg 2807125

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2008-01-10 22:02:52

Temat: Re: O tuszu juz bylo, teraz o podkladzie :)
Od: Felinity <f...@j...pl> szukaj wiadomości tego autora

W piękny dzień - Thu, 10 Jan 2008 22:18:22 +0100, urocza istota znana
wszem jako Kruszyzna napisała:

> On Thu, 10 Jan 2008 11:16:54 +0100, Pietuszka <m...@v...pl> wrote:
>
>> Zresztą najnowszy fluid też polecam, Miracle Touch.
>
> Ja kupilam podklad Rimmel taki w plaskim sloiczku. Nie chce mi sie
> ruszac tylka i dokladnie sprawdzac nazwy, sorry :) Niby tam o
> konsystencji musu, podobny do tego z Maybelline. Zaskakujaco dobry :)
> Przyznam, ze bralam, co w lapy wpadlo, byle jasne bylo, ale naprawde
> mnie zaskoczyl. Odcien true ivory, ale to ciemne ivory. W ogole ten
> podklad jakies takie ciemne odcienie ma, ten byl najjasniejszy.
> Wlasciwie to taki neutralny bez, ale dla mnie w sam raz. No i bardzo
> fajnie sie rozprowadza, rzeczywiscie trzyma sie dluuuuugo, nie tworzy
> maski, matuje (choc mnie teraz byle co matuje) - jestem w szoku :) No i
> nie uczula. Czego nie moge powiedziec o podkladzie Margaret Astor tez
> niby supertrwalym (3D cos tam). Masakra, nie dosc, ze nie da sie tego
> normalnie nalozyc, zeby nie bylo maski, to jeszcze zlazi z geby, uczula
> i wyglada okropnie. Tubka pojdzie won.
>
> Krusz.

Rimmel Cool Matte - też mi służy, choć latem jakoś bardziej, bo lekki
jest. A teraz mam blade lica i za lekki do ukrycia tego, co mam do
ukrycia :-)

Fel



--
http://felinity.jogger.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2008-01-11 09:42:24

Temat: Re: Define-a-lash Maybelline oceniam
Od: Kruszyzna <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

On Thu, 10 Jan 2008 18:58:35 +0100, Iwon(K)a
<i...@p...onet.pl> wrote:

> ja za to spobowalam CoverGirl - Lash Exact Mascara (odpowiednika tego, o
> ktorym piszesz) i musze powiedziec, ze na prawde nie skleja rzes. Sa
> rozdzielone, i nieposklejane. Jesli Cover Girl jest w Polsce to polecam.

Hmmm, ja nie widzialam, ale moze na moja wies nie dociera :)

Krusz.
--
Kruszyzna
"Primum non stresere..."
gg 2807125

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

wosk
bardzo sucha cera
Dobra makijażystka- Radom
Jaki krawat wybrać?
Gdzie kupowac perfumy?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

[market] Officeshoes.pl - czarny piątek zaczyna się u nas w czwartek :)
Dlaczego włosy rosną tak wolno?
Jaki krem na noc?
Łuszczyca...
opiekunka dziecięca

zobacz wszyskie »