« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2007-03-30 12:02:35
Temat: Re: Dokuczanie bratu.Użytkownik "Szpilka" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
news:euittp$q0k$1@node1.news.atman.pl...
>
> Nie, nie na stałe. Na kilka dni. I ma powiedziane kiedy dostanie. Co nie
> przeszkadza mu w jeczeniu że on chce pograć ;-)
A wiesz, coś mi się przypomniało. Moje dziecko starsze wróciło kiedyś (nie
pamiętam albo w 4 albo w 5 klasie) ze szkoły i stwierdziło, że mieli zajęcia
z panią psycholog i pani psycholog im mówiła, że rodzice nie mają prawa
karać dzieci zakazami na dłużej niż 1-2 dni, bo potem to dzieci i tak
zapomną o co chodziło. Olałam panią psycholog, bo mówiła jeszcze parę innych
fajnych rzeczy, które mi nie pasowały do koncepcji, ale jak tak sobie potem
o tym myślałam, to stwierdziłam, że w sumie miała rację... tylko zapomniała
do kogo to mówi. W przypadku małych dzieci to faktycznie ma sens, że kara
nie powinna trwać zbyt długo. Może mały już odpokutował i może trochę
pograć? ;-)
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2007-03-30 12:10:46
Temat: Re: Dokuczanie bratu.
Użytkownik "gdaMa" <g...@w...pl> napisał w wiadomości
news:euiq0g$5nh$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Pewnego wiosennego dnia, *Szpilka* wyszczebiotał(a):
>> Piotrek dokucza Maćkowi.
> [ciach resztę]
>
> No to prawie tak jak u nas tylko, że Majka już dojrzała do odwetu i tak
> się
> leją / szczypią / ciągną / szarpią / kopią aż któregoś bardziej zaboli i
> da
> głos albo przyleci na ratunek (żeby nie było, że młodsze zawsze bardziej
> poszkodowane... O nie! Majka też potrafi trafnie zadać ból...)
A jak nie potrafiła się odegrać? Czy wtedy też Marek jej dokuczał?
>
> IMO to przyszedł taki wiek na małpowanie i dokuczanie by zwrócić na siebie
> uwagę (chodźbyś niewiadomo jak dobę rozciągnęła i swój czas poświęcała
> tylko
> temu starszemu to i tak dla niego będzie za mało...).
Kurcze, bardzo możliwe. Bo jak mu nie dokucza to też się zachowuje jak
małpa. Ja mam czasem wrażenie że mieszkam w zoo.
> Gderać, karać,
> nieustępować,
O rany, ja nigdy nie chciałam byc taką mamą.
> podpuścić młodszego by oddało i interweniować dopiero jak
> starszemu krzywda wielka się dzieje (wiem - niepedagogiczne, ale skuteczne
> ;) ).
No to jeszcze sobie poczekam ;-)
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2007-03-30 12:13:28
Temat: Re: Dokuczanie bratu.Miałam to przez około 14 lat.
Dokuczenie i ciągle kłótnie trwały dopóki starszy nie wyjechał na studia do
innego miasta.
Jednocześnie cały czas świata za sobą nie widzą, i jak jeden wyjeżdżał drugi
ciagle pytał kiedy tamten wróci.
Cały czas Michał (starszy) jest dla Maćka najwyższym autorytetem.
A potrafili np. bić się i dokuczać sobie jadąc na rowerach.
Chyba to zresztą normalne.
U mnie skutkowało jako kara rozdzielenie i przetrzymanie w osobnych
pomieszczeniach tak aby się nie mogli ze sobą bawić.
W trakcie owej jazdy na rowerze - jeden musiał jechać przede mną a drugi za
mną.
Przyznaję że też czasami nie zdzierzyłam nerwowo i dałam klapsa, ale to
nigdy nie skutkowało na dluższą metę a raczej tylko zaogniało sytuację.
Różnica wieku - 5 lat bez 1 dnia.
Pozdrowienia
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2007-03-30 12:19:11
Temat: Re: Dokuczanie bratu.
Użytkownik "Szpilka" :
> Tak poza tym to ja na dzieci nie narzekam. Mam taki problem z Piotrkiem
> który chcę jakoś rozwiązać. Może są jakieś sposoby których ja jeszcze nie
> znam.
>
Moja rada - oddzielić od siebie (np. na godzinę) i wyraźnie zaznaczyć że to
jest kara.
"jak się nie potraficie bawić razem to się bawcie osobno"
Pozdrowienia
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2007-03-30 12:21:05
Temat: Re: Dokuczanie bratu.
