Data: 2003-12-07 21:39:28
Temat: Re: Do e-taty - OT
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "nonnocere" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:br03gq$oh6$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
> eTaTa wrote:
>
> > Etyka się odezwała? :-))
> > Czy wspominasz o tym, ze nie każdy robot,
> > potrafi wyrazić, jak mu brak oleju?
>
> Jak mu zaczyna braknąć oleju, to dopiero zaczyna docierać, co się traci.
Że Ty się nie boisz WTMpsp!
:-)))
Korzonki... przeguby... te sprawy :-)))
> > Większa marchewka. Tak myślałem :-))
> > Full Marchwia, To Cel! :-)))))))))
> > Kogo to usprawiedliwia? :-)))
>
> A musi usprawiedliwać? Jeden chce tak, drugi chce siak, a czy to powód
> by zmieniać kogoś na siłę? Bo komuś tam się wydaje, że ma być tak a tak?
Teoretycznie nie. Bo teoria jest do kitu.
My, chłopy, teoretyzujemy czasem. I takie teorie, jakie chłopy :-)))
Ale i baby, takie jak teorie. Takie logizowanie. :-))
Ostatecznie, język, to babska rzecz od dawna.
> na pewno nie wg ICD-10 lub DSM IV ;)
No nie wiem. Przypadki odstępst się mnożą.
Niemam tych knig pod ręką, ale czuję
jak wyczucie podpowiada :-)))
> pięknie :) A czy myślisz, że jesteśmy w ogóle w stanie odpowiedzieć
> sobie "co to jest życie"? Tu i teraz.
I tak i nie.Twoje tu i Twoje teraz, nie są moje.
Ale życie nie opiera się na indywidualiźmie pojęć,
bo jednostka praw przyrody nie zmienia,
choć może 'zapodać' nową interpretację.
Choć można to zmienić. Ale to inna bajka.
> Ja myślę, że to może być tylko
> zbiór hipotez, które dopiero przejście na drugą stronę weryfikuje.
Nie koniecznie :-)))
Czy spodziewasz się 'po przejściu', że weźmiesz kamień i złośliwie
wybijesz sąsiadowi szybę?
Czy spodziewasz się naukowego dowodu na prawo ... masy,
gdzie na Ziemi, żaden fizyk nie potrafi określić jej istoty.
Czy tam, wreszcie, dowiesz się ile ważysz?
> A jak żyć? Każdy wie jak. Tyleże inni chcą mu udowodnić, że nie tak jak
> on myśli ;)
O właśnie. Znowu te pieprzone postulaty.... Uwierz.
A ja Ci mówię... sama sprawdź.
Zrób jak ja myślę, albo zrób jak myślą inni.
Albo spróbuj sama. SAMA!!!
> > Piszę to dlatego, że zżymanie się na przeżywane życie,
> > to największe nieszczęście człowieka.
> > I błąd.
>
> co rozumiesz przez "zżymanie się na przeżywane życie"?
Zadowolenie nie powoduje rozwoju.
Żle napisałem - "I błąd". Skróciłem.
Zapomniałem o kochasiu w sygnaturce :-)))
Nosisz, to nie muszę pieska uczyć podawać łapkę.
Starość, nie radość :-)))
ett
Od dłuższego czasu na biurku mam Hall'a, bo bałaganiarz ze mnie.
Mam też wiele innych "cudownych" przedmiotów.
Sierść psa, stare popielniczki pełne petów, baterie bezużyteczne,
pudełko z lewym kodem windowsa, reklamówki Bonda,
talerz po wczorajszych parówkach, porozrzucane kompakty, zepsutą lupę,
piękne (bo mojego projektu) teczki na cokolwiek, pastylki Nifuroksazydu,
parafinę ciekłą (leczenie psa :-), rachunek za płytę główną, zasilacze,
stare
CD Playery, zegarek (chyba dla szpanu), rolkę zabytkową filmu z Piwnicy
pod Baranami - gdy dostałem w dziób od policji, toner od poprzedniej
drukarki, zapalniczki, jakieś niewyjaśnione zdjęcia sprzed dwudziestu,
pięciu,
i jednego roku. Komórka (bom światły) 10 długospisów, puszka po piwie,
paczka po fajkach, i etc, etc. To stan faktyczny dziś g.22.43.
Ale, to nic nie znaczy... bo gdy przyjdzie potrzeba... jak z nieba,
obrusik się pojawi :-)))
|