Data: 2011-05-28 10:17:41
Temat: Re: "Drobna, urocza wpadka"...
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-05-28 01:08, Ikselka pisze:
> Dnia Sat, 28 May 2011 00:26:27 +0200, Chiron napisał(a):
>
>> Użytkownik "Fragile"<s...@o...pl> napisał w wiadomości
>> news:qmeppnw96set.ia4y1434b8ts.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Fri, 27 May 2011 23:04:45 +0200, medea napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2011-05-27 22:11, Ikselka pisze:
>>>>> ...?
>>>>>
>>>>> http://deser.pl/deser/51,111857,9668837.html?i=1
>>>>>
>>>>> Obama znany jest z bogatej mimiki... a żonie się to chyba po prostu
>>>>> udzieliło. A może odwrotnie? Wszystko jedno, gdy obojgu klasy brak...
>>>> Ale o co chodzi? Człowieka z klasą poznajemy po tym, że ma cały czas
>>>> sztywną minę i wypracowany aktorski uśmiech?
>>>> To ja już wolę ludzkich ludzi.
>>>>
>>> A to mina swiadczy o tym, czy ktos jest ludzki?
>>> Pewne sytuacje zobowiazuja ludzi na konkretnych stanowiskach do
>>> zachowywania sie zgodnie z etykieta i protokolem dyplomatycznym.
>>>
>>> Pozdrawiam,
>> Na "tubce" pokazywali, jak wszedł na salę, gdzie grała muzyka i publiczność
>> zgotowała mu owacje. Wtedy Obama zaczął...tańczyć.:-)
> Pamiętam "ludzkiego" Jelcyna, który "prosto prospał" w Irlandii, kiedy rząd
> i oficjele czekali na niego na czerwonym dywanie ponad godzinę, a on nawet
> z samolotu wysiąść nie raczył. "Po prostu zaspałem." - jakie to... ludzkie
> 3-)
No i jak tu dyskutować z osobą, która nie widzi różnicy między poczuciem
humoru a zwykłym lekceważeniem?
Swoje poczucie humoru już kilka razy pokazałaś, więc nie dziwię się, że
miny Obamy są dla Ciebie tym samym, co (prawdopodobnie) pijaństwo Jelcyna.
Ewa
|