Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Dlaczego tak???

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dlaczego tak???

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-03-07 20:39:52

Temat: Dlaczego tak???
Od: m...@y...com szukaj wiadomości tego autora

Juz sama nie wiem co sie ze mna dzieje. Myslalam ze moze mam depresje, ale to
chyba nie to...
Mam takie przeczucie ze niewarto i tak nic robic ze swoim zyciem bo to nie ma
sensu, bo umre, bo nie pozostanie po mnie nawet wspomnienie, nic...
Wstaje czasem rano i mam przeczucie takiej beznadziejnosci i pustki i wkolko te
same czynnosci, sniadanie prysznic, make up... i ide w ten mroz na przystanek.
za oknem ponuro, ludzie posepni i znikad zrozumienia.
narzekam, ciagle narzekam i juz maja mnie dosc, pukaja sie w glowe i kaza
patrzec na innych ktorym jest w zyciu gorzej.
a ja nie moge siebie zniesc, jak wygladam jak sie poruszam, jak mysle...
jestem glupia i nic nie warta...

i tak mija dzien za dniem,a pozniej jest ok. jestem sliczna i madra, ludzie
usmiechaja sie do mnie...

ale tamto wraca. pewnie napiszecie ze tak wszyscy maja wzloty i upadki, ale
mnie zaczyna to coraz bardziej meczyc i czasem nawet nie pomagaja mi ludzie
ktorzy kochaja mnie najbardziej na swiecie.

pozdr
Kasia

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-03-07 21:44:04

Temat: Odp: Dlaczego tak???
Od: "patrycja." <p...@K...pl> szukaj wiadomości tego autora

m...@y...com nam powiedziała:

> Juz sama nie wiem co sie ze mna dzieje.

a któż to wie..? /oczywiście chodzi o każdego w stosunku do siebie ;)

> Mam takie przeczucie ze niewarto i tak nic robic ze swoim zyciem bo to nie
ma
> sensu, bo umre, bo nie pozostanie po mnie nawet wspomnienie, nic...

więc uświadom sobie, że jeśli zaczniesz "robić coś ze swoim życiem"..
zostanie po Tobie wspomnienie :)

> Wstaje czasem rano i mam przeczucie takiej beznadziejnosci i pustki i
wkolko te
> same czynnosci, sniadanie prysznic, make up... i ide w ten mroz na
przystanek.
> za oknem ponuro, ludzie posepni i znikad zrozumienia.

tak, 'codzienność' - straszna sprawa. ale nie możesz czekać na dobrego
księcia który przyjdzie i ją zabije.. te bajki już się skończyły /nawet
Shrek już znalazł swoją Fionę;)/ Ty musisz sama tego dokonać.. do dzieła!

> narzekam, ciagle narzekam i juz maja mnie dosc, pukaja sie w glowe i kaza
> patrzec na innych ktorym jest w zyciu gorzej.

to Ty też puknij się /albo lepiej ich/ w głowę i powiedz im że też ma prawo
do cierpienia /na to akurat nikt nie ma monopolu/

> a ja nie moge siebie zniesc, jak wygladam jak sie poruszam, jak mysle...
> jestem glupia i nic nie warta...

za mało /wcale?:)/ Cię znam żeby powiedzieć: nie prawda, ale zawsze mogę
powiedzieć: nie chrzań :]
już te słowa MZ znaczą że masz głęboką studzienkę w Twoim serduchu.. a w
takich studzienkach naprawdę wiele się mieści :)

> i tak mija dzien za dniem,

mmm... obejrzałabym jakiś "mały" odcinek.. jej... ;)

> a pozniej jest ok. jestem sliczna i madra, ludzie
> usmiechaja sie do mnie...

wykorzystaj te chwile na robienie czegoś WIELKIEGO-> jak wrócą te złe,
będziesz mogła pomyśleć "głupolu, pomyśl tylko że zrobiłaś ... i ... a ty
masz jeszcze jakieś obiekcje" :)

> ale tamto wraca.

