Data: 2002-04-04 16:17:28
Temat: Re: Dla tych, którzy twierdzą, że się tyje od węglowodanów
Od: "Jan Werbiński" <j...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Wiec mow, ze twoim zdaniem jest to ksiazka pseudonaukowa, a nie - jest to
> ksiazka pseudonaukowa.
100% słów,które piszę (za wyjątkiem cytatów) to moje zdanie lub kogoś
innego, z kim się zgadzam, więc też moje.
> > Czyją opinię Ty prezentujesz? Przecież nie swoją, bo przecież byś to
> > napisała.
> O co ci teraz chodzi?
> Trace watek.
Patrz kontekst wyżej. Nie opatrzyłaś napisanych przez Ciebie opinii klauzulą
"moim zdaniem". W konteksie Twojej wypowiedzi o konieczności takowego
zastrzeżenia w przypadku wyrażania własnego zdania oznacza to, ze
wypowiadasz się w cudzym imieniu.
W czyim imieniu sie wypowiadasz?
> > Masz nietypowe skojarzenia. Rozumiesz definicję tego słowa inaczej niż
ja.
>
> Jak bede miala chwile czasu to odgrzebie te definicje.
Teraz oprócz zastrzeżenia "moim zdaniem" będziesz pewnie żądać oznaczenia,
które słowo jest użyte zgodnie z definicją, a które w potocznym znaczeniu.
> > Życzę powodzenia w czerpaniu wiedzy z książek typu "Mężczyźni z
Marsa...".
> A ja ci zycze, zebys nie musial.
Brzmi jak głos rozpaczy. No dobrze już. Przestaję się naśmiewać. Być może ta
książka Ci pomogła. To dobrze.
Jeżeli mam wybierać książki nie naukowe do tłumaczenia sobie dziwnych
zachowań różnych ludzi to wolę Psychoanalizę Freuda - jest bardzo zabawna.
Ciekawe jak on wytłumaczyłby zachowanie optymalnych. Hmmm. Pewnie mężczyznom
się sniła szafa pełna boczku, a kobietom gość goniący ich po lesie z wielką
marchewką zajadający chlebek. :-)
--
Jan Werbiński +48 68 3630000 +48 606269777
j...@p...pl
http://pa54.zgora.sdi.tpnet.pl/
|