Data: 2005-09-13 20:54:04
Temat: Re: Effet Faux Cils vs. Diorshow, czyli moj osobisty ring tuszowy
Od: Mme Kitzmoor <s...@m...nie>
Pokaż wszystkie nagłówki
In <1...@4...net> Boska wrote:
> dostalam slinotoku na ten twoj wywod o tuszach i tak sobie mysle, zeby
> dac spokoj ukochanemu Bourjois (takiemu staremu modelowi tuszu Volume,
> gdzie lekko pekata buteleczka i miedzianowata zakreteczka) bo go i tak
> juz chyba nie produkuja, przynajmniej w irlandii nie mozna dostac, a
> inne ssa... i sprobowac Diora. tylko ze ja mam awersje do tuszy
> wodoodpornych.
Też mam, ale Diora całe szczęście jest wersja niewodoodporna. I tzw.
Catwalk (nie wiem, czy wodoodporna czy nie), z której akurat nie było
czarnego koloru, a szkoda, bom ciekawa.
> czym to to zmyc cholerstwo,
Odkryłam, że czymś tłustym. Np. tym niebieskim, dwuwarstwowym l'Oreala,
innych podobnych nie widziałam.
> moze da sie tego Diora zmyc woda? czy musze jednak kombinowac z
> pietnastoma wacikami zanim wleze pod ten upragniony prysznic?
Ee, Diora nawet niewodoodpornego trzeba będzie osobno jednak zmywać :/
--
Pozdrawiam
Iff
|