Data: 2013-08-19 14:10:16
Temat: Re: Do Niemiec
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron wrote:
> Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
> wiadomości news:kurk37$f1o$3@node2.news.atman.pl...
>> Chiron wrote:
>>
>>> Uważasz, że globik tu prezentuje własne poglądy? W ogóle że prezentuje
>>> jakieś poglądy? Wprawdzie nie należę do jego najwierniejszych
>>> czytelników-
>>> ale co zaglądam, to widzę bluzgi pod adresem Kościoła i wiernych. A
>>> każdy,
>>> nawet najbardziej rzeczowy i ugodowy argument jeszcze bardziej go
>>> "nakręca". Ofiarowuję mu swoją modlitwę- bo mam głębokie przekonanie, że
>>> bardzo cierpi.
>>>
>>> Jeśli chodzi o straszenie złym- no cóż, to naprawdę jego największe
>>> osiągnięcie- że takmało ludzi w niego wierzy. Ty też nie wierzysz w
>>> demony?
>>
>> Tylko że demony są do zwalczenia za pomocą medytacji i przejściowej
>> ascezy w
>> granicach rozsądku. Nie potrzeba do tego żadnej instytucji. Coraz
>> bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że te celowo szkolą partaczy
>> uzależniających od siebie klientów.
>>
>> Naprawdę piękny kraj mamy przez taką pozorowaną walkę z szatanem, gdy
>> jego dym wkradł się do wielu kurii ;)
>>
>> PS. Teraz czekać, aż z honorami któryś z prorydzykowych abepów wprowadzi
>> do
>> rządów jakiegoś pseudoprawicowego satanistę i sami katolicy później będą
>> ciężko tego żałować. Jak już raz było w historii.
>
> Patrzysz na KRK- a szczególnie Radio Maryja- jak na wrogów ideologicznych.
> Stąd takie Twoje nastawienie. Ja rozumiem, że jasne postawwienie sprawy
> przez KRK w sprawie buddyzmu może nie nastrajać Cię przychylnie. Jednakże-
> o czym już wiele razy pisałem- nie dziw się, że KRK nie wspiera religii, w
> której wierni mogą sobie do woli poczynać z demonami. W Kościele to
> niedopuiszczalne: z demonami nie ma żadnych układów. "Idź precz"- i tyle.
> Po to KRK kształci odpowiednich ludzi (księży- egzorcystów), żeby demony
> wypędzali. WYPĘDZALI- a nie się z nimi układali: może dam ci to, a ty mi
> zrób to. Ponieważ demony czyhają także na ludzi medytujących- KRK
> dopuszcza medytację pod okiem doświadczonych księży (zakonników). No to
> jak chcesz, żeby glob pozbył się demonów?
Tyle że polsko-litewska mądrość ludowa przekazana do publicznych kronik
przez historyczny gest króla Jogaiły głosi "Bogu świeczkę, diabłu ogarek" i
dlatego bliższa jest buddyzmu niż katolicyzmu, który tu jest obcy i nie ma
wyczucia "genius loci" w postaci naszego poczciwego imci Boruty, próbując go
egzorcyzmować. Chłop polski jak to chłop, nieraz w życiu układał się z
diabłem ludowym i jak głoszą anegdoty i legendy, go swoim polskim chłopskim
rozumem przechytrzył. Czasem za cenę duszy szwaba, kacapa, gudłaja,
angielczyka czy inego pludraka --- co prawda, to prawda.
Diabeł polski i w ogóle słowiański jest zresztą raczej komiczny niż straszny
i tragiczny, w większości to żul i utracjusz lubiący wypić piwo i gorzałkę w
karczmie i niechętnie poddający się dyscyplinie, nawet rozkazom samego
Belzebuba. Najczęściej leży pijany w trzy d... w rowie ze złamanym jednym
rogiem i nakrywa się ogonem, żeby nie marzł. Fajnie też przedstawiał
demonologię ludową Północy Czesław Miłosz w "Dolinie Issy": diabły polsko-
litewskie jako duchy marne nieucywilizowanej natury czyhające w łozinach,
wykrotach i rojstach... czasem przybierały kształt obcokrajowca z Królewca
czy innego Sankt-Pietierburga.
--
????
???
??????
|