| « poprzedni wątek | następny wątek » |
281. Data: 2011-06-09 10:13:29
Temat: Re: E.coli. No to...
Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
news:isq4bo$96v$1@mx1.internetia.pl...
>
> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:1o7makarhel20.18cgr0ibnkn4k$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Thu, 9 Jun 2011 09:34:46 +0200, Ghost napisał(a):
>>
>
>>>> Wychodziło, że w utrzymaniu tańszy domek, w zakupie- też niewiele
>>>> droższy
>>>> (lub to samo)
>>>
>>> Fałsz.
>>>
>> Wnioskuje z tego, ze masz porownanie, tzn. mieszkalaes zarowno w domu,
>> jak
>> i w bloku, tak?
>
> Juz wzmankowalem, ze pisze z wlasnego doswiadczenia.
>
>>>>, a mieszkanie jest dla tych, co np lubią mieszkać w mieście i nie lubią
>>>>takich rzeczy jak strzyżenie trawy, odśnieżanie, sprzątanie obejścia,
>>>>itp.
>>>
>>> Owszem, to sa dodatkowe koszty, ekstra podbijajace koszt zycia w domku.
>>>
>> I ekstra podbijajace kondycje fizyczna :)
>
> Ohohohoho, prace domowe nie polepszaja kondycji. Czasem moga nawet
> szkodzic (jak ktos ma jakas usterke u siebie).
>
>> Zreszta strzyzenie trawy, odsniezanie itp to zawyczaj zajecia dla
>> mezczyzny, wiec nie ma strachu :)
>
> Wiemcosotym.
Patrz prace ogródkowe Treneira i ich zbawienny wpływ na kościec nogi :-P
MK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
282. Data: 2011-06-09 10:15:56
Temat: Re: E.coli. No to...
Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:1a0yeg7plxzg0.37cbvabpe3jp.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 8 Jun 2011 11:52:24 +0200, Ikselka napisał(a):
>
>> Dnia Tue, 7 Jun 2011 09:29:17 +0200, Chiron napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "Fragile" napisał w wiadomości grup
>>> dyskusyjnych:1h0ipfx845nq.195ld8k49i244$.dlg@40tude.
net...
>>>
>>>> Etam.
>>>> Też tak miałam.
>>>> A teraz mi się już ulewa od tej zieleni. I od ciszy.
>>>> Ja chcę do mojego malusieńkiego mieszkanka w samym środku głośnego
>>>> miasta!
>>>>
>>> No nie powiem, zebym nie miala pewnych rozterek i watpliwosci... Zapewne
>>> sa
>>> plusy i minusy mieszkania w domku jednorodzinnym, jak i w mieszakniu,
>>> ale... ostatnie lata potwierdzily, ze domek to jest to, o czym marzymy
>>> :)
>>> ====================================================
================
>>> A my sobie marzymy o małym domku z daleka od innych domków, blisko lasu,
>>> jeziora, wnuki które będą przyjeżdżać na wakacje...I modlimy się, żeby
>>> nam
>>> jeszcze w tym życiu na to starczyło pieniążków:)
>>
>> Mały domek - to jest to! My mamy spory i sami w nim siedzimy. Nawet jak
>> wnuki kiedyś bedą, to i tak za dużo miejsca.
>>
> Aaa! I po to te koty... Zeby miejsce wykorzystac :)
>>
>> Tzra było parterowy budować, a
>> za resztę pieniędzy pożyć wygodnie.
>>
> Parterowe sa super. A jakie ladne potrafia byc :) Takie w wiejskim,
> kalsycznym lub... hiszpanskim stylu :) Nie cierpie waskich, wysokich
> domow.
> Piec pieter, na kazdym po jednym pokoju ;) Brr.
>
> Pozdrawiam,
> M.
Moment, ganianie po schodach jest zdrowe! :-)))
(ja niestety mam taki "amsterdamski", ale jak się nie ma co się lubi, to się
lubi, co się ma. I darowanemu koniowi naprawdę nie patrzy się w zęby, tylko
czule głaszcze po uszach.)
MK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
283. Data: 2011-06-09 10:18:19
Temat: Re: E.coli. No to...
Użytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisał w wiadomości
news:isq4rc$gno$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-06-09 08:44, Chiron pisze:
>
>> Kilka razy na grupie pl.rec.dom były dyskusje "domek czy mieszkanie".
>> Wychodziło, że w utrzymaniu tańszy domek, w zakupie- też niewiele
>> droższy (lub to samo), a mieszkanie jest dla tych, co np lubią mieszkać
>> w mieście i nie lubią takich rzeczy jak strzyżenie trawy, odśnieżanie,
>> sprzątanie obejścia, itp.
>
> Strzyżenie, taaa...
> Przekładka dachu, malowanie ścian, mycie niedostępnych okien, usuwanie
> powodzi z piwnicy, osuszanie ścian, osuszanie komina na strychu, wrzucanie
> koksu do piwnicy, konserwacja płotu... itakdaliitakdali...
> Koszt ogrzania gazowego "domku", jak Wy to piszecie, jest horrendalny.
> Ale to pewnie dlatego, że mamy pecha z lokalizacją/projektem/niemiecką
> przedwojenną jakością wykonania, hehe. W każdym razie ja bym na stałe do
> domu rodziców w życiu nie wróciła.
>
> --
> Pozdrawiam - Aicha
>
Cały wic polega na tym, że każdy robi po swojemu i jest szczęśliwy, MK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
284. Data: 2011-06-09 10:18:33
Temat: Re: E.coli. No to...W dniu 2011-06-09 12:09, Vilar pisze:
>
> PS. Argument bardzo "za"
> Mieszkałam na Górnym Mokotowie, w sumie w zielonej okolicy (okolice
> Różanej) i byłam regularnie, co najmniej 2 razy do roku chora. Teraz, po
> okresie przejściowym, prawie w ogóle nie choruję. I twierdzę, i będę się
> upierać, że jednak wpływ zaokiennych atrakcji (np. smrody samochodowe)
> przekraczał możliwości obronne mojego organizmu.
> A może też inne kwestie, typu "cisza, spokój, możliwość wylegiwania się
> na trawce (zamiast na zasiusianych trawnikach Morskiego Oka) i gwałtowny
> spadek "gotowości bojowej" (stresu), jak tylko przekraczam granice
> Wesołej wracając do domu. Myślę, że to wszystko ma na nas większy wpływ,
> niż (przy całej świadomości) nam się wydaje.
Dziwie sie, ze piszesz to wlasnie z Wesolej.
Tereny Weslej, Goraszki i Wiazownej sa tak podmokle i malaryczne, ze z
tego mi wiadomo, to bardzo duza jest tam zachorowalnosc, zwlaszcza
zwiazana ze sprawami kobiecymi.
Przeciez to sa praktycznie same bagna i mokradla.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
285. Data: 2011-06-09 10:22:58
Temat: Re: E.coli. No to...On 9 Cze, 12:12, "Vilar" <v...@u...to.op.pl> wrote:
> W sumie to twierdzę, że dom, jak dom, ale ogrodu (choć przecież nie jest
> bardzo wielki)... nie chciałabym się nigdy pozbywać. I będę się upierać, że
> posiadanie kawałka własnej ziemi, kilku drzew i innego zielonego badziewia
> to jest to, co po prostu kocham.
O wlasnie :)
I nawet koniecznosc wszystkiego tego, co napisala
wczesniej Aicha, a ja jakby potwierdzilam, nie wygna
mnie z "mojego" miejsca - 900 m kw ogrodu wraz ze
swymi mieszkancami (pozdrowienia od wszystkich
swiezo wyklutych piskląt) przebija bowiem swymi
plusami wszystkie minusy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
286. Data: 2011-06-09 10:27:28
Temat: Re: E.coli. No to...Użytkownik "Aicha" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:isq4rc$gno$...@n...onet.pl...
