Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: XL <i...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Do Ikselci.
Date: Sun, 29 Nov 2009 01:20:06 +0100
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 41
Message-ID: <1suvzdba9b6ha$.8xdjp4svqcf8$.dlg@40tude.net>
References: <1...@w...googlegroups.com>
Reply-To: i...@g...pl
NNTP-Posting-Host: afih98.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1259454057 25867 95.49.215.98 (29 Nov 2009 00:20:57 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 29 Nov 2009 00:20:57 +0000 (UTC)
X-User: ikselk
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:488300
Ukryj nagłówki
Dnia Sat, 28 Nov 2009 15:59:43 -0800 (PST), de Renal napisał(a):
> Ikselcia na poważnie pytam, bo badania prowadzę, jesteś najstarsza,
> czyli już bliska śmierci. Wiadomo , twoja starość czyni ciebie coraz
> bardziej zdepersonalizowaną, czyli już trudniej ci jest rozbić klatkę
> tego co z siebie zrobiłaś i zaczerpnąć życia. W pewien sposób nosisz
> Ikselcie na Ikselci, siebie na sobie . I ta Ikselcia urzeczywistniona
> z każdą chwilą mocniej ciebie gniecie, przygniata, dusi , tak iż
> upadasz pod cężarem Ikselci, jesteś jej niewolnicą i już nie masz siły
> wystrzelić z uścisku stwora którym jesteś , który mocniej się na
> tobie zaciska.
> Właściwie już jesteś trochę zmarła.
> I właśnie, pewnie byłaś pierwszego listopada na cmentarzu, a że już
> jesteś jedną nogą po tamtej stronie, po stronie zmarłych, to powinnaś
> mieć już dziwne przygody. Czy zastanawiałaś się idąc ścieżkami
> cmentarza, co by było gdybyś natkneła się
> naraz na jakąś Anomalię, wszak musiałaś liczyć się poważnie z tym, że
> wieloletnie, nawet wielowiekowe nawarstwienie tylu żyć, zduszonych
> tyloma śmierciami, mogło wywoływać jakiś ferment, coś co by
> rzeczywiście zaskoczyło, gdybyś na to wpadła. Człowiek przecież ciągle
> spodziewa się czegoś takiego... i jest na to przygotowany. Zresztą już
> sama jesteś Anomalią, czyli czymś pokrewnym śmierci i pewnie zamiast
> się bać, boisz się tego, że już się nie boisz.
> Czy takie bądź pokrewne sytułacje ci się wydarzyły, lub zdarzają?
Globuś, chyba nigdy jeszcze nie żyłam taką pełnią życia, jak dziś.
Nigdy jeszcze nie cieszyłam się tak sobą, życiem, miłością, seksem, życiem
towarzyskim, jak dziś.
Bo po prostu nie miałam na to czasu ani siły ani odwagi.
Cmentarz mnie ani nie przeraża, ani nie kręci. Śmierć mnie nie przeraża.
Jest jak brzeg morza - dojdę tam i się zanurzę, bo muszę. Byle tylko mnie
wtedy trzymał za rękę MŚK, bo bez niego jestem nikim - nie identyfikuję już
sama siebie jako osobnej istoty, więc umrę jako część tej, którą jesteśmy
oboje :-)
Jedyną Anomalią jaką spotkałam w życiu jesteś Ty, sorry :-)
--
Ikselka.
|