Data: 2010-11-07 16:13:55
Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
vonBraun pisze:
> Paulinka wrote:
>
> /.../
>> Czy to jednak nie jest dodatkowe oręże w rękach kobiet? Można być
>> elegancką i seksowną i profesjonalną. Myślę, że połączenie tych trzech
>> elementów stwarza wybuchową mieszankę dla mężczyzn.
> /.../
> Może dorzucę jeszcze, że coś takiego działa na mnie właśnie dlatego, że
> jest wyjątkiem od ogólnej reguły iz rozwój inteligencji czy charakteru,
> jest zjawiskiem li tylko przystosowawczym. Oto piekna dziewczyna rozwija
> coś co atrakcyjnej kobiecie jest zgoła niepotrzebne - i tak owinęłaby
> sobie przysłowiowego "każdego" dookoła palca.
>
> Jednak zastanawiam się teraz, czy jednocześnie nie świadczy to o jakimś
> "szoku", "kryzysie" w przeszłości, czy innych "ponadnormatywnych",
> nietypowach źródłach dążenia do samorozwoju.
>
> Chodzi mi o to, ze jeśli ktoś podejmuje pracę nad sobą a NIE MUSI, mogąc
> w istocie życ czysto intuicyjnie, bez niepotrzebnej samoświadomości,
> inwestowania czasu w rozwój - czy ZAWSZE u podłoża takiej - w sumie -
> nieekonomicznej decyzji - nie leży jakiś "mol co go szmola"?
Z moich obserwacji takich kobiet, czyli pięknych, seksownych i
profesjonalnych, to zawsze była kalka matki. Nie spotkałam się jeszcze z
żadną kobietą, która musiała to wypracować. To tylko z mojego podwórka.
Chociaż znałam jedną dziewczynę, która się w niewiarygodny sposób
przepoczwarzyła, była rzeczywiście zawsze mocno zakompleksiona, chociaż
w naturalny sposób IMO ładna.
--
Paulinka
|