Data: 2005-03-24 16:59:41
Temat: Re: Dzisiejsza młodzież
Od: "T.N." <n...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Agnieszka napisał(a):
> Użytkownik "T.N." <n...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d1uopk$iid$1@inews.gazeta.pl...
> Były krótsze niż film i nie zdążyłeś zasnąć?
Ech... zajęcia na politechnice to i po 10 godzin dziennie bywały.
> Wydawało mi się, że akurat idąc na LOTR (jak i na każdą inną
> ekaranizację) można się wcześniej zorientować o czym toto jest
> i czy wciąga i "mnóstwo innych rzeczy". Ty natomiast zarzucałeś
> filmowi, że był o jakichś chłoptasiach i pierścieniu (jest na sali
> ktoś, kto czytał LOTR i tam było o rusałkach łowiących perły?),
> że nie było kobiet, a Liv Tyler się nie rozebrała i w dodatku nikt
> jej do łóżka nie zaciągnął.
> Następnym razem może spróbuj się zainteresować przed pójściem
> do kina, o czym jest film. Zaoszczędzisz sobie rozczarowań.
Po pierwsze to, że film jest ekranizacją nie ma nic do rzeczy.
Ekranizacji jest mnóstwo i nikt przy zdrowych zmysłach nie zakłada, że
na film pójdą tylko ci, którzy przeczytali książkę. A idąc na
jakikolwiek film warto oczywiście mieć jakieś ogólne pojęcie o nim, ale
to w żaden sposób nie przesądza o tym, czy po wyjściu będziemy
zadowoleni czy nie. Przecież nikt przed pójściem do kina nie będzie
czytał scenariusza, to przecież popsułoby całą zabawę. Chyba nikt też
nie jest w stanie przed seansem stwierdzić na sto procent czy film go
"wciągnie". Zresztą moja ocena filmu jest sprawą czysto subiektywną i
mam prawo pisać takie opinie jak mi się podoba. Nie czytałem LOTR i skąd
niby miałem wiedzieć ile jest kobiet i jak wygląda fabuła. Piszę tylko o
swoich wrażeniach i tyle.
T.N.
|