« poprzedni wątek | następny wątek » |
91. Data: 2007-04-03 07:23:43
Temat: Re: Dokuczanie bratu.
Użytkownik "Szerr" <s...@g...peel> napisał w wiadomości
news:5scd1hx2zi1u.1pdp29wo60d80.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 2 Apr 2007 12:36:29 +0200, iwonek12 w wiadomości
> <news:euqmct$90m$1@atlantis.news.tpi.pl> napisał(a):
>
>> Piotrek prowokuje, by zwrócić na siebie uwagę i tę uwagę dostaje.
>
> Ja bym takich jednoznacznych diagnoz jednak przez Internet nie stawiał.
> Motywów takiego zachowania może być tysiąc.
To ja poproszę pierwszą setkę :)
--
pozdr.
Iwona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
92. Data: 2007-04-03 07:27:15
Temat: Re: Dokuczanie bratu. Nixe napisał(a):
> O ile będziemy kłamać.
> Mogą być jednak sytuacje, gdy dziecko zrobi coś naprawdę
> dobrego/ładnego, ale samo nie bardzo wierzy, że mu się udało, nie
> podoba mu się to i próbuje to dyskredytować. Trudno wtedy nie wyrażać
> swojego prawdziwego zdania na ten temat i nie utwierdzać go w
> przekonaniu, że nie ma racji, bo odwalił kawał naprawdę dobrej roboty.
W takiej sytuacji nie pozostaje nam nic innego, jak zaakceptować opinie
o dziele dziecka ( Ach, więc wydaje ci się, że ten rysunek nie jest
dośc dobry?), oraz wyrazić własne zdanie na ten temat ( ja uważam
inaczej, podoba mi się, jak narysowałeś tego psa, wygląda, jakby
naprawdę za chwilę miał pobiec za patykiem).
Nigdy natomiast nie należy podważać zdania dziecka, już na podstawie
naszego zdania i własnego samo sobie średnią wyciągnie.
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
93. Data: 2007-04-03 07:34:28
Temat: Re: Dokuczanie bratu.Szerr napisał(a):
> Nie możesz obalać zasad pedagogiki, bo raz, gdzieś tam na jakimś
> moście, kara nie zadziałała na jakieś tam małe dziecko.
Może, może. Sami pedagodzy obalają ta zasadę i zalecają zamiast kar,
stosowanie konsekwencji. I nawet kursy dla rodziców z "metod Paulinki"
prowadzą.
Zresztą na podstawie obserwacji własnych dzieci, które są dokładnymi
przeciwieństwami, pod tym względem trzymaja sztamę - reakcja na karę
jest taka sama. ( Wredny rodzic, następnym razem należy nie dać się
przyłapać). Natomiast konsekwencje własnego działania przyjmują z
pokorą (no tak, tata mówił, że jak obowiązki w lesie, to internet
tamże, biorę się za sprzątanie)
>
> --
> Sz.
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
94. Data: 2007-04-03 07:43:43
Temat: Re: Dokuczanie bratu.
Użytkownik "Szerr" <s...@g...peel> napisał w wiadomości
news:1kg7ry1vmwcf3$.1bx0oc13h8rmb.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 2 Apr 2007 12:56:04 +0200, iwonek12 w wiadomości
> <news:euqnhh$dah$1@atlantis.news.tpi.pl> napisał(a):
>
>> Powtarzaj za każdym razem, jak pięknie potrafi zająć malca, jaką jest dla
>> ciebie pomocą i jak dobrze, że młody ma takiego fajnego starszego brata.
>
> Problem polega na tym, że wcale często tego typu metody nie wystarczają.
> Dzieci są nieco bardziej skomplikowane, niż by tego chciały poradniki
> psychologiczne.
To prawda. Dlatego w stosowaniu każdej metody wskazana jest myślenie :)
> Z pochwałami zresztą też łatwo przesadzić, tworząc dziecku jakieś
> cieplarniane warunki. Wzrasta w wirtualnym świecie pochwał za byle co, a
> potem ma kłopoty w realu.
Chyba się nie rozumiemy. Tu nie chodzi o chwalenie za byle co. Chwalimy za
konkret. Za coś, co dla tego konkretnego dziecka jest osiągnięciem, choć dla
innego może być czymś nieistotnym. To wielka sztuka skutecznie chwalić.
--
pozdr.
Iwona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
95. Data: 2007-04-03 07:57:25
Temat: Re: Dokuczanie bratu.Szerr<s...@g...peel>
news:1jgrwollcq1kc$.p1yeovjfjmwt$.dlg@40tude.net
[...]
> > Może, może. Sami pedagodzy obalają ta zasadę i zalecają zamiast kar,
> > stosowanie konsekwencji.
>
> Dla mnie konsekwencje to też rodzaj kary.
[...]
A konsekwencja?
PN
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
96. Data: 2007-04-03 08:00:07
Temat: Re: Dokuczanie bratu.Dnia Tue, 03 Apr 2007 09:34:28 +0200, krys w wiadomości
<news:eut02b$fjk$1@inews.gazeta.pl> napisał(a):
> Może, może. Sami pedagodzy obalają ta zasadę i zalecają zamiast kar,
> stosowanie konsekwencji.
Dla mnie konsekwencje to też rodzaj kary.
> I nawet kursy dla rodziców z "metod Paulinki" prowadzą.
Nie pisałem, że metody Paulinki są nieskuteczne. Zależy od dziecka i
okoliczności.
--
Sz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
97. Data: 2007-04-03 08:01:48
Temat: Re: Dokuczanie bratu.Dnia Tue, 3 Apr 2007 09:43:43 +0200, iwonek12 w wiadomości
<news:eut0ks$73t$1@atlantis.news.tpi.pl> napisał(a):
> To prawda. Dlatego w stosowaniu każdej metody wskazana jest myślenie :)
> Chyba się nie rozumiemy. Tu nie chodzi o chwalenie za byle co. Chwalimy za
> konkret. Za coś, co dla tego konkretnego dziecka jest osiągnięciem, choć dla
> innego może być czymś nieistotnym. To wielka sztuka skutecznie chwalić.
To jesteśmy jednomyślni :-)
--
Sz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
98. Data: 2007-04-03 08:02:57
Temat: Re: Dokuczanie bratu.Dnia Tue, 03 Apr 2007 09:27:15 +0200, krys w wiadomości
<news:eusvkk$ct4$1@inews.gazeta.pl> napisał(a):
> Ach, więc wydaje ci się, że ten rysunek nie jest dośc dobry?
Trochę mi to Ameryką zalatuje ;-)
--
Sz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
99. Data: 2007-04-03 08:03:51
Temat: Re: Dokuczanie bratu.Dnia Tue, 3 Apr 2007 09:57:25 +0200, PN w wiadomości
<news:eut1b9$fp8$1@news.onet.pl> napisał(a):
>> Dla mnie konsekwencje to też rodzaj kary.
> A konsekwencja?
To konsekwencja :-)
--
Sz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
100. Data: 2007-04-03 10:17:24
Temat: Re: Dokuczanie bratu.Szerr napisał(a):
> Dnia Tue, 03 Apr 2007 09:27:15 +0200, krys w wiadomości
> <news:eusvkk$ct4$1@inews.gazeta.pl> napisał(a):
>
>> Ach, więc wydaje ci się, że ten rysunek nie jest dośc dobry?
>
> Trochę mi to Ameryką zalatuje ;-)
Mi tam lata kalafiorem, może zalatywać i ZSRR-em, działa i krzywdy nie
robi - czego trzeba wiecej?
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |