Jolanta Pers napisał(a):

> Jest baaaardzo dobry. Ja miałam różne przypływy i odpływy lubienia tego
> zapachu, ale po niedawnym użyciu go do małej czarnej i pereł, kiedy to
> zagrał przepięknie, utrzymał się przez całą imprezę i zbierał równo
> komplementy od facetów i kobitek, zaklasyfikowałam go jako wieczorowy numer
> jeden.

Buuuuu, a mam taka cudną kieckę na Sylwestra, bordowa, długą, prostą z
odkrytymi ramionami, a na nich ten Shimmer Mist;-(
Jutro ruszam w pogon, mam zaplanowany i tak dzień dla urody

> Wypróbuj jeszcze Asję Fendi. Jeśli spodobał Ci się Malabah, Asja powinna
> podejść - też orient, ale lekki, wibrujący, trochę kwiatowy, przełamany
> cytrusami, przyjazny, wyraźny, ale nieprzytłaczający.

O, dzięki, przyznam jednak, ze ten Silver Rain mnie powalił, z twojego
opisu na kolana. Własnie takiego szukam.


--

Gosia