Data: 2006-12-08 16:36:31
Temat: Re: "Diety oczyszczające - czysty mit?"
Od: Marcin 'Cooler' Kuliński <m...@p...gazeta.blah>
Pokaż wszystkie nagłówki
.ana pisze:
> O Jezu!!!
> Tam nic nie pisze, jaki to był nowotwór.
> Złośliwy czy nie?
> Przebieg choroby, leczenie.
> Naświetlania, chemoterapia w jakich odstępach itp.
> Bliska mi osoba rocznik 28.
> Rok 89 - rozpoznanie rak złośliwy (nie rokujący długiego zycia) seria
> naświetleń, operacja, tylko dwa razy do kontroli (pod przymusem)
> Zero leczenia, zero lekarzy.
> No i.....?
> No i mamy 2006r
> Pewnie powiesz ze zła diagnoza;)
Nie, powiem jedynie, ze po raz kolejny wylazi z Ciebie brak
obiektywizmu. Jeszcze przed chwila zadne dodatkowe szczegoly Cie nie
interesowaly: wazne bylo tylko to, ze Niemen zmarl na nowotwor i ze wg
Ciebie zachorowal z powodu swojej bezmiesnej diety. Byl wegetarianinem,
zmarl na raka - super, jest argument przeciwko wegetarianizmowi. Teraz -
kiedy okazalo sie, ze bylo zupelnie odwrotnie - ze najprawdopodobniej
_dzieki_ stosowanej diecie tak dlugo z nowotworem przezyl - zaczelo
nagle byc wazne, czy nowotwor byl na pewno zlosliwy (jak myslisz, czy
niezlosliwym ktos by sie przejmowal?), czy bylo jakies dodatkowe
leczenie, chemia, operacja itd. Spowazniej troche. BTW: czy zabiegi
chirurgiczne oraz radioterapie uwazasz za "zero leczenia, zero lekarzy"?
Ciekawe podejscie...
|