Data: 2011-02-11 13:18:28
Temat: Re: Dominacja w związku
Od: glob <s...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
zdumiony napisał(a):
> Pisz�c o tym, �e kobieta ma by� poddana m�owi zosta�em �le zrozumiany
przez
> globa. Chodzi�o o to �e zawsze kto� jest liderem, w ma��e�stwie
dominowaďż˝
> powinien m��. Dlatego �e kochaj�cy m�� nie b�dzie poni�a� �ony
aby pokazaďż˝
> kto tu rz�dzi, jego rz�dy b�d� naturalne. Inaczej �ona kt�ra by
chcia�a za
> wszelk� cen� dominowa� (�le np. gdy jest bogatsza od m�a lub
ma��e�stwo
> mieszka w domu �ony). Wtedy na pocz�tku mamy ci�g�e k��tnie o
dominacjďż˝ a
> potem gdy m�� dla �wi�tego spokoju ust�pi, dzieci poczuj� sie zdradzone
> przez ojca. Dla �ony za� m�� powinien by� wa�niejszy ni� dzieci.
> Ale glob mnie �le zrozumia�, wcal� nie twierdz� �e �ona powinna by�
poni�ana
> przez m�a.
> Szekspir pope�ni� kiedy� "komedi�" "Poskromienie z�o�nicy", jest tak
> negatywna �e a� nie chcia�o mi si� ogl�da�: oto mamy "sekutnic�"
kt�r�
> nauczono rozumu.
> Natomiast Warlikowski uczyni� rzecz niebywa��, przekr�ci� odczytywanie
tego
> dramatu o 180 stopni maj�c do dyspozycji dialogi Szekspira. Oto mamy
> niezale�enie my�l�c� kobiet�, wydan� za m�� za chama, kt�ry
zrobiďż˝ jej
> pranie m�zgu, kt�ra z�amana opowiada �e tak ma by�, oczywist�
nieprawdďż˝
> potwierdza gdy tak m�wi m��, twierdzi �e m�� ma by� Bogiem.
> I ta interpretacja Warlikowskiego mi si� podoba�a.
Acha czyli napotkaną kobietę będziesz głodził i nie pozwalał jej spać
dopóki nie będzie posłusznie wszystko wykonywała.To powodzenia.
|