Data: 2004-04-09 15:24:19
Temat: Re: Empatia-telepatia - a Ś WIADOMOŚĆ [strasznie długie]
Od: "darek miauu" <t...@g...SKASUJ-TO.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
vonBraun <i...@s...pl> napisał(a):
> Co do zacytowanej definicji - sądzę że o użyteczności
> pojęcia decyduje jego specyfika. Gdy pojęcie
> jest zbyt szerokie
> opisuje "wszystko" i spada jego użyteczność.
> W poście, który napisałem sugeruję, że tylko
> ujęcie świadomości, które odwołuje się do
> do świadomego przeżywania treści procesów psychicznych
> jest niesprowadzalne do innych terminów
> bądź zjawisk.
Owszem, ale zauważ, że takie określenie świadomości, w oderwaniu jej od
przyrodzonych jej procesów, mało co daje.
To trochę tak, jakby próbować opisać komputer, ale nie wspominać o
procesorze, płycie głownej, pamięci, kartach PCI i zasialczu.
Zostanie nam chyba wtedy tylko opis wentylatorka, a to jakby nie jest
komputer...
Jeśli bowiem trzymac się definicji świadomości tylko poprzez pryzmat
poznania procesów, to jaką ta definicja ma wartość?
Czy pozwala ona stwierdzić, czy ktoś jest istotą świadomą, czy nie?
Załóżmy, że odwiedzi Cię przedstawiciel obcej cywilizacji. Skąd będziesz
wiedział, czy to istota świadoma, czy jej szczoteczka do zębów?
Co daje Ci możliwość przypuszczenia, że to/ten coś/ktoś potrafi rozpozanwać
rzeczywistość?
Wydaje mi się, że pozwoli to określić między innymi jej reakcja
nieautomatyczna, czyli sprawowanie kontroli.
Inaczej uznasz, że ktoś Ci podrzucił jakiś 'odbajerzony' zegarek, a nie że
masz doczynienia z obcą cywilizacją.
Pozdrawiam,
Darek.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|