Dwie różne zupy w jednym garnku...
Liczba wypowiedzi w tym wątku: 9
| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2015-04-18 16:03:20
Temat: Dwie różne zupy w jednym garnku...Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora
... czy to ma sens dla Was, kucharzy?
http://www.newegg.com/Product/Product.aspx?Item=1BY-
000F-00001
Czy to tylko jakaś ciekawostka marketingowa :-)
W jakich sytuacjach się to może przydać?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Do góryZobacz także
2. Data: 2015-04-18 17:49:14
Temat: Re: Dwie różne zupy w jednym garnku...Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
Pan Pszemol napisał:
> ... czy to ma sens dla Was, kucharzy?
> http://www.newegg.com/Product/Product.aspx?Item=1BY-
000F-00001
> Czy to tylko jakaś ciekawostka marketingowa :-)
> W jakich sytuacjach się to może przydać?
Do zupy, to może nie, ale przy gotowaniu na parze różnych warzyw,
takie przekładki i podziały mogą mieć sens. Jeszcze większy, gdy
to ma wraz z garnkiem wjechać na stół, a miejsca tam już mało.
Jarek
--
Ząb zupa zębowa
Dąb zupa dębowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2015-04-18 17:54:51
Temat: Re: Dwie różne zupy w jednym garnku...Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora
"Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
news:slrnmj4v7q.7kg.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Pan Pszemol napisał:
>
>> ... czy to ma sens dla Was, kucharzy?
>> http://www.newegg.com/Product/Product.aspx?Item=1BY-
000F-00001
>> Czy to tylko jakaś ciekawostka marketingowa :-)
>> W jakich sytuacjach się to może przydać?
>
> Do zupy, to może nie, ale przy gotowaniu na parze różnych warzyw,
> takie przekładki i podziały mogą mieć sens. Jeszcze większy, gdy
> to ma wraz z garnkiem wjechać na stół, a miejsca tam już mało.
Piszą coś o parze (steam boat) ale nie widzę siatki/sitka na którym miałyby
leżeć warzywa nieco ponad poziomem wrzącej wody. Można "na parze" gotować
warzywa bez takiego sitka, gdy są zamoczone?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2015-04-18 18:09:53
Temat: Re: Dwie różne zupy w jednym garnku...Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
Pan Pszemol napisał:
>>> ... czy to ma sens dla Was, kucharzy?
>>> http://www.newegg.com/Product/Product.aspx?Item=1BY-
000F-00001
>>> Czy to tylko jakaś ciekawostka marketingowa :-)
>>> W jakich sytuacjach się to może przydać?
>>
>> Do zupy, to może nie, ale przy gotowaniu na parze różnych warzyw,
>> takie przekładki i podziały mogą mieć sens. Jeszcze większy, gdy
>> to ma wraz z garnkiem wjechać na stół, a miejsca tam już mało.
>
> Piszą coś o parze (steam boat) ale nie widzę siatki/sitka na którym
> miałyby leżeć warzywa nieco ponad poziomem wrzącej wody. Można
> "na parze" gotować warzywa bez takiego sitka, gdy są zamoczone?
Można, a nawet trzeba. Gotowanie ziemniaków w pełnym zanurzeniu, to
jakiś straszny przesąd. Nigdy tak nie robię. Innych warzyw też staram
się nie moczyć w trakcie obróbki cieplnej. Wystarczy, że na dnie jest
odrobina wody, choćby milimetr. Niekiedy w ogóle nie trzeba jej wlewać,
wystarczy ta w roślince -- świeżej lub mrożonej. Ale do tego potrzebny
jest dobry garnek -- z dnem równomiernie rozprowadzającym ciepło i ze
szczelną pokrywką. A ponadto kucharz musi mieć umiejętność dozowania
ciepła. Ja nie lubię gotować na prądzie, bo tam tej energii okiem nie
widać, jak w palniku gazowym.
Jarek
--
Nikogo mi nie żal
Jeno Mikołaja
Odcedzał pierogi
Poparzył se nogi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2015-04-19 00:06:10
Temat: Re: Dwie różne zupy w jednym garnku...Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora
"Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
news:slrnmj50eh.85j.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
>>> Do zupy, to może nie, ale przy gotowaniu na parze różnych warzyw,
>>> takie przekładki i podziały mogą mieć sens. Jeszcze większy, gdy
>>> to ma wraz z garnkiem wjechać na stół, a miejsca tam już mało.
>>
>> Piszą coś o parze (steam boat) ale nie widzę siatki/sitka na którym
>> miałyby leżeć warzywa nieco ponad poziomem wrzącej wody. Można
>> "na parze" gotować warzywa bez takiego sitka, gdy są zamoczone?
>
> Można, a nawet trzeba. Gotowanie ziemniaków w pełnym zanurzeniu,
> to jakiś straszny przesąd. Nigdy tak nie robię.
> Innych warzyw też staram się nie moczyć w trakcie obróbki cieplnej.
> Wystarczy, że na dnie jest odrobina wody, choćby milimetr.
> Niekiedy w ogóle nie trzeba jej wlewać,
> wystarczy ta w roślince -- świeżej lub mrożonej.
Ciekawe... Muszę spróbować kiedyś tak ugotować ziemniaki.
Sam zauważyłem że dużo skrobii się z tą wodą wylewa...
Ale wydawało mi się, że zielone warzywa gotuje się na parze
w takim sitku a nie w wodzie...
No i jeszcze jak jest tylko 1mm wody to szybko ona może zniknąć
i zacznie się temperatura zwiększać i w garnku wtedy przypalać.
Jak długo w taki sposób gotujesz na parze np. brokuły?
Albo marchew? Ziemniaki? Czy tendencja jest że wody na dnie
jednak ubywa czy dochodzi jej więcej z samych warzyw?
> Ale do tego potrzebny jest dobry garnek -- z dnem równomiernie
> rozprowadzającym ciepło i ze szczelną pokrywką.
Jak szczelna musi być ta pokrywka? Czy para może pyrkać pod nią?
> A ponadto kucharz musi mieć umiejętność dozowania ciepła.
> Ja nie lubię gotować na prądzie, bo tam tej energii okiem nie
> widać, jak w palniku gazowym.
Patrz na położenie potencjometru a nie na spiralę grzejną ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2015-04-19 01:37:36
Temat: Re: Dwie różne zupy w jednym garnku...Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
Pan Pszemol napisał:
> Ale wydawało mi się, że zielone warzywa gotuje się na parze
> w takim sitku a nie w wodzie...
>
> No i jeszcze jak jest tylko 1mm wody to szybko ona może zniknąć
> i zacznie się temperatura zwiększać i w garnku wtedy przypalać.
> Jak długo w taki sposób gotujesz na parze np. brokuły?
Brokuły praktycznie do zagotowania wody. Potem zostają chwilę pod
przykryciem i dochodzą. Pozostają zielone. I to zielono-zielone,
a nie wojskowo-zielone.
> Albo marchew? Ziemniaki? Czy tendencja jest że wody na dnie
> jednak ubywa czy dochodzi jej więcej z samych warzyw?
Szczęśliwi czasu nie liczą. Tak ludzie mawiają. Nigdy nie wiem ile
minut co się gotuje. Wody w garnku ma być tyle, by na koniec nie
było jej prawie wcale.
>> Ale do tego potrzebny jest dobry garnek -- z dnem równomiernie
>> rozprowadzającym ciepło i ze szczelną pokrywką.
>
> Jak szczelna musi być ta pokrywka? Czy para może pyrkać pod nią?
Pokrywka musi być tak szczelna, by po ustaniu dopływu ciepła zassała
się jak półkule magdeburskie. To główna tajemnica tych wszystkich
zepterów, które kosztują tyle, co mały samochód. I właściwie jedyna.
