| « poprzedni wątek | następny wątek » |
121. Data: 2003-02-11 13:37:52
Temat: Re: Do 'oddzielnieśpiacych'
Użytkownik "Oasy" < napisał w wiadomości > Zwykle jak spałem też i on
przychodził na karmienie ( tzn żona go brała, bo
> nie był karmiony tak długo że już sam chodził ;-) ) to albo był w środku i
> całkiem słodko się spało z takim cieplutkim maleństwem, albo kiedy żona
> karmiła z drugiej strony to obaj raczyliśmy się na swój sposób wdziękami
> naszej ukochanej mamusio-żony wtulając się tu i ówdzie ;-))
>
> Pozdrawiam
> Andrzej
>
Żebyś Ty wiedział jakie uczucia te słowa wywołują u lekko wyposzczonej na
dodatek jajeczkującej kobiety :)))
MJ
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
122. Data: 2003-02-11 13:49:23
Temat: Re: Do 'oddzielnieśpiacych'> > W rękach????
>
> Zabawię się w ornitologa bo ciekawym jak to sowy robią (skoro takie
> szczęśliwe) :-)
>
Sowy? - to chyba 'po ciemku - hukając na wieży kościelnej' ;-)))
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
123. Data: 2003-02-11 13:58:49
Temat: Re: Do 'oddzielnieśpiacych'> > No to dodam - 'z Grypą' - to Wasza wina -
> > "ciało przynajmniej(!) raz w tygodniu dobrze (!!!) wygrzane nie
> > choruje "
>
> etam, to raczej kwestia przegrzania jesli juz ;))))
>
Tak, Tak - najgorsze są zmiany temperatury ;-)))
(jak człowiek z ciepłego łóżeczka wychodzi w życie ( zimne;-// )
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
124. Data: 2003-02-11 14:05:33
Temat: Re: Do 'oddzielnieśpiacych'
Użytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości
news:10465-1044971303@213.17.138.62...
> > > W rękach????
> >
> > Zabawię się w ornitologa bo ciekawym jak to sowy robią (skoro takie
> > szczęśliwe) :-)
> >
> Sowy? - to chyba 'po ciemku - hukając na wieży kościelnej' ;-)))
>
he, to puchate puchacze chyba też na tej wieży ? :))))
pozdr.Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
125. Data: 2003-02-11 14:32:40
Temat: Re: Do 'oddzielnieśpiacych'
Użytkownik "iw.ona" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b2aj2r$m67$1@nemesis.news.tpi.pl...
Wstydzić tez nie mam się
> czego (ciałko mam jeszcze całkiem, całkiem nie brow(J)arku ???????
> ostatnio nawet "troszkę" sie poprawiło (na lepsze oczywiście )-
> wiadomość z wczoraj ... a właściwie już dzisiaj :-)))))) )
Ty, miła nie popadaj w samozadowolenie... kOONTYYNUUUUJ. Za kwartał
pogadamy.
--
brow(J)arek (co mu Iw.ony mało ciągle) pozdrawia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
126. Data: 2003-02-11 14:39:52
Temat: Re: Do 'oddzielnieśpiacych'
Użytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości
news:29585-1044946756@213.17.138.62...
> > Cóż, moje wysiłki są zapewne niewspółmier-
> > ne do wysiłków, które musi włożyć Sowa. Dwójka małych dzieci,
> > którym trzeba (i chce się) dać jak najwięcej czasu, uwagi, miłości,
> > ciepła musi wyczerpywać.
>
> Najnowsza (hi hi - znana od stuleci) zasada wychowania brzmi "Matka
> WYSTARCZAJĄCO dobra".
= żona WYSTARCZAJĄCO dobra.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
127. Data: 2003-02-11 18:55:47
Temat: Re: Do 'oddzielnieśpiacych'Wiadomość od Qwax (...@...Q) dostałam taką:
> W jednym z wątków przewinął się temat oddzielnego spania.
> Chciałem się więc dowiedzieć:
Się wypowiem, bo śpimy w osobnych pokojach:-), gorsząc tym babcie,
dziadków, rodziców i znajomych;-)
> Dlaczego śpicie oddzielnie? (to pytanie podstawowe)
Bo inaczej nie potrafię. TZ potrafi, ja nie. Męczę się nawet jak z kimś
śpię w pokoju nie mówiąć o jednym łóżku. Męczę się, tzn. nie śpię.
Zapadam się w sen i jakikolwiek ruch, dźwięk, czy cień zjawiska mnie
budzi.
