Data: 2006-08-26 15:32:31
Temat: Re: Dieta wegetarianska a DO
Od: "maf" <m...@n...alpha.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał
w wiadomości news:ecpf6r$bdh$1@inews.gazeta.pl...
> Chyba jednak nie taka byla konkluzja tej rozmowy. I o ile sobie
> przypominam, to wskazywalem na rozne normy, np. RDA (Recommended Dietary
> Allowance) czy SONA (Suggested Optimal Nutrient Allowance) oraz na
> roznice miedzy nimi. Nieprawda jest to, co sugerujesz: przykladowo RDA
> opracowana zostala w czasie wojny, by zminimalizowac ryzyko wystepowania
> okreslonych chorob i schorzen w populacji, ktorych zrodlem sa niedobory
> konkretnych witamin czy mikroelementow, tak wiec spokojnie mozna ja
> traktowac jako program minimum, pozwalajacy na funkcjonowanie organizmu
> bez narazania go na ryzyko.
Glownie chodzi mi o przyswajalnosc, ktora nigdy nie zostala zbadana dla
takiego modelu zywienia jak DO.
Piszesz, ze roznice w przyswajalnosci moga dochodzic do 50%, to bardzo duzo,
ale w jakim kierunku, np przy jakim modelu zywienia, i czy to zalezy od
modelu, czy zalezy od laczenia czy nielaczenia produktow.
To sa proste pytania.
Gdyby policzyc to co ja zjadam, starczylo by pewnie tylko na PPM, i jak
wsiade na rower na trase 15 km, to powinienem upasc i od razu zejsc z tego
swiata. A tak nie jest. Wiec tutaj tkwi zagadka przyswajalnosci.
pozdrawiam
maf
|