Data: 2002-09-13 11:46:37
Temat: Re: Dół totalny i koniec związku
Od: v...@p...onet.pl
Pokaż wszystkie nagłówki
> Vere, nie wkurzaj się na Kisa -
> z niektórymi ludźmi widocznie czas (i nie tylko czas) obchodzi się łaskawie.
>
> Saulo
>
>
Zreszta, do ciezkiej cholery, jak moge teraz ufac komukolwiek? Jak mam komus
uwierzyc? Dlugi zwiazek pelen jest rozmaitych przezyc, niektore sa piekne, inne
bardzo bolesne. Te bolesne bardziej zblizaja ludzi i sprawiaja, ze ufa sie,
wierzy, marzy o tym, ze tak bedzie zawsze. A rzeczywistosc okazuje sie
beznadziejnie podla. Nie wszyscy zapewne wiedza co to znaczy byc z kims
najblizszym na dobre i na zle, takze w czasie smiertelnej choroby, ktora chyba
jedynie wiara w milosc pozwolila przezwyciezyc. A pozniej dostalam kopa, w
momencie, gdy bylam juz pewna, ze reszte zycia chce spedzic u jego boku.
Wiem, ze brzmi to tak, jakbym chciala by ten ktos splacil dlug wobec mnie. To
nieprawda.
Nie zycze mu zle. Ludzie po prostu zmieniaja sie.
V-V
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|