"Monika Bacińska-Wojewódka" wrote:

> Ogolnie lekkostrawna i odchudzajaca (ma infekcje przewodu pokarmowego
> Helicobacter).
> Zadnych smazonych, panierowanych, ostrych, pieprznych, malo surowizny
> (hehehe, musial polubic gotowana marchewke na ktora nigdy nie mogl patrzec).
> Za to musi wsuwac kisiel i budyn (bueee).

Też miałem (mam?) Helikoptery.
Pierwsza gastrolożka (?) katowała mnie właśnie takimi świństwami (ryż,
marchewka itd)
Natomiast drugi lekarz - jakiś czas później - zapisał mi lekarstwa
(antybiotyki na wytrucie H.P.) i stwierdził, że mam jeść wszystko co mi
smakuje (za wyjątkiem potraw bardzo pikantnych i napojów gazowanych),
byle z umiarem.
Lepiej częściej a mniej, niż objadać się jednorazowo.
I jego leczenie było bardziej skuteczne - wrzodziki się zabliźniły i
"już w porządku mój żołądku"

Czego i Twemu Tacie życzę

sadyl