Data: 2010-11-09 14:20:07
Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-11-09 11:40, zażółcony pisze:
> Wobec ludzkich ograniczeń, wielości i subtelności aspektów
> samorealizacji - wszystko zdaje się zależeć od 'prywatnego
> zaśmierdnietego kontekstu'.
A żeby nie było, że jestem chorą feministką - dodam, że jestem za pełną
równoległością takiego podejścia. Tzn. nie wymagajmy też od mężczyzn,
żeby wszyscy bez wyjątku do późnej starości mieli wysportowaną sylwetkę
tylko dlatego, że my kobiety chcemy widzieć w Was swoich herosów, ani
nie każdy z Was musi być dyrektorem czy innym wodzem, żeby nie daj Bóg
nie narazić się na miano niezrealizowanego samca. Taka roszczeniowa
wobec płciowości postawa ukierunkowana na perfekcyjną realizację to po
pierwsze utopia, a po drugie - może spowodować ogromną presję, która w
rezultacie przyniesie więcej złego niż dobrego.
Ewa
|