Data: 2006-07-23 13:24:45
Temat: Re: Dieta Atkinsa cz. 2
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Krystyna*Opty*" <K...@a...spam> wrote in message
news:e9vd2i$ct5$1@news.onet.pl...
>> bylo by tak samo. ludzie az tak rozni od siebie nie sa. procesy
>> mataboliczne
>> maja identyczne, bez wzgledu gdzie mieszkaja.
>
> Skoro wszyscy ludzie mają identyczne procesy metaboliczne, to należy
> również uznać, że istnieje jedna optymalna dieta dla wszystkich, czyż
> nie?
mozna by stwierdzic, ze beda reagowac identycznie dla indetycznych
diet.
> I bynamniej nie może to być dieta proponowana przez żywieniowców, bo w
> rejonach świata, gdzie funcjonuje ten naukowy kanon, występują masowo
> liczne choroby, zwłaszcza o podłożu metabolicznym właśnie.
tzn?
>> optymalni maja podwyzszone ciala ketonowe i one blokuja osrodek
>> glodu.
>
> Powtarzasz za innymi krytykantami teorie, których sama nie doświadczasz
> - nie mam żadnego blokowania ośrodka głodu.
a skad to wiesz? bo nie czujesz glodu?? :))))
>
> 1. Związki ketonowe są NATURALNYM produktem metabolizmu i jako takie nie
> są uznawane za patologię (patrz: biochemia), więc w podtekście
> straszenie nimi jest typową ketofobią, na wzór m.in. rozbuchanej obecnie
> cholesterolofobii.
nie rozumiesz. nie chodzi o samo pojawienie sie tych cial, ale o
ich poziom we krwi. jesli chodzi o cholesterol, to juz dawno
sie spostrzezono, ze ten dietowy mniej szkodzi niz myslano.
wiedzialas o tym?
> 2. Kwaśniewski zaleca jeść tyle węglowodanów, aby ketonów w moczu nie
> było.
a we krwi stezenie sie juz nie liczy?
>Podmiotem zasad ustalonych przez J.K. jest fizjologia organizmu.
podobno jest rozna dla roznych nacji....
> Dotyczy to także i ketonów: jeśli organizm ketonów nie wydala, to
> znaczy, że nie ma z nimi problemu, czyż nie?
nie.
> Więc po co w podtekście te
> strachy przed czymś, co nie jest patologią? To żaden argument.
zalezy dla kogo.
iwon(K)a
|