witaj Aniu, myślę,żę zanim zafundujesz sobie tak drogą spiralę zrub najpierw
USG. Ja kiedyś, kiedyś nisiłam spirale dobrze je tolerowałam dopóki nie
zaczęly często dopadać mnie stany zapalne i wtedy "rączka" zaleciła pozbyć
się spirali. Po ok. 1/2 roku stwierdziłam, że jednak może jeszcze raz....Po
założenu (na oddziale w szpitalu (korzystałam z przychodni przyszpitalnej))
po 3 tygodniach musiałam się jej pozbyć - b. silny stan zapalny. Czyszczono
mi wtedy macicę i robiono USG. Okazało sie, że ma mięśniaki w szyjce
macicy, które nie dają mi żadnych dolegliwości i nie rosną (na razie ;-) )
ale już żaden ginekolog nawet nie chciał słuchać o spirali. A pigułki 3
fazowe w zeszłym miesiącu "rączka" mi zmienił na normalne, bo jak
stwierdził, zawartośc hormonu taka sama ale te są refundowane (za 2 opak.
zapłaciłam 5,60). Biorę je 1 miesiąc i jes OK :-))))

--
pozdrawiam
yewka - Wroclaw