W dniu 2011-06-09 08:44, Chiron pisze:
> Kilka razy na grupie pl.rec.dom były dyskusje "domek czy mieszkanie".
> Wychodziło, że w utrzymaniu tańszy domek, w zakupie- też niewiele
> droższy (lub to samo), a mieszkanie jest dla tych, co np lubią mieszkać
> w mieście i nie lubią takich rzeczy jak strzyżenie trawy, odśnieżanie,
> sprzątanie obejścia, itp.
Strzyżenie, taaa...
Przekładka dachu, malowanie ścian, mycie niedostępnych okien, usuwanie
powodzi z piwnicy, osuszanie ścian, osuszanie komina na strychu,
wrzucanie koksu do piwnicy, konserwacja płotu... itakdaliitakdali...
Koszt ogrzania gazowego "domku", jak Wy to piszecie, jest horrendalny.
Ale to pewnie dlatego, że mamy pecha z lokalizacją/projektem/niemiecką
przedwojenną jakością wykonania, hehe. W każdym razie ja bym na stałe do
domu rodziców w życiu nie wróciła.
====================================================
===============================
Gaz jest potwornie drogi. Już pisałem- znajomi "przesiedli" się na prąd-
jakieś super- nowoczesne grzejniki, kolektor na dachu wstępnie podgrzewający
wodę, itd.
Aicha- dach naprawić trzeba, komin i ściany też. I są to sprawy drogie.
Tyle, że tak samo (gorzej) wygląda to w starej kamienicy (bloku). Macie do
naprawy dach- a nikt nie ma kasy. I tak kapie wam na głowy wśród sporów i
potępieńczych swarów, niewczesnych zamiarów:-).
--
Prawda, Prostota, Miłość
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
287. Data: 2011-06-09 10:30:15
Temat: Re: E.coli. No to...
Użytkownik "Lebowski" <lebowski@*****.net> napisał w wiadomości
news:isq6ln$mdh$1@speranza.aioe.org...
>W dniu 2011-06-09 12:09, Vilar pisze:
>
>>
>> PS. Argument bardzo "za"
>> Mieszkałam na Górnym Mokotowie, w sumie w zielonej okolicy (okolice
>> Różanej) i byłam regularnie, co najmniej 2 razy do roku chora. Teraz, po
>> okresie przejściowym, prawie w ogóle nie choruję. I twierdzę, i będę się
>> upierać, że jednak wpływ zaokiennych atrakcji (np. smrody samochodowe)
>> przekraczał możliwości obronne mojego organizmu.
>> A może też inne kwestie, typu "cisza, spokój, możliwość wylegiwania się
>> na trawce (zamiast na zasiusianych trawnikach Morskiego Oka) i gwałtowny
>> spadek "gotowości bojowej" (stresu), jak tylko przekraczam granice
>> Wesołej wracając do domu. Myślę, że to wszystko ma na nas większy wpływ,
>> niż (przy całej świadomości) nam się wydaje.
>
> Dziwie sie, ze piszesz to wlasnie z Wesolej.
> Tereny Weslej, Goraszki i Wiazownej sa tak podmokle i malaryczne, ze z
> tego mi wiadomo, to bardzo duza jest tam zachorowalnosc, zwlaszcza
> zwiazana ze sprawami kobiecymi.
> Przeciez to sa praktycznie same bagna i mokradla.
Te piachy? Podmokłe???
Normalnie nie grzesz
MK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
288. Data: 2011-06-09 10:33:35
Temat: Re: E.coli. No to...
Użytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisał w wiadomości
news:isq4rc$gno$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-06-09 08:44, Chiron pisze:
>
>> Kilka razy na grupie pl.rec.dom były dyskusje "domek czy mieszkanie".
