Data: 2004-09-28 08:09:11
Temat: Re: Dorastający terrorysta emocjonalny
Od: "Przemysław Dębski" <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl> napisał w wiadomości
news:cjadgc.3vs7jph.1@hr6k.h77c81253.invalid...
> I stąd się bierze róznica w rozumieniu. Czytasz i czytasz i ciągle widzisz
> te same krzaki.
Jesli się tak bardzo upierasz, to specjalnie dla Ciebie mogę poudawać tego
wielbłąda którego widzisz :)
> Przemko - nie napisałes niczego, czego bym nie wiedział. Oprócz słów
> z komunikatami, istnieje jednak coś o wiele w tym, i każdym innym
> przypadku ważniejszego, co ewidentnie lekcewazysz, czego ewidentnie
> nie ogarniasz skupiając się na ... krzakach.
> I w tym jesteś dobry :))
> > Czy czujesz, że te dwa posty są autorstwa dwóch zupełnie innych JeTów ?
>
> Nie czuję!!
> Skąd założenie, że JeT _ma mieć_ jedną sztancę do robienia postów?
+
> Nie rozumiem Twego świętego oburzenia ;))
> Czyżbyś miał JeTa za nadczłowieka? Za kogoś, komu nie wolno
> wyrażać własnej bezsilności???
> Czy to mu przynosi jakąś ujmę może?
> Czyhasz na takie momenty?
Ja bardzo przepraszam, że znów odnoszę się do krzaczków - tak bardzo przez
Ciebie nie lubianych. PD - zakłada, że JeT ma sztance postowe - czyli PD
widzi w JeCie rzemieślnika. Wg. PD JeT struga bozie i się oburzył jak
zobaczył wystruganego diabełka. Tak ?
All, gdzie Ty widzisz moje uważanie JeTa za nadczłowieka ? Gdzie Ty widzisz
stawianie przezemnie granicy "bezsilności wyrażać nie wolno" ? Dlaczego
wychodzisz z założenia, że szukam pretekstu by się przypierdolić i wykazać
słusznośc swoich racji ? Opisuję co widzę. Nie lubisz krzaczków - odrzuca
Cię - to Ci powiem, że każdy krzaczek ma swój korzeń. Ja gadam o korzeniu, a
Ty mi zarzucasz że się obśliniam bo lubię żreć gorzonki :) - i napewno chce
wyrwać krzaka z korzeniam - by pokazać szanownej publice jak ja się ładnie
prezentuje na tle ochydnego krzaka, a później go zeżreć lub przerobić na
chrzan. Wydaje Ci się, że moje postrzeganie jest w konkretnym mniej lub
bardziej szlachetnym celu - i w zasadzie temu celowi jest podporządkowane
moje postrzeganie. Przypisałeś mi cel i naginasz moje krzaczory by "były
skierowane listkami na pólnoc".
> Bawisz się w małego Freuda. W końcu to jak najbardziej na miejscu ;)
> Czego jednak szukasz? Potwierdzenia poglądu, że nie warto tracić czasu na
"jetologię"?
> Chcesz go sprzedać innym?
> Czy może robisz ściąganie JeTa z chmur, gdzie w Twojej łepetynie się tam
ulokował?
Tak, tak - oczywiście że tego chcę - dodatkowo potwierdza to obłęd w oczach
i siekiera w moim ręku - no i oczywiście te dwa garby na mkoich plecach.
> Chcesz naprawić JeTa - z jakiego powodu?
> W rewanzu, że on chce naprawić o wiele (NIEPORÓWNYWALNIE) więcej?
> Chcesz udowodnić, że nobody's perfect?
> A czytałeś Pierzchałową?
Kurwa mać :) Gdzie ja chcę naprawiać JeT-a ? :) Czy postrzegasz róznicę
pomiędzy wskazaniem "tego co mi się wydaje", od pchania się z łapskami i
wyrywania "tego co mi się wydaje" ? ile jeszcze garbów chcesz mi dorysować ?
All - stanowczo przekraczasz granice których przekraczać Ci nie wolno - i
nie myśl że to zaakceptuję :)))
> Jutro dam Ci nowy materiał do Frojdowania po JeTcie...
> Ciekawe co znów z tych nowych krzaków wyczytasz.
niedoczekanie Twoje :)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|