Data: 2004-07-17 11:20:01
Temat: Re: ETYKA GINEKOLOGA - jak z tym właściwie jest?
Od: w...@v...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
>starannie wydepilowane (jak to ładnie określiłaś "łyse")
> okolice intymne kojarzą się bardzo z erotyką i chyba głupio by mi było iść
> tak do ginekologa, żeby nie pomyślał, że to jakieś podteksty...
Czyli jednym słowem sugerujesz, że ginekolog jednak myśli nad tym co widzi i
nie powstrzymuje się od ocen. Też mi się wydaje, że tak własnie jest. I teraz
pytanie, czy gorszą rzecz sobie pomyśli gdy zobaczy łysine, czy puszcze
kampinowską?? Chyba w sumie iść z puszczą go ginekologa, to mniejsze ryzyko, bo
to stan naturalny... albo to tylko mnie się tak wydaje?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|