Użytkownik "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl>
napisał w wiadomości news:euiuuc$2pfq$1@news2.ipartners.pl...
>
> Użytkownik "Szpilka" :
>
>> Tak poza tym to ja na dzieci nie narzekam. Mam taki problem z Piotrkiem
>> który chcę jakoś rozwiązać. Może są jakieś sposoby których ja jeszcze nie
>> znam.
>>
>
> Moja rada - oddzielić od siebie (np. na godzinę) i wyraźnie zaznaczyć że
> to
> jest kara.
> "jak się nie potraficie bawić razem to się bawcie osobno"
Przed chwilą Piotrek miał karę siedzenia na karnym dywaniku 6 minut. Karę co
chwila przedłużałam bo zachowywał się na nim skandalicznie. Powiedziałam mu
że nie zejdzie z niego dopóki nie będzie na nim siedział spokojnie 6 minut.
W sumie siedział na nim chyba ze 20 minut. Jak sie kara skończyła i mu mówie
że już może wstać i się bawić, on na to że nie wstanie bo on ma karę i
będzie na nim siedział. A jeszcze kilka minut wcześniej podczas kary bardzo
chciał z niego wstać i się pytał kiedy się kara skończy.
Boszzz co za dziecko
i oczywiście pierwsze co to ganianie za Maćkiem i zaczepianie go.
Sylwia, idę na spacer, niech się chłopak wybiega może ochłonie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2007-03-30 12:24:31
Temat: Re: Dokuczanie bratu.
Użytkownik "Agnieszka" <a...@z...pl> napisał w wiadomości
news:euiub8$m83$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Szpilka" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
> news:euittp$q0k$1@node1.news.atman.pl...
>>
>> Nie, nie na stałe. Na kilka dni. I ma powiedziane kiedy dostanie. Co nie
>> przeszkadza mu w jeczeniu że on chce pograć ;-)
>
> A wiesz, coś mi się przypomniało. Moje dziecko starsze wróciło kiedyś (nie
> pamiętam albo w 4 albo w 5 klasie) ze szkoły i stwierdziło, że mieli
> zajęcia z panią psycholog i pani psycholog im mówiła, że rodzice nie mają
> prawa karać dzieci zakazami na dłużej niż 1-2 dni, bo potem to dzieci i
> tak zapomną o co chodziło. Olałam panią psycholog, bo mówiła jeszcze parę
> innych fajnych rzeczy, które mi nie pasowały do koncepcji, ale jak tak
> sobie potem o tym myślałam, to stwierdziłam, że w sumie miała rację...
> tylko zapomniała do kogo to mówi. W przypadku małych dzieci to faktycznie
> ma sens, że kara nie powinna trwać zbyt długo. Może mały już odpokutował i
> może trochę pograć? ;-)
Minęło coś ok 4 dni. Ale jak mu dać grać kiedy co chwila zbiera minusy?
Niech się postara i złapie kilka plusów. Wczoraj już było tak fajnie, przez
pół dnia miałam super grzeczne dziecko, dostał plusa za bardzo dobre
zachowanie na spacerze, za posprzątanie zabawek od razu jak go poprosiła, i
za ogólnie bardzo dobre zachowanie w domu. I nagle po południu jakby diabeł
w niego wstąpił. Z minuty na minutę. Widocznie wyczerpał swoją grzeczność na
ten dzień.
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2007-03-30 12:35:14
Temat: Re: Dokuczanie bratu.Użytkownik "Szpilka" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
news:euivik$qfr$1@node1.news.atman.pl...
>
> Użytkownik "Agnieszka" <a...@z...pl> napisał w wiadomości
> news:euiub8$m83$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> Użytkownik "Szpilka" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
>> news:euittp$q0k$1@node1.news.atman.pl...
>>>
>>> Nie, nie na stałe. Na kilka dni. I ma powiedziane kiedy dostanie. Co nie
>>> przeszkadza mu w jeczeniu że on chce pograć ;-)
>>
>> A wiesz, coś mi się przypomniało. Moje dziecko starsze wróciło kiedyś
>> (nie pamiętam albo w 4 albo w 5 klasie) ze szkoły i stwierdziło, że mieli
>> zajęcia z panią psycholog i pani psycholog im mówiła, że rodzice nie mają
>> prawa karać dzieci zakazami na dłużej niż 1-2 dni, bo potem to dzieci i
>> tak zapomną o co chodziło. Olałam panią psycholog, bo mówiła jeszcze parę
>> innych fajnych rzeczy, które mi nie pasowały do koncepcji, ale jak tak
>> sobie potem o tym myślałam, to stwierdziłam, że w sumie miała rację...
