Data: 2003-10-14 13:58:01
Temat: Re: Dlaczego byłam milusim bobaskiem?
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Przemysław" w news:bmgd75$pqn$1@foka.acn.pl...
/.../
> > Wydaje mi się, ze doprowadzanie do niego na siłę jest nieporozumieniem.
> > On albo jest, albo go nie ma. Jeśli go nie ma (spontanicznie i naturalnie),
> > to jednostronne wysiłki niczego tu nie zmienią.
> Ja to widzę nieco inaczej. Jak to się Radziwił Kmicicowi tłumaczył: Nie
> sztuka być żołnierzem i zginąć na polu walki, hetman nie może sobie pozwolić
> na to by zginąć i być bohaterem. Hetman musi przeżyć.
Rozumiem Cię doskonale. Przerabiałem _i_ taką ścieżkę.
> 'hetman' zwycięża, bądź przegrywa, ale cały czas walczy 'metodami hetmana'
> czyli nie na noże i dlatego umiera ze starości a nie od kuli/noża.
>
> Pzdr.
> P.D.
Powodzenia więc życzę ;).
All
--
"Nie śpię, bo nie lubię mieć racji."
/eTata/
|