Data: 2010-11-07 13:42:23
Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"
Od: vonBraun <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
medea wrote:
> W dniu 2010-11-07 13:22, vonBraun pisze:
>
>> Stawiam hipotezę, że dyskusja ta jest przejawem szerszego zjawiska, musi
>> być jakiś powód dla którego nastąpiła - bo chyba nastąpiła - jakaś męsko
>> /damska polaryzacja i zwykle w takich dyskusjach występuje.
>
>
> Tak zgadzam się. Miałam nawet zauważyć coś podobnego. Dyskusja z Tobą
> zazwyczaj zahacza o taką właśnie silną polaryzację. I zazwyczaj gdzieś w
> tle występuje temat feminizmu oraz kobiecości. Masz jakiś pomysł,
> dlaczego tak jest? Z nikim innym tutaj chyba nie zdarza mi się wejść w
> dyskusję obracającą się tak mocno w tej sferze.
No nie wiem. Sięgam wstecz:
Z Paulinką dyskutowałem ostatnio o samolotach i procedurach
bezpieczeństwa. O spotkaniach klasowych z "Naszej-Klasy. Potem o
papierosach "Kent"/A to akurat dziewczyna "charakterna" i mozna by w
nieskończoność kłócić sie męsko-damsko;-)/
Z Ikselką o psychologicznym podłożu totalitarno zapędów PiS, o
nastawieniach rasowych wobec zydów i druga dyskusja o tym jak zaregowała
na atakującego ją "ucznia-Omena"/też można by się z nią kłócić
męsko-damsko bo równie "charakterna"/
Z kimś tam o czyszczeniu szyb - chyba kiwiko jeśli to dziewczyna
Jakas odpowiedź o pojeciu normy dla Vilar i wymiana zdań o
"gadżetomanii", wcześniej o Jungowskim pomyśle na odwrócenie
przyczynowości i snach
Z Q-rczakiem o e-papierosach - nawiasem przeprosiłem sie z nimi po tej
rozmowie :-)
Dla "Vicky" napisałem o głupotach które robiłem w czasach młodości
Jeszcze wcześniej dużo pisałem "w temacie" słuchu absolutnego, sawantów itp.
Nie mam przeświadczenia, że dyskusje dziewczyn ze mną zazwyczaj
zachaczają o polaryzacje "damsko-męską"...
>
>> Ja np. dość silnie akurat akurat reaguję na kobiety w dżinsach,
>> adidasach i wyciągnietych swetrach - do tego "bezradne"...
>> Mam tak z czasów młodości.
>
>
> Jakaś pozostałość lęków przed prawdziwą kobiecością? ;)
Chyba nie wiesz jak kobieco można nosic dzinsy i wyciągnięty sweter ;-)))
Chodzi oczywiście o konkretna osobe na którą się uwarunkowałem,
natomiast rodzaj emocji które wchodziły w grę nazwałbym "podziwem dla
dystansu wobec tejże kobiecości".
/.../Wycinam częsci mało obiecujące dla dalszej dyskusji/
pozdrawiam
vonBraun
|