Data: 2002-12-16 12:02:09
Temat: Re: Dylematy :( (dlugie)
Od: Andrzej Garapich <gara@_WYWAL_TO_plusgsm.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Fri, 13 Dec 2002 13:15:24 +0100, "Kim" <k...@g...pl> pisze:
>Potrzebuje porady w pewnej waznej i trudnej dla mnie sprawie.
[...]
>Domyslam sie, ze nie dostane tu recepty na zycie, ale moze ktos mnie chociaz
>pocieszy...
Ja wiem, że to może szalony pomysł, aleeee...
Przeprowadź się do innego miasta, ale tak żeby Twój
mąż mógł stamtąd dojeżdżać do pracy. Z tego co wiem,
to managment Opla w Gliwicach i Fiata z Bielska i Tych
mieszka w Krakowie - jest autostrada, da się żyć.
Ja nie wiem jak jest w Gliwicach, ale jak Ci się tam nie
podoba, to pojedź tam, gdzie Ci się spodoba. W Krakowie
da się żyć. A może rozwiązaim byłaby przeprowadzka
na na dolny Śląsk. Mała miejscowość - tam łatwiej
poznać ludzi i się zaprzyjaźnić.
Gliwice obrzydły Ci do tego stopnia, że już tam nic dobrego
się nie urodzi. Przeprowadzka do Gdańska odpada - dobra
praca to rzecz bardzo cenna. Spróbuj przekonać TZ do
przeprowadzki tam, gdzie trzebaby organizować wyjazd
zarówno do ich, jak i do Twoich rodziców.
--
pozdrawiem serdecznie
Andrzej Garapich
Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią
|