Data: 2010-08-19 06:48:11
Temat: Re: Dwulatek i prawdopodobna śmierć matki
Od: zażółcony <z...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "R" <r...@p...interia.pl> napisał w wiadomości
news:i4hj9r$8lg$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "zażółcony" napisał w wiadomości
> news:i4e811$l87$1@news.onet.pl...
>> Czy ten wątek jeszcze żyje, R ?
>
> Ciągle go czytam i w miarę możliwości będę odpowiadać (czasem pewnie po
> paru dniach) - jeżeli właśnie o to pytałeś :).
>
>> Strasznie koślawo poszedł jak na mój gust, ale może da siez niego cosik
>> jeszcze wycisnąć.
>
> Jeżeli znajdziesz trochę czasu i chcesz coś napisać - bardzo bym prosiła.
> Masz dość małe dzieci Więc i kontakt z ich emocjami na bieżąco. Poza tym,
> najczęściej Twoje wnioski uważałam za dość odkrywcze. Nie bój się, że
> jakoś zrobisz nam krzywdę (jak straszy Chiron) nigdy do niczego jeszcze
> nie zastosowałam się bezkrytycznie :)
Będę musiał jeszcze uważnie przeczytać, co napisałaś (i co inni
odpowiadali - przebijają
się przez to istotne informacje o Tobie), tylko przeleciałem
wzrokiem. Z czasem nie najlepiej ;) Mam kilka obserwacji i pytań, ale
potrzebuję więcej czasu - więc później :).
Tymczasem zadam tylko pytanie z półki 'lżejszych' i troche oderwanych
od konkretu Twojej sytuacji.
Oglądałaś może fili K-Pax z Bridgesem i Spacy'em ?
W filmie pojawiła sie bardzo ogólnie zarysowana wizja powiedzmy całkiem
szcześliwej,
zdrowej emocjonalnie społeczności, w której dzieci dorastały 'bez rodziców',
tzn.
było to społeczeństwo o bardzo silnie zakorzenionej idei 'wszystkie dzieci
nasze są', każdy dorosły otaczał opieką dowolne dziecko, które akurat
wymagało
pomocy. Przymykając oko na utopijność tej wizji, w szczególności kwestie
materialne, a skupiając się na emocjonalnych - co sądzisz o takim modelu ?
Modelu, w którym więź emocjonalna rodzic-dziecko jest pozbawiona
jednostkowych przywiązań ?
|