Data: 2004-09-28 13:37:35
Temat: Re: Dorastający terrorysta emocjonalny
Od: "Przemysław Dębski" <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl> napisał w wiadomości
news:cjbkrt.3vvt34n.1@hr6k.h7d6f3de6.invalid...
> PD nie dostrzega (bądź dostrzega i ma do tego własny stosunek) faktu
> wzajemnej zależności wszelkich opinii jednostkowych na siebie nawzajem
oraz,
> co zdecydowanie ważniejsze - wpływu jednostkowych opinii na opinie
uśrednione
> w "stadzie", które to zawsze skore jest do uśredniania, uogólniania,
zbliżania,
> przyciągania, centrowania, odcinania, kastrowania - __niezrozumiałego__.
> Gdyby PD rozumiał i doceniał dzieło JeTa (a jeszcze raz wprost powtórzę -
> nie znalazłem w usenecie bardziej cennego, wartościowego _społecznie_
> autora), w takim przypadku PD nie zajmowałby się ochoczym poklepywaniem
się
> po plecach z .. na przykład - wzorcem wszelkich cnót - cbnetem, i
równocześnie
> szlachetnym wyłapywaniem miejsc, w których "trzeba/możnaby JeTowi pomóc" -
> ku uciesze skonsternowanej niezmiennie publiczności, która niemal
natychmiast
> potrafi wykonać upragnioną woltę i posłać czarownicę na stos.
> Jasne?
Bardzo ładnie :) Masz niewątpliwy talent do postrzegania rzeczy od dupy
strony i do tego jednostronnie, poprzez pryzmat własnych teorii "jak być
powinno". Przyczyna mojej postawy jest jasno zdefiniowana przez Twoją teorię
i jest podzbiorem jej dziedziny, skutki mojej postawy są podzbiorem
przeciwdziedziny Twojej teorii - teraz wystarczy dobrać naprawdę dowolne
odwzorowanie jednego zbioru w drugi - "i więcej nie trzeba". W matematyce,
nazywa się to układem równań z trzema wiadomymi, bez niewiadomych. Tak. Jest
to dla mnie jasne, że nie wiesz o czym mówisz - bo tylko o tym mówisz. Że
tak powiem nie dane Ci było wprowadzić teori w zycie i jej zweryfikować. Nie
dziwne więc jest że piszesz "Gdyby pede rozumiał to by coś tam lub nie coś
tam".
> Reszty nie trzeba.
Znalazł się hojny turysta ... :)
> Abstrahując od bezpośredniego powodu wykreowania tych słów -
> uważasz, że nie ma miejsc w życiu społecznym, w których te słowa
> są jaskrawo prawdziwe? A może są prawdziwe i w mniej jaskrawych
> miejscach? A może w ogóle nie warto się tym przejmować i lepiej iść...
> na grzyby?;) Na piwo? ;)...
Prawdziwe - hehe. Pokaż mi wzorzec prawdziwości - to będziemy odmierzać. W
czym się mierzy prawdziwość ? W metrach, w sekundach w wiadrach ?
> > All, gdzie Ty widzisz moje uważanie JeTa za nadczłowieka ? Gdzie Ty
widzisz
> > stawianie przezemnie granicy "bezsilności wyrażać nie wolno" ? Dlaczego
> > wychodzisz z założenia, że szukam pretekstu by się przypierdolić i
wykazać
> > słusznośc swoich racji ?
>
> Nigdzie tego nie widzę, i żadnego tego typu założenia nie czynię.
Pozwól, że tendencyjnie zdanie to potraktuje jako "tylko krzaczki" :)
> Wręcz przeciwnie. Widzę, że nie masz celu i równocześnie nie zdajesz sobie
> sprawy z faktu, że cokolwiek robisz jest działaniem ODCISKAJĄCYM swój
> wiatr północny na "przeciętnej społeczeństwa".
Ale nie widzisz odciskania już odciśniętego ?
> No to fajnie, że się zgadzamy :)).
A zgadzajcie się, mnie nic do tego :P
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|