Data: 2001-09-19 17:23:02
Temat: Re: Depresja pytanie?
Od: "Marsel" <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <piotrek0m@
> > ale poraz kolejny sie Ciebie pytam czy nic pozatem nie wolno robic?
> Wolno i nawet trzeba robić co mozna... Ale naprawdę... jak chcesz uzyskać
> konkretny, mierzalny, długofalowy skutek - to udaj sie do lekarza.
mam wrazenie ze utrwaliles sobie poglad ze wszyscy którzy mowia o depresji
bronia sie rekami i nogami przez leczeniem, moze tak jest w wielu przypadkach,
moze faktycznie bronia sie i przed tym zeby nie obwolano ich chorymi,
ani tez po to zby nie okazało sie ze sa zdrowi, moze to tez czesc choroby,
ale w koncu jest tez jakis odsetek ludzi który, juz podjeli sie leczenia.
Z pewnoscia zdajesz sobie sprawe ze zgłoszenie sie do lekarza,
jak pisałem poprzednio, to dopiero poczatek drogi.
Pójdzmy jednak krok dalej!
<..>
> A niby jaki mi problem sprawiasz?
odpowiadam w sposób nie odpowiedzialny,
zadaje pytanie na które niewygodnie jest odpowiadac, jak tu:
> > w poprzedniej wiadomosci zapytałem czy wiesz cos wiecej,
> > czy wiesz, a jesli nie to czemu sie tamta inicjatywa nie powiodla,
> > zdaje sie ze nie wiesz tego, ale jestes przekonanay ze to bez sensu.
> > Na jakiej podstawie? czy moze próbowałes? to bylby argument...
>
> Ale o co chodzi - przybliz to odpisze wiecej.
pisze o atykule "Wiedzy i
> Życie" - http://www.wiedzaizycie.pl/96021700.htm.
i o fragmetach:
"[...] pomaga także cierpiącym na poważniejsze postaci depresji
(klinicznej). Komputer, częściowo zastępując terapeutę"
ja to zrozumiałem wlasnie tak: 'pomaga takze', 'czesciowo zastepuje'.
Byc moze jest to dla Ciebie "przelewanie suchych nic nie przynoszących
teorii".
Istotnie jest tak jesli bedziemy powtarzac w kólko to samo zamiast
odpowiadac konkretnie na pytania (czasem sie zdarzaja)
na jakiej podstwie sadzisz ze udzielanie informacji dot. choroby
(przez internet) jest złym pomyslem?
Ja myslałem ze powinienem cos wiedziec o tym co mi sie przydarzylo.
Jezeli jestem w błedzie to mnie przekonaj o tym, ale nie na zasadzie
"idz juz lepiej do lekarza" ;), bo to juz wiem, i mam za soba (tez przed)
> Mozna wydac na nową lodówke, albo na własne zdrowie psychiczne - wóbór
nalezy
> do ciebie :)
tym mnie akurat nie rozbawiles.
Wiem ze wiedza, czas fachowca kosztuje, zgadzam sie z tym i popieram!
Mam wieksze zaufanie do kogos komu place.
Zwaz ze nie zawsze takie rozwiazanie jest jednak mozliwe.
pozdrawiam
Marsel
|