Ale takie garnki można kupić duuużo taniej -- i tak samo się nadają
do gotowania. W ten sposób gotuje się też wszelkie kasze czy ryże
-- również nie muszą stać cały czas na ogniu. Pyrkać, to może zupa.
Jak w środku są warzywa z minimalną ilością wody, albo ryż z jej
precyzyjnie odmierzoną ilością, to pyrkanie oznacza naruszenie
stosunków wodnych. Jeśli pyrknie częściej niż raz na kilkanaście sekund,
to znak, że ciepła dopływa za dużo. Właściwie, to obiad można ugotowac
na świeczce (i chyba coś takiego pokazują na prezentacjach garnków
-- na to łapią się emeryci, którzy być może pamiętają jeszcze kuchnie
węglowe, kłęby pary w kuchni i emaliowane gary).
>> A ponadto kucharz musi mieć umiejętność dozowania ciepła.
>> Ja nie lubię gotować na prądzie, bo tam tej energii okiem nie
>> widać, jak w palniku gazowym.
>
> Patrz na położenie potencjometru a nie na spiralę grzejną ;-)
Na co patrzę, napisałem wyżej. A te wszystkie elektryczne wynalazki
mają zbyt dużą bezwładność cieplną. Jak dla mnie.
--
Jarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2015-04-21 11:47:35
Temat: Re: Dwie różne zupy w jednym garnku...Od: k...@g...com szukaj wiadomości tego autora
W dniu sobota, 18 kwietnia 2015 16:03:25 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
> ... czy to ma sens dla Was, kucharzy?
> http://www.newegg.com/Product/Product.aspx?Item=1BY-
000F-00001
> Czy to tylko jakaś ciekawostka marketingowa :-)
> W jakich sytuacjach się to może przydać?
Tego typu garnków używa się np. w kuchni syczuańskiej:
http://en.wikipedia.org/wiki/Sichuan_cuisine#/media/
File:Chengdu_Hotpot.jpg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2015-04-21 13:36:57
Temat: Re: Dwie różne zupy w jednym garnku...Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora
<k...@g...com> wrote in message
news:0c61d2dd-ef1d-4e86-aaec-ada55ce3034d@googlegrou
ps.com...
> W dniu sobota, 18 kwietnia 2015 16:03:25 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
>> ... czy to ma sens dla Was, kucharzy?
>> http://www.newegg.com/Product/Product.aspx?Item=1BY-
000F-00001
>> Czy to tylko jakaś ciekawostka marketingowa :-)
>> W jakich sytuacjach się to może przydać?
>
> Tego typu garnków używa się np. w kuchni syczuańskiej:
> http://en.wikipedia.org/wiki/Sichuan_cuisine#/media/
File:Chengdu_Hotpot.jpg
O... jakie to ciekawe - czyli rzeczywiście chodzi o mniej miejsca
na stole zajętego przez dwa okrągłe garnki/półmiski... Dzięki.
Swoją drogą pikantna kuchnia syczuańska to jest to, mniam, mniam.
Mam niedaleko siebie taką oryginalną restaurację, z Chinczykami w załodze
;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2015-04-21 22:13:35
Temat: Re: Dwie różne zupy w jednym garnku...Od: k...@g...com szukaj wiadomości tego autora
W dniu wtorek, 21 kwietnia 2015 13:37:06 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
> O... jakie to ciekawe - czyli rzeczywiście chodzi o mniej miejsca
> na stole zajętego przez dwa okrągłe garnki/półmiski... Dzięki.
> Swoją drogą pikantna kuchnia syczuańska to jest to, mniam, mniam.
> Mam niedaleko siebie taką oryginalną restaurację, z Chinczykami w załodze
> ;-)
W zasadzie chodzi głównie o to, żeby na stole był tylko jeden podgrzewacz:)
Są jeszcze takie dzielone na więcej kawałków, ale to głównie po to, żeby
było łatwo znaleźć to, co się tam wrzuciło.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |