Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Dwulatek i prawdopodobna śmierć matki Re: Dwulatek i prawdopodobna śmierć matki

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Dwulatek i prawdopodobna śmierć matki

« poprzedni post następny post »
Data: 2010-08-17 11:45:15
Temat: Re: Dwulatek i prawdopodobna śmierć matki
Od: Sender <l...@n...piotrek>
Pokaż wszystkie nagłówki

R pisze:
> Użytkownik "Sender" napisał w wiadomości
> news:i42nd2$v9n$2@news.onet.pl...
>
>>>> Nie jestem pewien czy dobrze zrozumiałem.
>
>>> Źle. Ale to u Ciebie typowe. Mimo sporych zaległości w lektórze psp
>>> zdążyłam się zorientować, że rozumienie uczuć nie jest Twoją mocną
>>> stroną.
>
> Ups. paskudny błąd. Powinno oczywiście być lekturze. Przepraszam.
>
>> Wiesz, to trochę śmieszne, że osoba najwyraźniej bardziej przeczulona niż
>> przemyślana orzeka o czyimś rozumieniu.
>
> Może - ale lepiej od Ciebie wiem, co chciałam przekazać. Nie to, co
> streściłeś.

Tak? No to co chciałaś przekazać? Proszę bardzo, wyjaśnij, jak chciałaś
swoją IMO egoistyczną informacją zza grobu uniknąć wywołania i
wzmocnienia poczucia straty matki u swojego dziecka, o ile to jest
technicznie w ogóle możliwe?
Jeśli przekonasz mnie, że w tym wypadku miałaś na względzie faktycznie
dobro dziecka, a nie własną chęć i związany z nią strach przed
pozostaniem w jego niepamięci bez większego znaczenia, to chętnie
uznam, że zakładając ten wątek nie kierowałaś się wyłącznie czystym
egoizmem.
I to nie jest bynajmniej kop czy inna wycieczka osobista, ale póki co -
fakt.

> To, co napisałeś (nie teraz, wcześniej) biorę za chęć dania mi kopa. Nie
> lubię jak się mnie kopie. Nie służy mi to. Ale jest jeszcze druga
> możliwość - masz problemy z rozumieniem tekstu pisanego. Tacy ludzie teraz
> mnie męczą, najwyraźniej glob wyczerpał pokłady mojej cierpliwości w tym
> względzie.
>
>> IMO doskonale rozumiem emocje i ich konsekwencje, prawdopodobnie znaczniej
>> bardziej od ciebie i dlatego nie przeceniam ich tak jak ty.
>
> To kiedy rodziłeś? (Przypomnę, że wypowiadałeś się o tym, czego ja chcę dla
> mojego dziecka).

Wg ciebie muszę urodzić dziecko, żeby rozumieć emocje z nim związane?
Nadal wyraźnie nie odróżniasz czucia od rozumienia i stąd cały twój
dalszy tekst z tego postu, którego nie wiem skąd wygrzebałaś, bo z
serwera onetu go od razu wycofałem z powodu, który również podałem,
jest prezentacją uprzedzeń do mnie, z którym bynajmniej się nie kryjesz.
Jeśli więc nie zmienisz swojego podejścia, to sorry, ale dyskusja z
bełkotem tak uprzedzonej osoby nie ma chyba większego sensu.
S.

