Data: 2009-11-30 11:30:36
Temat: Re: Definicja uzależnienia...
Od: adamoxx1 <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet pisze:
> Jeszcze nie.
> Dlaczego?
>
> Oglądam teraz ten film.
> Ale nie traktuję go jak "instruktaż".
>
Niemniej jednak czasem fajne pomysły podsuwa.
Ale ta blondyna która mówi że codziennie kompulsywnie staramy się robić
coś by potwierdzać swoją "tożsamość" (ego chce istnieć), to pokrywa się
z tym o czym mowa jest w tej książce. I zapominamy o tym momencie, tu i
teraz, który jest wszystkim co mamy i jest jedyną okazją by żyć. I o
tym, że definiujemy siebie samych poprzez problemy które mamy w życiu. I
o tym że żyjemy przeszłością, na podstawie której nieświadomie
projektujemy przyszłość (która jest zwykle powieleniem schematów z
przeszłości), będąc ślepymi na tu i teraz - jedyny realny moment by
dokonywać zmian i (jak ona w filmie to określiła - 'an opportunity in
time to create avenues of reality (...) so that the day becomes the
fertilization of infinite tomorrows').
--
"Truth or happiness. Never both."
|