ale już znasz środek na "tamto", poza tym pamiętaj "nic 2 razy się nie
zdarza i nie zdarzy" ;) no.. i są jeszcze AFIRMACJE :)

> pewnie napiszecie ze tak wszyscy maja wzloty i upadki, ale
> mnie zaczyna to coraz bardziej meczyc i czasem nawet nie pomagaja mi
ludzie
> ktorzy kochaja mnie najbardziej na swiecie.

każdy ma wzloty i upadki, ale każdy ma inne i czego innego potrzebuje. rzecz
w tym, że sama musisz znaleźć to czego Ty potrzebujesz :)

cieplutko.
patrycja.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-08 13:28:36

Temat: Re: Dlaczego tak???
Od: Dorita <d...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Mam takie przeczucie ze niewarto i tak nic robic ze swoim zyciem bo to nie ma
> sensu, bo umre, bo nie pozostanie po mnie nawet wspomnienie, nic...


Mysle, ze wiekszosc z nas przechodzi te chwile i fakt, ze wcale nie sa
one do pozazdroszczenia. Czesto codziennosc, monotonia, szarosc
kolejnego dnia, ktory czesto jest podobny do poprzedniego dobija....,
ale.. zycie sklada sie wlasnie z takich codziennosci, z obowiazkow, z
powtarzajacych sie czynnosci, ale rowniez z przyjemnosci, z
niespodzianek, z saskoczen, ze spotkan z przyjaciolmi, i z wieloma
innymi milymi chiwlami. Musimy nauczyc sie w tym zyc, odnalezc wsrod
tych codziennych spraw promyczek nadzieji, musimy nauczyc sie dostrzegac
piekno, ktore przeciez rowniez istnieje, tylko czesto zwracamy uwage na
ciemne strony naszego zycia zamiast na jasne. Wtedy kiedy jestesmy
smutni, spieci, zestresowani-odczuwamy to, ale kiedy wokolo wszystko
jest ok, kiedy jestesmy rozluzowani-nie dostrzegamy tego, a przeciez
wokolo sa takie rzeczy, najdrobniejsze , ktore powinny sprawiac nam
przyjemnosc np: spiew ptakow, sloneczko, usmiech drugiej osoby, jakis
gest, kupno jakiejs pierdolki, siedzenie w foteliku i popijanie kawki
podczas sluchania muzyki, radosc dzieci bawiacych sie na polu etc etc


>
> narzekam, ciagle narzekam

-cecha narodowa Polakow;-), takze nie przejmuj sie, wiekszosc z nas to
ma. Po za tym wez pod uwage, ze takie narzekanie czesto przynosci nam
katharsic, oczyszczenie, odprezenie, wyladowanie negatywnych emocji,
czesto dzieku narzekaniu uzyskujemy zrozumienie drugiej osoby-takze jak
widzisz mozna znalezc i dobre strony narzekania;-)


i juz maja mnie dosc, pukaja sie w glowe i kaza
> patrzec na innych ktorym jest w zyciu gorzej.

-a niech sie stukna, i zamiast kazac porownywac Ci sie z gorszymi,
porownoj sie z lepszymi, i pomysl, ze ty tez mozesz to osiagnac, ze tez
mozesz byc lepsza, ze po prostu muisz znalezc sobie cel w zyciu i do
niego dazyc. Sama droga w dazenu do celu wydaje sie byc ciekawa. A na
pewno masz jakies marzenie, wiec mimo, ze moze ono wydawac sie nierealne
daz do niego, ale przy okazj uwierz w jego spelnienie.
Wiele zalezy od Ciebie, od twoich motywacji, checi, aktywnosci... trzeba
tylko znalezc w sobie sile, poklady pozytywnej anergii, ktora na pewno
masz i do dziela. Wiem, ze w stanach obnizonego nastroju, ze w poczuciu
beznadziejnosci to cholernie ciezka sprawa, ze czasem nawet ubranie sie
moze sprawiac trudnosc... ale wlasnie trzeba sie przemagac, robic cos na
sile i powiedziec sobie: moge!


