Data: 2011-06-05 22:46:39
Temat: Re: Do 2022 roku Niemcy zrezygnują z energii atomowej
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 6 Jun 2011 00:27:16 +0200, Chiron napisał(a):
> Nie twierdzę, że powinniśmy je produkować.[pestycydy] Mam natomiast głębokie
> przekonanie, że porównanie jakiejkolwiek katastrofy chemicznej do tej, którą
> wywołuje pluton jest niewłaściwe.
Nigdzie nie czynię porównań. Tych rzeczy się nie da porównać. Jak nie można
porównać Chopina z Beethovenem - każdy z nich inaczej wspaniały. Z
twórczości ktorego z nich moglibyśmy zrezygnować?
Każda z katastrof jest inaczej straszna, każda inaczej dotkliwa.
Którą z nich chcielibyśmy sobie zostawić abyb trwała?
:-/
>
>> Tu mamy zupełnie inną sytuację: mamy do czynienia z plutonem (o innych
>> niewiele mniej groźnych czynnikach nawet nie wspominam), który gromadzi
>> się
>> w środowisku, każdy następny ulot do środowiska dodaje się do
>> poprzedniego.
>
> Chironie - ten pluton przecież nie pochodzi spoza naszej planety, on na
> niej był i jest. Wydobywamy go. Jakie więc gromadzenie? Jakie ulatnianie do
> środowiska, w którym on bytuje i z którego się wywodzi?
> Materia krąży w przyrodzie, pluton też jest jej elementem, krąży w
> przyrodzie, zmienia miejsce pobytu, nic innego się tak naprawdę z nim nie
> dzieje.
> ====================================================
=========================
> Pluton w ogóle nie występuje na ziemi. To znaczy- w śladowych wręcz
> ilościach wykrywa go się w niektórych rudach uranu. Pluton otrzymywany jest
> sztucznie (np z uranu)- poprzez bombardowanie uranu odpowiednio
> przyśpieszonymi cząsteczkami deuteru.
Sorry, myślałam o uranie.
Produkcja plutonu jest sukcesywnie ograniczana. Jeżeli uda się ją
ograniczyć na tyle, aby służyła tylko elektrowniom, to będzie sukces.
>
>
> Problem leży gdzie indziej: w znalezieniu technologii IZOLOWANIA (od nas)
> odpadów go zawierających, skoro nie potrafimy zwrócić go przyrodzie - ani
> co do miejsca, ani co do postaci. Trzeba znaleźć sposób.
> ====================================================
=========================
> Tylko że- nawet stawiając w ten sposób problem- gdyby taka technologia
> skutecznej izolacji była znana, to przecież będzie ona raczej droga, więc
> zawsze znajdą się chętni do "zutylizowania" go taniej...
Owszem. Ale jak powiedział Sedlak... na kolana i szukać!
>
> (...)
> Czyli- mniej więcej równomiernie rozłożył się po świecie, i- jak zauważają
> autorzy- tworzy tło promieniotwórcze (czyli: bez niego tego tła nie było by-
> a już na pewno miało by o wiele mniejszą siłę), a poza tym- czego czemuś
> autorzy nie zauważają- zwiększa się jego stężenie i zwiększać będzie (awarie
> elektrowni, składowisk odpadów, etc), gromadzi się w kościach żywych ludzi,
> dokonuje różnych mutacji (zmiana DNA), zabija nas powolutku, skazuje całą
> ludzkość na zagładę(...)
Własnie o TYM tle promieniotwórczym mówił ów profesor w TV, o którym
wspominałam.
Mówił bez przesadnego optymizmu, tylko stwierdzając fakt, że ludzki gatunek
(i wszystkie inne) wykazuje ogromną tolerancję i wbrew przewidywaniom
wspaniale dostosowują się do warunków promieniotwórczych na przestrzeni
pokoleń.
Przytoczył wyniki badań prowadzone od lat na terenach objętych skażeniem po
wybuchu w Czernobylu - otóż wbrew początkowym oczekiwaniom życie tam wręcz
kwitnie... roślinne i zwierzęce. Nic się nie dzieje złego z organizmami.
Ona tam powstały, to ich naturalne środowisko...
Przytoczył wyniki badań na myszach itp, świadczące o ogromnej mocy
przystosowawczej do środowiska promieniotwórczego organizmów żywych, o ile
sprawa jest rozciagnięta w czasie i dawki zwiększane stopniowo.
Podkreślił, że niewatpliwie katastrofalny jest dla nas nagły wzrost
promieniowania, natomiast rozciągnięty na pokolenia nie jest już tak
groźny. Zyjemy w tle promieniotwórczym od dziesiątków lat, dostosowujemy
się.
--
XL
"Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
człowieka." Roberto de Mattei
Prawda o GMO:
http://www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20o
f%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf
|