Data: 2006-08-31 16:38:13
Temat: Re: Egzaltowana kobieta
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Quasi" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ec82j1$uqf$1@amigo.idg.com.pl...
> Immon napisał(a):
>
> > Piotruś nie zwraca się o pomoc bo gdyby ojciec był normalny to nie
> > dopuściłby do takiego okaleczania psychiki swojego synka.
>
> Najlepiej niech wszyscy "diagnosci" i samozwanczy "zbawcy" odpieprza sie
> od Piotrusia i ... pozwola mu "wychowac sie" samemu, tak jak robia to
> wszystkie inne dzieci. Sam uzna co brac od rodzicow, co od wujkow, co od
> koleszkow a co z telewizji. Nie on pierwszy ma (rzekomo) pojebanych
> rodzicow...
>
> Naprawde wierzycie, ze od tego ze mamusie mowi do niego "zupeczka"
> zamiast "zupa" zostanie jakims szalencem i socjopata?
Mówi się, że nadopiekuńczość jest formą wyrażania agresji.
Generalnie mówi się, że nadopiekuńczość pojawia się tam, gdzie rodzic
ma problemy na tle lękowym. Nadmiernie chroniąc dziecko "rozwiązuje"
swoje problemy zwiazane z brakiem poczucia bezpieczeństwa.
W pracy:
http://www.sosw.uznam.net.pl/dokumenty/referaty/zabu
rzenia-zachowania.pdf
polecam rozdział II dający pogląd na temat patologii w rodzinie
- m.in. na temat ról, jakie przyjmują patologiczni rodzice.
Jeśli 9-cio letnie dziecko wspomina coś o samobójstwie, to sprawa
wg. mnie jest poważna. To nie jest wiek, w którym przeciętne
dziecko snuje tego typu "fantazje". To raczej okres stabilizacji
emocjonalnej i skupienia na rozwoju intelektualnym - już dawno
po niemowlęctwie, a do dojrzewania jeszcze daleko. Wiec zdecydowanie
coś tu jest nie tak. Duży deficyt emocjonalny.
Natomiast trudno tę sytuację zwalać tylko na barki matki.
|