> a ja nie moge siebie zniesc, jak wygladam jak sie poruszam, jak mysle...
> jestem glupia i nic nie warta...

-tez tak czasem mam, ale sa i chwile kiedy tak nie mysle, kiedy wrecz
mysle sobie, ale jestem coool, zrobilam to i to, osiagnelam to i to. a
kiedy znow nie mozemy na siebie patrzec, zniesc mechanizmow swojego
myslenia nalezy sobie przypomniec jak sie czulas jak bylo Ci dobrze, co
juz w zyciu osiagnelac, ile masz znajomych, przyjaciol.. o tym kim
jestes, i ze jestes i to jest super, bo Ty jestes pania wlasnego losu i
w kazdej chwili mozesz zmienic swoje zycie, swoje podejscie do niego.
A kiedy juz Ci bardzo zle, kiedy masz wszystko w d... i nie rozumiesz co
sie wokol Ciebie dzieje... przeczekaj ten okres, byle nie zadlugo. Ale
pozwol sobie go odczuc, przezyc go, pozwol mu przejsc. Jezeli nie bedzie
chcial.. to wyjdz do ludzi, do znajomej, przyjaciolki. Nie zamykaj sie w
domu, bo to najgorsze co mozemy sobie zrobic-zamknac sie w 4 scianach
pograzac w poczuciu beznadziejnosci
>
> jestem sliczna i madra, ludzie
> usmiechaja sie do mnie...

no widzisz, wszystko zalezy od twojego nastawienia, od sposobu myslenia,
wiec.. pracuj nad tym, pracuj nad swoimi myslami, nad ich pozytywnym
przekazem, bo w myslach twa sila, bo jestes taka, jakie sa twoje mysli!!
>
pozdrawiam
Dorita

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-08 16:35:33

Temat: Re: Dlaczego tak???
Od: "Pawel" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam,

Nie zebym sie znal albo i co...

> Juz sama nie wiem co sie ze mna dzieje. Myslalam ze moze mam depresje, ale
to
> chyba nie to...

A moze jednak???

Moze kilka niezbyt fachowych pytani zamiast komentarza:
1. co jesz ile jesz?
2. ile masz lat?
3. bylas u psychologa/psychiatry?
4. jakies leki?

Pytam, bo chociaz nie jestem WIELKIM tej grupy jak wielu WIELKICH tej grupy
to mam na codzien cale mnostwo doczynienia z przypadkami depresji od 3
lat...... wiec pytam.

Pozdrowienia
Pawel


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-08 18:10:52

Temat: Re: Dlaczego tak???
Od: m...@y...com szukaj wiadomości tego autora

>> Moze kilka niezbyt fachowych pytani zamiast komentarza:
> 1. co jesz ile jesz?

staram sie nie jesc tlustych rzeczy, ale warzyw i owocow tez nietety nie
naduzywam, gdyz jest mi od nich niedobrze. jem kiedy jestem glodna, ale staram
sie jesc regularnie, nie przejadam sie i nie glodze sie.

> 2. ile masz lat?

21
> 3. bylas u psychologa/psychiatry?
nie

> 4. jakies leki?

zadnych

> Pozdrowienia
> Pawel

pozdr
Kasia
>
>


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-08 18:26:14

Temat: Re: Dlaczego tak???
Od: "Pawel" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> > 1. co jesz ile jesz?
>
> staram sie nie jesc tlustych rzeczy, ale warzyw i owocow tez nietety nie
> naduzywam, gdyz jest mi od nich niedobrze. jem kiedy jestem glodna, ale
staram
> sie jesc regularnie, nie przejadam sie i nie glodze sie.
>
hmmm zalozlmy jak na razie ze jedzeniem sobie krzywdy nie robisz (zbyt
duzej) - czesto depresja ma duzo wspolnego z brakami mikroelementow w
organizmie... (jak sie nie myle magnez, cynk, i inni mile widziani)

> > 2. ile masz lat?
>
> 21
no to wiek sprzyja sprzyja...