>> Wychodziło, że w utrzymaniu tańszy domek, w zakupie- też niewiele
>> droższy (lub to samo), a mieszkanie jest dla tych, co np lubią mieszkać
>> w mieście i nie lubią takich rzeczy jak strzyżenie trawy, odśnieżanie,
>> sprzątanie obejścia, itp.
>
> Strzyżenie, taaa...
> Przekładka dachu, malowanie ścian, mycie niedostępnych okien, usuwanie
> powodzi z piwnicy, osuszanie ścian, osuszanie komina na strychu, wrzucanie
> koksu do piwnicy, konserwacja płotu... itakdaliitakdali...
> Koszt ogrzania gazowego "domku", jak Wy to piszecie, jest horrendalny.
> Ale to pewnie dlatego, że mamy pecha z lokalizacją/projektem/niemiecką
> przedwojenną jakością wykonania, hehe. W każdym razie ja bym na stałe do
> domu rodziców w życiu nie wróciła.
>
> --
> Pozdrawiam - Aicha
>
Jak ktoś mówi o podgrzewaniu wody, to mam przed oczami "bardzo nowoczesne
rozwiązanie", które widziałam w Palmie (de Mallorca). Budynek ca 5 piętrowy,
ze ślepą ścianą Na poziomie trzeciego piętra, wywalony na zewnątrz, jak wół,
wielki bojler. I zakładam się, że poza okresem zimowym, nie wydawali na
ogrzewanie wody ani centa
MK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
289. Data: 2011-06-09 10:43:02
Temat: Re: E.coli. No to...
Użytkownik "Vilar" <v...@u...to.op.pl> napisał w wiadomości
news:isq7hv$ro9$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisał w wiadomości
> news:isq4rc$gno$1@news.onet.pl...
>>W dniu 2011-06-09 08:44, Chiron pisze:
>>
>>> Kilka razy na grupie pl.rec.dom były dyskusje "domek czy mieszkanie".
>>> Wychodziło, że w utrzymaniu tańszy domek, w zakupie- też niewiele
>>> droższy (lub to samo), a mieszkanie jest dla tych, co np lubią mieszkać
>>> w mieście i nie lubią takich rzeczy jak strzyżenie trawy, odśnieżanie,
>>> sprzątanie obejścia, itp.
>>
>> Strzyżenie, taaa...
>> Przekładka dachu, malowanie ścian, mycie niedostępnych okien, usuwanie
>> powodzi z piwnicy, osuszanie ścian, osuszanie komina na strychu,
>> wrzucanie koksu do piwnicy, konserwacja płotu... itakdaliitakdali...
>> Koszt ogrzania gazowego "domku", jak Wy to piszecie, jest horrendalny.
>> Ale to pewnie dlatego, że mamy pecha z lokalizacją/projektem/niemiecką
>> przedwojenną jakością wykonania, hehe. W każdym razie ja bym na stałe do
>> domu rodziców w życiu nie wróciła.
>>
>> --
>> Pozdrawiam - Aicha
>>
>
> Jak ktoś mówi o podgrzewaniu wody, to mam przed oczami "bardzo nowoczesne
> rozwiązanie", które widziałam w Palmie (de Mallorca). Budynek ca 5
> piętrowy, ze ślepą ścianą Na poziomie trzeciego piętra, wywalony na
> zewnątrz, jak wół, wielki bojler. I zakładam się, że poza okresem zimowym,
> nie wydawali na ogrzewanie wody ani centa
A na dachu solary?
Jak sa palmy to i w zimie nie placi sie za ogrzewanie wody (pozornie, bo
ogrzewanie slonecznie zuzywa prad).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
290. Data: 2011-06-09 10:44:09
Temat: Re: E.coli. No to...
Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
news:isq76f$43f$1@node2.news.atman.pl...
> Gaz jest potwornie drogi. Już pisałem- znajomi "przesiedli" się na prąd-
> jakieś super
mujborze....
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |