Data: 2003-03-07 16:35:26
Temat: Re: Drzwi składane (łamane) np.Stanley
Od: "Iris" <i...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Marudzik <m...@p...onet.pl> napisał(a):
> To znaczy, że jedno skrzydło może być kilka razy
łamane?
> Moja szafa 3,60cm składałaby się jakby z dwu 1,80,
każda
> z drzwiami jednokrotnie łamanymi po obu stronach
(będą
> odstawać na 45cm). Grubość jak u Stanleya. Wydawało
mi
> się, że dostęp w takim wypadku jest idealny. Mylę
się?
Moja szafa nie jest dzielona tak jak planujesz
podzielic swoja. Ma ok.420 cm szerokosci. Kazda skladka
drzwi ma szer. 35 cm, jest tych płyt razem 12, czyli
odsuwam od srodka -w zaleznosci od potrzeb - do 6 plyt
na kazdy bok szafy. Nie potrafie w tej chwili podac
bardzo dokladnie grubosci plyt, bo szafa jest w domu za
miastem. W kazdym razie plyty sa grube co najmniej na 4
cm (podobnie jak np. rama zwyklych drzwi wejsciowych
wewnetrznych z szyba posrodku), maja ulozone pod pewnym
katem poziome wypelnienie z szerokich listew, oprawione
na obwodzie w plaska rame (cos takiego czasem mozna
zobaczyc w okiennicach drewnianych). Drzwi skladajac
sie przylegaja do siebie dosyc dobrze, jednak jakies
milimetrowe przerwy miedzy poszczegolnymi elementami
wystepuja.
Szafa jest solidna i dobrze sie prezentuje.
Odziedziczylam ja wraz domem. Jednak nie podoba mi sie,
ze, aby dostac sie do rzeczy znajdujacych sie na
brzegach, musze rozsunac pol szafy. W dodatku po
brzegach sa polki i wyjmujac cos z ich glebi, albo
czyszczac polki czasem zahaczam reka o krawedzie drzwi.
Wyciagac polki musze bokiem, uniesione jednym brzegiem
do gory.
Iris
|