>> tylko zapomniała do kogo to mówi. W przypadku małych dzieci to faktycznie
>> ma sens, że kara nie powinna trwać zbyt długo. Może mały już odpokutował
>> i może trochę pograć? ;-)
>
> Minęło coś ok 4 dni. Ale jak mu dać grać kiedy co chwila zbiera minusy?
> Niech się postara i złapie kilka plusów. Wczoraj już było tak fajnie,
> przez pół dnia miałam super grzeczne dziecko, dostał plusa za bardzo dobre
> zachowanie na spacerze, za posprzątanie zabawek od razu jak go poprosiła,
> i za ogólnie bardzo dobre zachowanie w domu. I nagle po południu jakby
> diabeł w niego wstąpił. Z minuty na minutę. Widocznie wyczerpał swoją
> grzeczność na ten dzień.
Cóż mogę powiedzieć... Bądź dzielna, wszystko jeszcze przed Tobą ;-)
Agnieszka pocieszająco ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2007-03-30 12:44:10
Temat: Re: Dokuczanie bratu.Pewnego wiosennego dnia, *Szpilka* wyszczebiotał(a):
> A jak nie potrafiła się odegrać? Czy wtedy też Marek jej dokuczał?
Jak była młodsza i nie poruszała się po JEGO terenie to nie było zgrzytów.
Zaczęło się dopiero jak młoda zrobiła się bardziej samodzielna i zaczęła
wkraczać na jego teren i używać jego zabawek (oczywiście te którymi
ustaliliśmy, że będzie się mogła bawić).
>> IMO to przyszedł taki wiek na małpowanie i dokuczanie by zwrócić na
>> siebie uwagę
> Kurcze, bardzo możliwe. Bo jak mu nie dokucza to też się zachowuje jak
> małpa. Ja mam czasem wrażenie że mieszkam w zoo.
Pani w zerówce też zwróciła na to uwagę, że od jakiegoś czasu bardziej
małpuje niż na początku roku. Także nie jest to tylko małpowanie w domu przy
rodzicach ale także w szkole czy w gościach.
>> Gderać, karać,
>> nieustępować,
> O rany, ja nigdy nie chciałam byc taką mamą.
Jak będziesz wychowywać bezstresowo to ci na głowę wlezą. Oczywiście nie
rygor totalitarny, ale pewne normy winny obowiązywać.
>> podpuścić młodszego by oddało i interweniować dopiero jak
>> starszemu krzywda wielka się dzieje (wiem - niepedagogiczne, ale
>> skuteczne ;) ).
> No to jeszcze sobie poczekam ;-)
Niekoniecznie - to może nastąpić już niebawem... Majka jest tylko kilka m-cy
starsza od twojego Maćka
--
Pozdrawiam *gdaMa* (Magda)
Marek (27.02.2000) i Majka (22.04.2005)
http://picasaweb.google.com/MMMMKi
adres nadawczy to spampułapka - odbieram z mmmki(małpa)wp(kropka)pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2007-03-30 13:40:48
Temat: Re: Dokuczanie bratu.Szpilka napisał(a):
> Kochani co ja mam robić bo oszaleję. Normalnie głowa mi pęka od tego
> wszystkiego i jest mi niedobrze.
Zignoruj Piotrka. zajmij sie Maćkiem, jako poszkodowanym. Użal się nad
nim, że "to musi być przykre, kiedy ktoś Cię popycha, podszczypuje,
podgryza, cokolwiek..." I zainwestuj w "Rodzeństwo bez rywalizacji".
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2007-03-30 14:07:04
Temat: Re: Dokuczanie bratu.
Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:euj411$9eo$1@inews.gazeta.pl...
> Szpilka napisał(a):
>
>> Kochani co ja mam robić bo oszaleję. Normalnie głowa mi pęka od tego
>> wszystkiego i jest mi niedobrze.
>
> Zignoruj Piotrka. zajmij sie Maćkiem, jako poszkodowanym. Użal się nad
> nim, że "to musi być przykre, kiedy ktoś Cię popycha, podszczypuje,
[...]
O to to! Podpisuję się oburącz :) Do tej pory nagradzałaś starszaka za takie
postępki, poświecając mu czas. Nieważne, że wrzeszczysz, gderasz itp. Ma
uwagę mamy. To nagroda.
--
pozdr.
Iwona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |