| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-04-19 11:21:09
Temat: Smażony ryż - jak to zrobić bez bólu ?Witam,
To moj debiut tutaj, ale cos mi sie wydaje ze sie zadomowie. Jestescie
bardzo "smaczni" :)
Na poczatek mam pytanie.
Jak usmazyc ryz?
Jadlem super ryz smazony z czosnkiem i probowalem to zrobic w domu. Niestety
mocno sie przykleja do patelni i jest bardzo tlusty (wciaga kazda ilosc
oliwy).
Pozdrawiam
Alex
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-04-19 11:54:36
Temat: Re: Smażony ryż - jak to zrobić bez bólu ?"Metis" <m...@y...com> wrote:
>Witam,
>
>To moj debiut tutaj, ale cos mi sie wydaje ze sie zadomowie. Jestescie
>bardzo "smaczni" :)
>Na poczatek mam pytanie.
>
> Jak usmazyc ryz?
Moja odpowiedz na ryz brzmi....wklejam
Genialny ryz w stylu orientalnym...;) latwy, smaczny i na
zimowej mrozonce
Wysuszony ryż wrzucam na mocno rozgrzana warstewke oleju na
duzym ogniu. Wrzucam ryz, doprawiam go solidnie mieszanka pieciu
smakow, wciskam czosnku, dolewam z wyczuciem sosu sojowego i
smakuje - ma byc juz samo w sobie smaczne w smaku. Zdejmuje z
patelni po jakims czasie i wrzucam do wielkiej miski. Teraz ide na
dalsza latwizne - mrozonka - dowolna sie sprawdza ale
najchetniej z kalafiorem, porem, pieczarkami, marchweka itp. Nie
rozmrazam albo przelewam chwile pod kranem ciepla woda. ponownie lyzka
oleju na patelnie i mocno rozgrzewam. Dorzucam warzyw,
skwierczy, dosalam, doprawiam i zaledwie kilka chwil mieszam i
obsmazam.(czosnek zmiazdzony mile widziany) Zrzucam wszystko do tej
mojej michy. Mieszam delikatnie, ma byc bardzo smaczne, pachniec
przyprawami i czosnkiem. W zasadzie jest gotowe do kolejnego
krotkiego obsmazenia na suchej patelni i podania na cieplo....ale
1. Mozna urozmaicic swietnie smak uprazonym chwile wczesniej na
minimalnej ilosci oleju - sezamem.
2. Mozna dodac usmazone wczesniej piersi kurczaka
3. Krewetki doskonale pasuja
4. Robimy z jajek - omlet, ktory zwijamy i drobno siekamy -
dodajemy do naszej mieszanki ryzowo-warzywnej
5 Moze byc dodatkiem do postnej ryby piatkowej, polanej
slodko-kwasnym sosem...
..najwazniejsze to zasmazyc calosc przed podaniem, dobrze
doprawic i wykorzystac dowolnie dobrane dodatki...
Polecam bo praktyczne i smaczne.
a jeśsli chodzi o problem tlustosci ryzu.....moze teflon
zalatwilby spawe tlustosci.....nie lac oliwy tylko mieszac i mieszac......
AgataW.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-04-19 11:56:15
Temat: Re: Smażony ryż - jak to zrobić bez bólu ?Dzięki za pomoc, ale ten wysuszony ryż jak rozumiem jest ugotowany. Masz
jakiś sposób na suszenie ugotowanego ryżu?
Użytkownik "AgataW" <a...@g...com.pl> napisał w wiadomości
news:a9p05s$cr0$1@news.tpi.pl...
>
> Wysuszony ryż wrzucam na mocno rozgrzana warstewke oleju na
> duzym ogniu. Wrzucam ryz, doprawiam go solidnie mieszanka pieciu
> smakow, wciskam czosnku, dolewam z wyczuciem sosu sojowego i
> smakuje - ma byc juz samo w sobie smaczne w smaku.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-04-19 12:02:45
Temat: Re: Smażony ryż - jak to zrobić bez bólu ?AgataW <a...@g...com.pl> mówi:
> Wysuszony ryż
ugotowany i osuszony, tak?
--
powietrze mailto:w...@o...pl l i v e
e v i l
v i l e
v e i l
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-04-19 12:05:15
Temat: Re: Smażony ryż - jak to zrobić bez bólu ?>
> 4. Robimy z jajek - omlet, ktory zwijamy i drobno siekamy -
> dodajemy do naszej mieszanki ryzowo-warzywnej
> >
>
> a jeśsli chodzi o problem tlustosci ryzu.....moze teflon
> zalatwilby spawe tlustosci.....nie lac oliwy tylko mieszac i mieszac......
>
> AgataW.
> Do ubijania omletu dodac pare kropel ( łyżeczka na dwa jajka) sosu sojowego
zamiast soli... kolor co prawda "brudny", ale smak interesujący i bardzo
pasujacy do powyższej potrawy.
Ryż ma to do siebie, że po ugotowaniu radośnie klei sie do każdej - teflonowej
też- patelni. Tak więć wok ( albo każda inna patelnia), ciut tluszczu, miszac
mieszac mieszac gwaltownie i krotko, a potem przykryc i pozostawić na chwile
pod przykryciem, a jesli trzeba odgrzać, to po "naoliwieniu" podlać odorbine
wodą i jak wyżej.Qd
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-04-19 12:13:04
Temat: Re: Smażony ryż - jak to zrobić bez bólu ?powietrze <w...@-...onet.pl> wrote:
>AgataW <a...@g...com.pl> mówi:
>
>> Wysuszony ryż
>
>ugotowany i osuszony, tak?
..tak...
AgataW.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-04-19 12:15:08
Temat: Re: Smażony ryż - jak to zrobić bez bólu ?"Metis" <m...@y...com> wrote:
>Dzięki za pomoc, ale ten wysuszony ryż jak rozumiem jest ugotowany. Masz
>jakiś sposób na suszenie ugotowanego ryżu?
.ugotwany i wysuszony w
sensie...obciekly...obciekniety...kurcze...no...wysu
szony....:)
..rano gotuje ryz na sypko...a po poludniu jest
gotowy...wiecej pomyslow na obsuszenie nie mam...:)
AgataW.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-04-19 18:23:27
Temat: Re: Smażony ryż - jak to zrobić bez bólu ?> a jeśsli chodzi o problem tlustosci ryzu.....moze teflon
> zalatwilby spawe tlustosci.....nie lac oliwy tylko mieszac i
mieszac......
Czasami pomaga dodanie łyżki oliwy do gotującego się ryżu.
--
Pozdr. Jerzy Nowak
"Remember that ignorance is expensive. Own a good set of encyclopedia."
http://www.wiw.pl/biblioteka/encyklopedia/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-04-20 12:44:58
Temat: Dzien dobry:)Nie wiem, dlaczego wczesniej na to nie wpadlam, zeby zaczac tu
zagladac, ale wlasnie naprawiam swoj blad:)
W dziedzinie kulinarnej jestem glupia, przyznaje od razu bez bicia. Nie
umiem gotowac. Ale ostatnio cos mnie napadlo i zmieniam ten stan
rzeczy. I nawet dobrze sie bawie przy tym:)))) Na razie pewnie bede
milczec, czytac i zadawac niezbyt madre pytania - chyba, ze chodzi o
ryby. O rybach cos niecos wiem:)))
Poza tym nie wiem nic... I zazdrosc mnie zzera, bo sobie poczytalam i
te rzeczy brzmia szalenie smakowicie. Czy to zawsze tak jest, ze jak
czlek zobaczy fajny przepis, to go ssie, zeby go zrobic dla siebie tez?
pozdrawiam wszystkich
Gosia
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-04-20 12:57:56
Temat: Re: Dzien dobry:)
> Nie wiem, dlaczego wczesniej na to nie wpadlam, zeby zaczac tu
> zagladac, ale wlasnie naprawiam swoj blad:)
> W dziedzinie kulinarnej jestem glupia, przyznaje od razu bez bicia. Nie
> umiem gotowac. Ale ostatnio cos mnie napadlo i zmieniam ten stan
> rzeczy. I nawet dobrze sie bawie przy tym:)))) Na razie pewnie bede
> milczec, czytac i zadawac niezbyt madre pytania - chyba, ze chodzi o
> ryby. O rybach cos niecos wiem:)))
> Poza tym nie wiem nic... I zazdrosc mnie zzera, bo sobie poczytalam i
> te rzeczy brzmia szalenie smakowicie. Czy to zawsze tak jest, ze jak
> czlek zobaczy fajny przepis, to go ssie, zeby go zrobic dla siebie tez?
> pozdrawiam wszystkich
Cześć Gosia,
witam na jadowitej liście ;-)
Mówiąc o sobie, jak ja widzę jakiś przepis na liście, to gotuję do sobie
najpierw wirtualnie, w głowie. Jak mi zasmakuje, to sprawdzam rodzinnie,
dalej wirtualnie. Rzeczywiście (w naturze) sprawdziłem na sobie chyba 10
przepisów listowych, oprócz tych, które sam podałem. Te są w 100%
sprawdzone, chyba że ktoś prosił o coś dziwnego, a ja znalazłem to w
internecie w jakimś dziwnym języku.
Waldek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |