Data: 2005-02-21 10:50:35
Temat: Re: Do rodzin Żołnierzy będących teraz w Iraku!
Od: Andrzej Garapich <garapich malpa isez kropka pan kropka krakow kropka pl a t...@t...zmyłka>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mon, 21 Feb 2005 10:50:00 +0100, Dunia <d...@n...o2.pl>
pisze:
>Ja nie widze. Jak na razie to USA prowadzi polityke ekspansji
>jak Niemcy w latach 30-tych i 40-tych...
Bez przesady. USA nie mają zbrodniczej ideologii, nie prowadzą
ekspansji na demokratyczne kraje, u siebie nie wsadzają do
więzień przeciwników swojej polityki i pozwalają na nieskrępowaną
krytykę swoich działań. Działania te pozostają pod kontrolą
demokratycznie wybranego parlamentu i sa poddawane wyborcom
pod ocenę. No i po wprowadzeniu porządku, amerykanie wycofują się.
>Generalnie nie jest to dziwne, dalsze rozszerzanie stref wplywow to
>typowe zachowanie chyba kazdego mocarstwa jakie zaistnialo w historii.
Hmmmmm... Poniekąd tak. Powiedz mi, co jest złego w pozostawaniu
w strefie wpływów USA przez takie kraje, jak Niemcy czy Japonia?
Bo ja, na miejscu moich rodziców czy dziadków, chciałbym, żebyśmy
zostali w takiej strefie wpływów w 1945-tym.
Żeby ukrocić dyskusję, od razu powioem, co myślę: tak, w niektórych
detalach działania USA nie różnią się działań zbrodniczych dyktatur.
Niemniej jednak, "u źródła" czy "u zarania" tych działań przez USA
leży przywracanie bądź poszerzannie wolności, demokratyzacja państw,
rozszerzanie granic dla wolnego handlu. USA generalnie zalezy
na proliferacji idei, które stały się jedną z przyczyn dobrobytu USA
i są podstawą panującej tam wolności. USA zalezy na wolności
i demokracji w świecie. Innym reżimom zależało na czymś
wręcz odwrotnym.
USA w kilku miejscach się udało - np. Niemcy hitlerowskie, Japonia,
Włochy, Korea Południowa, Granada.
Oczywiście wiem, że są państwa, gdzie takie działania USA nie udały
się. Co nie zmienia mojego zdania, że sama nadzieja, że w Iraku się
uda, jest wystarczającym powodem, żeby mieli do tego prawo.
Jestem bardzo krytyczny wobec działań państw Europejskich - okazało
się, że nie są w stanie zapobiec żadnej wojnie i żadnemu rozlewowi
krwi. Dosłownie pod okiem starych państw UE, Jugosłowianie zaczęli
się wyrzynać. Potęgi militarne takie jak Francja, Niemcy, Włochy
nie zrobiły NIC, żeby to zatrzymać. Apogeum tego, do czego mogą
dopuścić żołnierze z państw Europejskich, to Srebrnica.
Kolejny raz okazało się, że trzeba wzywać USA, żeby się ludzie
w Europie przestali wyrzynać. Tak było już dwa razy w XX wieku -
państwa Europejskie wszczynały wojny, które musieli kończyć
żołnierze USA.
>D., offtopicznie
A niech se będzie oftopicznie. Poza dyskusją z nastoletnim trollem
nic się na liście nie dzieje, więc co nam szkodzi.
pozdrawiam serdecznie
Andrzej Garapich
--
Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią
|