Data: 2008-07-21 09:05:24
Temat: Re: Dom dziecka
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Zostawić w spokoju, nie zbliżać się, nie nękać, nic nie zmieniać, nic
nie poprawiać, nic nie robić, absolutnie nic nie robić.
Ktoś taki musi najpierw wyjść z inicjatywą jeśli zechciałby coś zrobić
ze swoimi problemami IMHO. Wtedy dopiero jest odpowiedni czas,
aby zastanawiać się jak mu pomóc.
--
CB
Użytkownik "Świstaczątko" <s...@A...pl> napisał w
wiadomości news:g60hgb$13ht$1@opal.icpnet.pl...
> Człowiek w wieku kilku lat trafił do domu dziecka (podobno na trzy lata) a
> jako najstarszy z rodzeństwa pamięta tą sytuację bardzo dobrze. Jaki jest
> efekt? Podobno nazywa się to chorobą sierocą czy coś podobnego i tutaj
> moje
> pytanie (nie wnikając już co teraz robi ten człowiek) a mianowicie: Jak z
> kimś takim rozmawiać? Jak podejść do takiej osoby? Jego zachowanie jest
> niekiedy agresywne w słownictwie bardziej a sądzę, że ja jestem raczej
> jedynym człowiekiem, który jeszcze może przynajmniej spróbować do niego
> dotrzeć. Rozmowa z psychologiem czy kimś podobnym jest wykluczona bo
> takowa
> osoba posługuje się często stereotypami.
> Czekam na poważną odpowiedź jeśli takową w ogóle mogę tutaj uzyskać.
> Ewentualnie link czy też adres e-mail kogoś kto mi udzieli informacji na
> ten
> temat.
|