Brakuje mi miejsca, sama wyśpię się i na łóżku o szerokości 70 cm, ale
we dwoje i 2m mi za mało. Czuję się ograniczona w swojej wolności snu
po prostu. Może to dziwne, ale taką mam samotniczą naturę.
> (a to dodatkowe)
> Czy było tak 'od zawsze'?
Tak:-), sypiamy razem na wakacjach, gdy nocujemy u kogoś, ale u siebie
w domku osobno. Próbowaliśmy przez jakiś czas spać razem, co owocowało
tym, że dopiero jak TZ wstawał i wychodził do pracy, ja zasypiałam. Co
było katastrofalne, bo usypiająć o 6 rano przynajmniej do 12 musiałam
pospać żeby jakoś funkcjonować, ale z kolei przy takim trybie życia nic
nie idzie zrobić, załatwić, albo jest to dość trudne...
> Czy nie brak wam zasypiania i budzenie się w przytuleniu?
Nie to przytulanie mi właśnie przeszkadza w spaniu. Poprzytulać się
można przy innych okazjach także.
> Jak wygląda wasz seks jeżeli śpicie oddzielnie?
Sądzę, że zupełnie tak samo. No tych samych organów w tych samych
celach używamy, jak przypuszczam. No chyba, że ktoś uważa, że seks to
tylko wieczorem, po siusiu, kąpieli i paciorku;-). Ani ja, ani TZ nie
zamykamy przed sobą drzwi na klucz, ale fakt zazwyczaj jak już idziemy
spać to idziemy spać, a na seks jest czas przed spaniem, albo po spaniu
(chociaż to raczej w weekendy, bo o 5 rano to chyba dla tej
przyjemności byśmy nie wstali). Sądzę, że tak jest nawet lepiej, seks
nie należy do jednej pory dnia i sypialni, czas i miejsce zależy od
ochoty w danej chwili:-).
--
Pozdrawia Monika
GG 51726
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
128. Data: 2003-02-11 19:37:24
Temat: Re: Do 'oddzielnieśpiacych'
Użytkownik "Jojo" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:b2avsp$kdd$1@absinth.dialog.net.pl...
>>Sowy? - to chyba 'po ciemku - hukając na wieży kościelnej' ;-)))
> he, to puchate puchacze chyba też na tej wieży ? :))))
Niestety - boję się święconej wody!
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
129. Data: 2003-02-11 21:27:23
Temat: Re: Do 'oddzielnieśpiacych'
"brow(J)arek" <b...@w...pl> wrote in message
news:b2ahjh$gi0$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik iw.ona <i...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
> napisał:b2ag5m$9s1$...@a...news.tpi.pl...
> > > > A tak w ogóle - czy po dzisiejszej nocy jeszcze czujesz się
> > > > niedopieszczony Mój Drogi ???????
> Ciekawi mnie tylko, co
> > odpowie brow(J)arek na moje pytanie ??? ;-))))
>
> Ja zawsze będę niedopieszczony milutka... u mnie to stan ciągły. Ale
> wytrwałą pracą możesz ten stan utrzymywać na rozsądnym (może malejącym) i
> bezpiecznym poziomie... nie ustawaj w wysiłkach.
To współczuję Ci żyć w ciągłym stanie niezaspokojenia pieszczot,
ja miewam takie stany w delegacjach, po nocach pod wspólną kołderką z moją
żoneczką
wszystkie te dolegliwości ustępują natychmiast.
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
130. Data: 2003-02-12 07:17:20
Temat: Odp: Do 'oddzielnieśpiacych'
Użytkownik jacek <j...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b2bpsb$2h6$...@n...onet.pl...
> To współczuję Ci żyć w ciągłym stanie niezaspokojenia pieszczot,
> ja miewam takie stany w delegacjach, po nocach pod wspólną kołderką z moją
> żoneczką
> wszystkie te dolegliwości ustępują natychmiast.
No u mnie też ustępują natychmiast... z tym, że tak na kilka godzin.
Zresztą może klucz Twojego zadowolenie tkwi w tym fragmencie "po NOCACH pod
wspólną kołderką". REGULARNE zażywanie i terapia CIĄGŁA jak widać u Ciebie
odniosły skutek.
U mnie leczenie jest, że tak powiem "nieciągłe"... ale idzie ku lepszemu
(prawda iw.ono ? wyleczysz mnie ?)
brow(J)arek pozdrawia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |