Data: 2003-08-20 17:28:26
Temat: Re: Emocje...
Od: "zwykly_facet" <z...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "EvaTM" <e...@i...pl> napisał w wiadomości
news:bhvrla$hda$1@nemesis.news.tpi.pl...
> No i pewnie trzeba by się zgodzić, gdyby się jednak coś w umyśle nie
> buntowało i nie pytało : Kto i dlaczego podsyca
> TAKIE emocje? Kanalizacja buntu młodych przeciw sprzedajnemu, napędzanemu
> biznesem światu?
> A efekt? - biznes, który na tym buncie żeruje.
> Ech, ludziki, ludziki.. w szponach instynktów maupich ;).
> I sępy, które nad tym tłumem, niewidoczne, krążą..
A to bardzo ciekawe, ale cos w tym jest. Ja na przyklad z powodu swoich
emocji, pragnien, ukrytych potrzeb etc., padlem ofiara pewnego bardzo
drogiego czata, na ktorym bylo (i nadal jest) bardzo eksponowane wzajemne
zrozumienie, pozorna akceptacja, pseudoprzyjazn, itd. W imie kogos/czegos
czlowiek traci czasem kontrole nad samym soba i nawet slono za to placi,
zeby tylko cos tam uzyskac, z pragnienia czego nie zdaje sobie nawet sprawy
i ulega pozorom. W moim przypadku za tym tez staly pewne (jakies) emocje i
oszukiwalem samego siebie, ale bylo to proces bardzo dlugotrwaly (ponad
rok), a ja pozwolilem soba kierowac tym moim emocjom... I rowniez nie
rozumiem dlaczego... Jakby to wlasnie emocje rzadzily czlowiekiem, a nie
czlowiek emocjami. Acha, takich ludzi, jak ja jest tam cale mnostwo i bardzo
wielu pada nieswiadomie ofiara tegoz systemu.
Pozdrawiam,
Darek
> http://www.alternativepop.pl/castle_2003.php
>
> http://www.alternativepop.pl/wgt2_2003.php
>
> Polecam obejrzeć zbliżenia publiczności.
>
> E.
>
>
|