> > 3. bylas u psychologa/psychiatry?
> nie
a moze warto pojsc i pogadac - wiesz co lepsi dosc szybko stwierdza czy masz
depresja czy tylko wahania nastrojow, to z reguly wyglada tak ze najpierw
gadasz z psychologiem, a potem z psychiatra - to nie boli i nei ma sie czego
wstydzic, a jesli stwierdza po spotkaniu lub i dwoch ze masz jakies poczatki
depresji - to uwierz mi wyleczysz to duzo latwiej i szybciej niz jak
bedziesz zwlekac. jak pisalem ja nie jestem jednym z tych WIELKICH ale
posluchac rady czasami warto..., a jesli to - wybacz okreslenie - "tylko"
gorsze chwile w zyciu to psycholog i tak nie zaszkodzi.

>
> > 4. jakies leki?
>
> zadnych
hmm antykoncepcyjne tez nie? - bo to strasznie sprzyjaja rozwijaniu sie
depresji...

Pozdrowienia
Pawel


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-08 19:47:54

Temat: Re: Dlaczego tak???
Od: Dorita <d...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

jak pisalem ja nie jestem jednym z tych WIELKICH

a kogo uwzasz za wielkich? i dlaczego czuc ironie w tym co piszesz
apropo "wielkich". Czy uwazasz ze innych rady sa gorsze od twoich?
Kazdy stara sie napisac cos od siebie, kazdy stara sie pomoc na swoj
sposob, cos doradzic i wcale nie musi to byc fachowe-licza sie checi.
Ja uwazam ze dobrze, ze sa tu ludzi, ktorzy maja rozne rady, kazdy ma
inne pomysly, rozne doswiadczenia i to jest fajne, bo z posrod tych rad
mozna wybrac cos dla siebie. Ja osobiscie nie uwazam nikogo tu za
WIELKICH ani MALYCH. Poprostu ciesze, sie ze sa i ze proboja cos madrego
napisac.

pozdrawiam
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-08 20:19:46

Temat: Re: Dlaczego tak???
Od: "Pawel" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Uzytkownik "Dorita" <d...@t...pl> napisal w wiadomosci
news:b4dh52$f8k$1@nemesis.news.tpi.pl...
> jak pisalem ja nie jestem jednym z tych WIELKICH
>
> a kogo uwzasz za wielkich?i dlaczego czuc ironie w tym co piszesz
> apropo "wielkich".

Zgadnij:)

>Czy uwazasz ze innych rady sa gorsze od twoich?

Absolutnie nie.

> Kazdy stara sie napisac cos od siebie, kazdy stara sie pomoc na swoj
> sposob, cos doradzic i wcale nie musi to byc fachowe-licza sie checi.
> Ja uwazam ze dobrze, ze sa tu ludzi, ktorzy maja rozne rady, kazdy ma
> inne pomysly, rozne doswiadczenia i to jest fajne, bo z posrod tych rad
> mozna wybrac cos dla siebie. Ja osobiscie nie uwazam nikogo tu za
> WIELKICH ani MALYCH. Poprostu ciesze, sie ze sa i ze proboja cos madrego
> napisac.
>
Oki, ale tak troszeczeke z boczku - po pierwsze jesli jestes w miare zdrowa
(a taka zapewne jestes)to wszystko ok - wybierzesz co chcesz i nie ma
sprawy - co natomiast z osobami chorymi, dla ktorych to miejsce czy mu
podobne sa ostatnimi formami wypowiedzi gdzie licza na jakakolwiek wlasnie
fachowosc co dalej? oni nie maja mozliwosci wyboru, a tak jak mniemam i
dobrze czytam to nie grupa pl.rec.psychologia, ani pl.soc.psycholgia tylko
pl.SCI.psychologia - nieprawdaz?

Pozdrowienia
Pawel


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

nałóg?
>>Nie dociera do mnie, że najbliżsi umarli...
wpływ otoczenia na aspiracje edukacyjne licealisty
nie rozumiem tego
dobry adres psychologa Lublin

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »