> Kląć się chce i wrzeszczeć.
> Lubię pojeść sobie. Lubię testowac potrawy i różne produkty. Ale powoli
> robi się to aburdalnie drogie.
> Czemu żywność drożeje? Czy nasze leniwe postpegeerowskie chłopstwo nigdy
> nie przestanie być coraz bardziej pazerne-zachłanne ???
> Przed czasami UE ceny żywności sezonowo rosły (normalnie) i rosły mniej
> więcej w tempię inflacji.
> Od czasu akcesji ceny żywności rosną lawinowo.
> Co jest, kurwa ?
> Przedtem hodowali za swoje, brali niekorzystne kredyty i dało się
> normalnie.
> Teraz mają dopłaty do byle pierdnięcia za nic, łoją kasę z UE, płacą jakiś
> śmieszny krus i podnoszą ceny żywności jakby kurwa wojna w przyszłym roku
> miała być. Nieroby.
> Ja bym to batogiem do pgrów.
> Pierdole, bede kupować tylko chińskie jedzenie, cytrusy, bo tańsze od
> jabłek, mięso z UE i w dupie to mam. Nie będą rosły nieroby na moim
> garbie. Głosuje nogami i portfelem na tańszą żywność spoza Bulandy.
>

Buraki w tym roku obrodzily

AJA