>>>> Może warto też, aby jego przyszli opiekunowie na bieżąco uświadamiali
>>>> jemu brak cudownej i kochającej matki.
>
>>> Nie. Mojego męża uważam za bardzo mądrego człowieka a jemu powierzyłabym
>>> ewentualne listy. Nie da go ich mu gdyby miało mu (synowi) to
>>> zaszkodzić. I dlaczego cudownej? Wystarczy samo "kochającej". Normalni
>>> ludzie lubią mieć poczucie, że są a przynajmniej byli bardzo kochani.
>>> Mam nadzieję, że mój syn będzie normalny.
>
>> Mam już trzecią część życia za sobą i widziałem już trochę śmierci
>
> A ja może mam całe a może tylko połowę. I co to zmienia? Widziałam też
> roczne, dwuletnie, pięcioletnie, ... dzieci mające najpewniej całe życie za
> sobą i widzące w tym swoim krótkim życiu więcej śmierci i umierających od
> Ciebie. To żaden argument. Te małe dzieci emocje IMHO rozumiały dużo lepiej
> niż Ty
>
>
>> w życiu, tu w sensie postaw ludzi, którzy umierali, także mam już dość
>> dobrze wyrobione zdanie, która mi osobiście najlepiej odpowiada.
>
> A co śmierć i umieranie ma tutaj do rzeczy? Tzn. też mogę o tym porozmawiać
> (mam swoje przemyślenia) ale chodziło mi o jak najbardziej żywe, rozwijające
> się dziecko i jego emocje wobec braku matki (jak te emocje
> ułatwić/spowodować aby negatywne skutki były najmniejsze lub ich nie było
> wcale, najchętniej). Jak sobie poobserwowałeś dzieci, które straciły
> rodziców to dawaj: chętnie poczytam.
>
>
>> Oczywiście jak pewnie się domyślasz, nie wszyscy odchodzili godnie,
>
> Co znaczy niegodnie: że płakali, że nie mogli wytrzymać bólu, że błagali o
> środki przeciwbólowe, że dręczyła ich niemoc fizyczna? Taka właśnie jest
> norma. Śmierć nie jest czymś pięknym. Ona jest straszna, mam wrażenie że
> głównie dla bliskich, jeżeli są naprawdę bliscy. Dla umierających straszny
> jest tylko ból ten fizyczny i ten psychiczny.
>
>
>> z podniesioną głową, a raczej powiedziałbym, że marginalna mniejszość,
>> która w twoim pojęciu pewnie nie będzie stanowić o normalności, gdyż nie
>> stanowi o ogóle. I pewnie będziesz miała tu rację.
>
> Przyznam, że tego zdania za bardzo nie rozumiem. W zasadzie wcale nie
> rozumiem.
>
> Ale przyjmę, że doradzasz aby w razie czego dziecko nie patrzyło na mój
> koniec. Jak to będzie, będzie zależało od tego ile wtedy będzie miał lat i
> jak to moje (czy męża, czy dziadków) odchodzenie będzie wyglądać. Ogólnie
> nie myślałam o tym ale całkowita izolacja od takiego tematu (jeżeli pojawi
> się w najbliższej rodzinie) nie wydaje mi się właściwa. W tej chwili (chyba)
> śmierć nie zagląda mi bezpośrednio w oczy. Rok temu zdiagnozowano u mnie
> raka (diagnoza okazała się błędna to coś nie jest złośliwe, nie nadaje się
> też do wycięcia bo jest w głębokich strukturach mózgu). Taka wiadomość
> zmienia optykę niezależnie od tego co się potem wydarzy. A wydarzyć się może
> wiele złego, złego nie do przewidzenia.
>
>
>> Ale spośród wszystkich znanych mi ludzi też tylko niewielka część sprawia
>> mi satysfakcję z ich poznania i na pewno jest w niej zawarta ta marginalna
>> mniejszość, która odeszła tak jak żyła: godnie i pogodnie, starając się
>> zminimalizować innym swoją stratę.
>
> To tutaj się sporo różnimy ja uważam, że elementarny szacunek należy się
> każdemu. Satysfakcję sprawia mi poznawanie prawie każdego - nie z każdym za
> to mam ochotę przebywać dłużej, wszystko zależy od tego co uda się poznać
> ;). Tych co kopią mnie i/lub innych w realu staram się unikać. Cenię sobie
> własne zdrowie psychiczne i o ile mogę dbam w tym względzie o najbliższych.
> A tak jakoś jeszcze spytam: na jakiej podstawie oceniasz, że ja nie żyję
> godni i pogodnie?
>
>
> (.)
>> Nie wiem co dziś jej mąż mówi o niej dzieciom gdy kiedyś zapytają, pewnie
>> coś nie generującego poczucia straty, podobnie jak my ze znajomymi.
>
> No właśnie - co to jest to coś co nie generuje poczucia straty ale go nawet
> zmniejsza - to by mnie mocno interesowało. Zwłaszcza, jeżeli te dzieci się
> rozwijają normalnie i nie mają problemów psychiczno-emocjonalnych. Wszystkie
> znane mi osierocone dzieci (dziś już dorośli) mają problemy psychiczne,
> niekiedy bardzo poważne.
>
>> Z przyjemnością wspominaliśmy ją ze znajomymi kilka razy i były to
>> naprawdę fajne wspomnienia.
>
> Mam dokładnie gdzieś to jak będą (i czy w ogóle będą) mnie wspominać
> znajomi, jeżeli tylko nie będzie to negatywnie rzutować na moje dziecko.
> Martwa raczej nie będę niczego czuć nawet jak przyjdą sobie popluć na mój
> grób czy skopać moje zwłoki. Staram się nie robić innym krzywdy nie dlatego,
> żeby mnie dobrze wspominali/byli użyteczni obecnie ale po prostu robienie
> innym przykrości sprawia mi osobiście przykrość. Już taka ze mnie egoistka.
>
> (.) ciach - o tym można inny wątek, jeżeli chcesz.
>
> ?
>
> Renata
>
>

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
17.08 Sender
17.08 zażółcony
18.08 Ikselka
18.08 R
18.08 R
19.08 zażółcony
19.08 Chiron
19.08 zażółcony
19.08 Chiron
19.08 Sender
19.08 zażółcony
20.08 R
20.08 R
20.08 R
20.08 R
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem