Data: 2010-06-13 00:01:56
Temat: Re: Dotyk
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 12 Jun 2010 16:06:00 -0700 (PDT), glob napisał(a):
> Ikselka napisał(a):
>> Dnia Sat, 12 Jun 2010 14:31:57 -0700 (PDT), glob napisaďż˝(a):
>>
>>> Ikselka napisaďż˝(a):
>>>> Dnia Sat, 12 Jun 2010 12:17:21 -0700 (PDT), glob napisaďż˝(a):
>>>>
>>>>> Ikselka napisaďż˝(a):
>>>>>> Dnia Thu, 10 Jun 2010 19:23:11 -0700 (PDT), glob napisaďż˝(a):
>>>>>>
>>>>>>> Ksi�dz to skojarzenie, a np Papie� umiera� publicznie,
>>>>>>
>>>>>> Nie, nie umiera� publicznie, t�umy pod oknami to nie asysta przy umieraniu
>>>>>> - chwila jego �mierci by�a tylko Jego - by� przy Nim tylko kard.
Dziwisz.
>>>>>> Czyli by� przy Nim kap�an - tak jak pisa�am, kap�a�stwo,
ma��e�stwo wobec
>>>>>> Boga i rodzicielstwo, tylko one sa powo�ane do bycia przy �mierci.
>>>>>>
>>>>>>> czasem katolicy
>>>>>>> chc� pokaza� jak umiera katolik , pokaza� godno�� swojej �mierci,
tzn
>>>>>>> jak siďż˝ jďż˝ przyjmuje.
>>>>>>
>>>>>> Jak siďż˝ z niďż˝ godzi. Papieďż˝ jest nauczycielem. On powinien ludziom
pokazaďż˝
>>>>>> godzenie si� i godno��.
>>>>> Tak tak zagubiona emocjonalnie jesteďż˝ niesamowicie.......W wyniku
>>>>> zderzenia czo�owego jej samoch�d zosta� zgnieciony jak kartka papieru.
>>>>> Uwi�ziona w wraku, z dwiema z�amanymi ko�ciami prawej nogi, le�a�a w
>>>>> b�lu i szoku, bezradna, z m�tlikiem w g�owie. Wtedy podszed� do niej
>>>>> przechodzie�_nigdy nie dowiedzia�a si�, jak si� nazywa�_
>>>>
>>>>
>>>> Bo umar�a, tak?
>>>>:->
>>>
>>> Nie, bo mog�a umrze�, ale prze�y�a
>>
>> Co� Ci powiem, globek: "mog�a umrze�" tak samo, jak ja teraz - ja MOG� na
>> udar, zawa�, albo ze �miechu, ona MOG�A z innych powod�w. Po prostu.
>> W ka�dym momencie �ycia ka�dy mo�e umrze� - jedni maj� urwan� nog�
i
>> st�uczony m�zg, ale �yj� i b�d� �y�, a inni stoj� przy kuchence,
mieszajac
>> kaszk� dla dziecka - i nagle upadaj�, przestaj� �y�, jak moja
kole�anka.
>>
>> Ale kobieta z wypadku nie umar�a.
>> Czyli nie by�a jej dana �mier� w tym momencie.
>> Bo gdyby by�a dana, toby ta kobieta po prostu umar�a - �mier� jest
>> nieodwracalna, sta�aby si� faktem i koniec.
>> Nie ma logicznego sensu Tw�j tworek "mog�a umrze�, ale prze�y�a".
>
> Ten " anioł" mógł swoim zachowaniem uratować jej życie, bo gdyby go
> nie było mogła zamiast spokoju wpaść w histerię i to mogło spowodować
> inne uszkodzenia. To ty sobie ubzdurałaś kiedy się umiera a kiedy nie,
Nie , globuś. Ja piszę o logice rzeczywistości ludzkiej. Wszystko jest
logiczne: jeśli ktoś żyje, to znaczy, że nie umarł. I w jego przypadku nie
ma mowy o wrażeniach z umierania, bo umieranie bezpośrednio poprzedza
śmierć, a śmierć nie nastąpiła. Więc ten ktoś nie może powiedzieć, że
umierał, choć niewątpliwie cierpiał. Terminologia i logika pomagają żyć i
zachować przytomnośc umysłu w najtrudniejszych kwestiach.
To tak najprościej.
> ja jedynie piszę o tym, że osobom cierpiącym i umierającym pomaga
> obecność drugiego człowieka. A tamci co się nabiegają ,to nie jest
> zabawne, bo ta patologia powoduje, że oni nigdy nikomu nie współczują,
> tylko są jak pasożyty.
Nie zrozumiemy się, trudno.
|